Ostatnio opinię publiczną zbulwersował "niski wyrok" w sprawie Beaty Kozidrak. Piosenkarka odpowiadała za jazdę po pijanemu. Sąd pierwszej instancji 4 maja br., zdecydował, że artystka nie będzie mogła prowadzić pojazdów przez pięć lat i zapłaci 50 tys. zł grzywny oraz 20 tys. zł na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej.

Okoliczności łagodzące, jakie sąd wziął pod uwagę, wydając wyrok w sprawie Beaty Kozidrak, to przyznanie się do winy, uregulowany tryb życia, a poza tym "niekwestionowany dorobek artystyczny i znaczące zasługi dla polskiej muzyki i kultury". Większość wypowiadających się dla Prawo.pl prawników uważa jednak, że kara dla artystki nie jest łagodna. 

Czy na wyroki sądowe mają wpływ pozaprawne czynniki, takie jak płeć, wykształcenie i pozycja społeczna sprawcy?

 

 

W USA kobiety traktowane łagodniej

W badaniach z 2012 roku prof. z Uniwersytetu w Michigan Sonja B. Starr wskazała, że w Stanach Zjednoczonych mężczyźni piętnaście razy częściej trafiają do więzienia niż kobiety. Ale czy to zróżnicowanie można wyjaśnić różnicami w zachowaniu lub okolicznościach przestępczych, czy też sądy lub prokuratorzy różnie traktują rzeczywiście równoważne sprawy ze względu na płeć?

Ten ostatni naruszałby Konstytucję, przyczyniał się do społecznych konsekwencji w postaci zapełnienia więzień mężczyznami. Przyczyny zróżnicowania płci mają duże znaczenie prawne i polityczne. Prof. Starr śledzi w USA federalne sprawy karne od aresztowania poprzez skazanie. - Uważam, że różnice między płciami powiększają się na każdym etapie procesu sądowego i że mężczyźni i kobiety ostatecznie otrzymują radykalnie różne wyroki - stwierdza badaczka.

Czytaj też: Różnice w komunikowaniu międzykulturowym wynikające z płci >

Co więcej, profesor Starr twierdzi, że aresztowane kobiety z dużo większym prawdopodobieństwem mogą uniknąć kar finansowych, a dwa razy częściej niż mężczyźni unikają więzienia. Stawia ona tezę, że sędziowie łagodniej traktują kobiety z powodów „praktycznych”, gdyż mają one znacznie wyższą odpowiedzialność opiekuńczą w stosunku do rodziny, dzieci.

Dr Emilia Rekosz-Cebula z Uniwersytetu Warszawskiego w swojej pracy doktorskiej podkreślała, że sędziowie w Polsce w większym stopniu używają argumentów płci dotyczących kobiecości niż męskości, w uzasadnieniach sądowych kobiety są prezentowane przede wszystkim w kategoriach „naturalnych” cech odnoszących się do ról społecznych kobiet jako matek i żon. - Sędziowie w ramach uzasadniania swoich decyzji o wymiarze kary mogę brać w społecznym konstruowaniu płci - dodaje dr Rekosz-Cebula. - Nie piszą tylko o przestępstwie i karze, ale także o tym, co jest akceptowane u kobiet i mężczyzn - twierdzi.

Czytaj też: Ważne względy rodzinne lub osobiste jako przesłanka udzielenia przerwy w wykonywaniu kary pozbawienia wolności >

 

 

Bezrobotni i mniej wykształceni mają gorzej

Polscy prawnicy prowadzili badania porównawcze tylko w zakresie dwóch przestępstw: jazda pojazdem pod wpływem alkoholu, a także - posiadanie niewielkiej ilości narkotyków.

Dr Kamil Mamak z Katedry Prawa Karnego UJ badał wraz z zespołem na podstawie akt sądowych wpływ na wymiar kary wieku oskarżonych, płci, liczby dzieci, wykształcenia. Spośród wymienionych czynników najmniejsze znaczenie na zróżnicowanie kary miała płeć. 

