Warszawski sąd, w którym sędzia została trafiona tortem, zaostrzył rygory wobec interesantów. Wielu prawników krytykuje dodatkowe kontrole.
- Sąd to nie lotnisko, nie samolot, i dotychczasowe środki bezpieczeństwa wydają się wystarczające, tym bardziej że takie incydenty, a raczej demonstracje, to wyjątki. Dodatkowe kontrole przy wejściu zwiększą tylko podenerwowanie interesantów, których sam sąd stresuje. A przecież powinna to być instytucja przyjazna, do której przychodzimy załatwić sprawę i wychodzimy – mówi Bodnar.
Nowe kontrole krytykuje także Maciej Strączyńskiego, prezesa Stowarzyszenia Sędziów Iustitia. – Napady na sędziów nie są częstsze niż napady na nauczycieli czy lekarzy, a te grupy zawodowe nie korzystają z armii ochroniarzy - mówi.
Krytycznie o nowych zsadach kontroli w sądach wypowiadają się też dzienikarze obsługujący rozprawy.
Źródło: Rzeczpospolita