Dr Mamak zaznacza, że badania były prowadzone kilka lat temu – w okolicach 2015 roku, przed wielką reformą i tuż po niej. - Być może są różnice w orzekaniu pod kątem płci, ale dotyczą innych przestępstw - twierdzi. - Badane przestępstwa popełniano po raz pierwszy, a więc nie dotyczyło wcześniej skazanych. Ponadto w żadnym z tych przypadków sądy nie orzekły kary pozbawienia wolności bez warunkowego zawieszenia jej wykonania - dodaje. 

WZORY WYROKÓW:

 

- Największe znaczenie dla złagodzenia kary miało wykształcenie oskarżonych - wyjaśnia dr Mamak. - To potwierdzają też badania z innych krajów. Nie ma jedna prostego wytłumaczenia. Ale np. osoby, które były zatrudnione otrzymywały łagodniejszą kare niż osoby bezrobotne. Można spekulować, że było to spowodowane tym, że umyślne przestępstwa powodują utratę pracy, gdy na przykład skazany pracuje w szkole nie może być karany - mówi. 

- Zgodnie z prawem płeć i wychowywanie dzieci nie powinno mieć znaczenia dla wysokości kary. Możliwe, że przy poważniejszych przestępstwach płeć będzie miała znaczenie, ale nasze badania tego nie potwierdzają, a innych albo nie ma, albo nie ma do nich łatwego dostępu - stwierdza dr Mamak.  

Wyjaśniając różnice między polskim a amerykańskim wymiarem kar, dr Mamak zwraca uwagę na to, że w USA prawo jest bardziej surowe. A więc łatwiej orzeka się kary długotrwałego pozbawienia wolności, a w Polsce system jest łagodniejszy. 

 

Cena promocyjna: 41.3 zł

|

Cena regularna: 59 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 44.25 zł


Wiatr i ciśnienie nie wpływają na kary

Badania czeskie autorstwa dr Jakuba Drapala i prof. kryminologii Jose Pina Sancheza  dotyczyły wpływu różnych czynników pogodowych na nastrój sędziów i na orzeczenia przez nich wydawane. Sprawdzono, w jakim stopniu pogoda może wpływać na wyrok.

Wykorzystując orzeczenia skazujące z dwunastu sądów rejonowych w Pradze w latach 2011–2015 oraz techniki modelowania wielopoziomowego, zbadali wpływ temperatury, prędkości wiatru, nasłonecznienia, opadów, ciśnienia barometrycznego i wilgotności na decyzję o osadzeniu i czas trwania - na wyroki w zawieszeniu.

Wyniki były zaskakujące: "związku między pogodą a wyrokiem, nie stwierdzamy, pogoda nie miała jakiegokolwiek istotnego wpływu na podejmowanie decyzji o orzekaniu" - napisali autorzy. I stwierdzili, że żadne znaczące nieuzasadnione rozbieżności w orzekaniu nie są spowodowane pogodą w Pradze w Czechach.

Te czeskie badania korespondują ze znaną od lat opinią, że w polskich górach wpływ na poziom przestępczości miał wiatr halny, ale nie są znane badania w sprawie wpływu tego czynnika na orzecznictwo. 

Czytaj też: Wpływ znajdowania się kierującego pojazdem w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego na określenie prędkości bezpiecznej. Glosa do wyroku SN z dnia 20 października 2020 r., IV KK 661/19 >

Adwokat: Nienaganne zachowanie

W opinii obrońców pozaprawne czynniki nie wpływają znacząco na wymierzanie rażąco niesprawiedliwych kar. Mówią, że ważne jest jak oskarżony zachowuje się wobec sądu i fakt wcześniejszej niekaralności.

- W ciągu ponad 20 lat praktyki nie zauważyłem, aby na wyroki karne wpływały zdecydowanie czynniki pozaprawne, takie jak płeć czy aparycja. Raz broniłem kobiety i sprawa skończyła się uniewinnieniem - mówi warszawski adwokat Wojciech Korpetta, specjalizujący się w obronach karnych. - Ludzie z wyższym wykształceniem w razie popełnienia przestępstwa w ruchu drogowym są być może lepiej traktowani przez sądy, a przestępstwa "białych kołnierzyków", takie jak oszustwo czy nadużycia rynkowe, popełniają głównie osoby z wyższym wykształceniem. I wyroki zapadają takie jakie mają być - dodaje adwokat.

Obrońca podaje przykład: Doktor nauk medycznych, niekarany, naruszył zasady ruchu drogowego i spowodował wypadek ze skutkiem śmiertelnym. Co gorsza - doktor prowadził samochód pod wpływem amfetaminy. Po siedmiu latach procesu lekarz został skazany na sześć lat pozbawienia wolności, ale sąd uwzględnił znikome przyczynienie się, możliwość przesunięcia zwłok przez inne pojazdy i progowe wartości stężeń narkotyku nie powinny być uznane za psychoaktywne.

- Liczyliśmy w tej sprawie na wyrok maksymalnie dwóch lat pozbawienia wolności w zawieszeniu na pięć lat, a maksymalnie sprawca mógł usłyszeć wyrok 12 lat więzienia. Prokuratura żądała 10 lat - wyjaśnia adwokat Korpetta. - Tu na wymiar kary mogło mieć wpływ nienaganne zachowanie lekarza, który w czasie siedmiu lat procesu nie popełnił żadnego przestępstwa.

Wkład w kulturę

Sędziowie uważają, że od lepiej wykształconych oskarżonych wymaga się więcej.

- Z rozmów z innymi sędziami dochodzę do wniosku, że kara wymierzona Beacie Kozidrak była surowa. To, że zajmuje znaczącą pozycje w społeczeństwie, że przez pewną grupę osób postrzegana jest jako autorytet, powoduje, że oczekujemy od niej lepszego zachowania - mówi sędzia Jolanta Jeżewska z Sądu Rejonowego w Gdyni. - Zwrot, którego użyła sędzia sprawozdawca, odwołując się do "wkładu oskarżonej w kulturę" został trochę wyjęty z kontekstu - dodaje.

 

 

W uzasadnieniu wyroku sędzia powiedziała, że nie jest prawdą, co powiedział prokurator, że jedyną okolicznością łagodzącą jest dotychczasowa niekaralność piosenkarki. I tu sąd słusznie zaznaczył, że artystka przyznała się do winy, wyraziła skruchę, a po zdarzeniu wydała oświadczenie, że zawiodła i jest jej wstyd. Co więcej, dotąd żyła bez kolizji z prawem, od 40 lat ma prawo jazdy i nigdy nie była karana. Prowadzi ustabilizowany tryb życia i ma istotny wkład w kulturę. A więc „wkład w kulturę” nie był jedyną okolicznością łagodzącą i nie najważniejszą. Tylko elementem ustabilizowanego życia oskarżonej.

Kara 50 tys. grzywny i odebranie prawa jazdy na 5 lat oraz 20 tysięcy świadczenia pieniężnego - to kara dotkliwa - uważają inni sędziowie, bo sąd może zabrać dokument na okres od 3 lat, a najniższe świadczenie pieniężne to 5000 złotych. Podobnie oceniają sytuację adwokaci.

- Mogę się zgodzić z tezą, że osoba lepiej sytuowana społecznie i lepiej wykształcona sprawniej może prowadzić obronę. Być może częściej reprezentuje ją profesjonalny obrońca, który podpowie, jakie okoliczności bierze sąd pod uwagę jako łagodzące. Może zainicjować postępowanie mediacyjne. Takiej osobie będzie też łatwiej naprawić szkodę pokrzywdzonemu, bo jest w lepszej sytuacji finansowej. A sąd te okoliczności bierze pod uwagę, wymierzając karę - wyjaśnia sędzia Jeżewska.

-Na podstawie moich obserwacji i doświadczeń uważam, że jeśli ktoś w drabince społecznej znajduje się wyżej, ma większe obowiązki. Jeśli sprawca jest lepiej wykształcony, to powinien mieć większą wyobraźnię, aby przewidzieć skutki swojego zachowania. Jeśli dopuszcza się czynu zabronionego, to nie dlatego, że pochodzi z rodziny zaniedbanej - bez prawidłowych wzorców. Naruszenie norm przez osobę o wyższym statusie jest bardziej szkodliwe - dodaje sędzia.

Zdaniem prawników powodem wyników takich badań może być nie większa przychylność sędziów wobec osób lepiej wykształconych, lecz to, że lepiej wykorzystują one możliwości sprzyjające złagodzeniu kary, albo potrafią się lepiej bronić.