Petycja RPO dotyczyła tego, by zmienić przepisy pozwalające na pociąganie do odpowiedzialności karnej za zniesławienie. Rzecznik proponował, by zastąpić obecne rozwiązanie przepisem o karaniu za oszczerstwo (czyli o działanie świadome, w złej wierze).
RPO: trzeba zmienić przepisy cywilne dot. zniesławienia>>
Dziś bowiem dziennikarze rzetelnie wykonujący swój zawód musza się liczyć z tym, że zostaną posadzeni na ławie oskarżonych (liczba skazanych rośnie - w 2015 było ich około siedemdziesięciu, a w samej I połowie roku 2016 – pięćdziesięciu). - To poważny problem i RPO nie może przechodzić nad nim obojętnie – mówił senatorom Adam Bodnar.
A przedstawiciel Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka dodał, że obecne sformułowanie art. 212 kk dotyka najbardziej dziennikarzy lokalnych i ogranicza ich możliwości patrzenia na ręce władzy samorządowej.
Adam Bodnar przypominał z kolei, że za zmianą art. 212 opowiadali się w ostatnich latach przedstawiciele wszystkich sił politycznych (także prezes PiS Jarosław Kaczyński). Mówił też, że jego propozycja miałaby doprowadzić do rozpoczęcia poważnej debaty o tym, jak artykuł 212 działa, jak dotyka dziennikarzy i dlaczego dotknięte zniesławieniem osoby nie korzystają z naturalnej w tym przypadku drogi cywilnej.
Przeciwko propozycji RPO było Ministerstwo Sprawiedliwości. A na posiedzeniu Komisji Praw Człowieka, Praworządności i Petycji przeciw temu pomysłowi opowiedzieli się wszyscy senatorowie z wyjątkiem jednego.
Senator Aleksander Pociej z PO uznał, że zmiana art. 212. zwiększy liczbę agresywnych i kłamliwych wypowiedzi, a senator i przewodniczący Komisji Michał Seweryński (PiS) - że art. 212 daje bardziej skuteczną ochronę przed zniesławieniem, gdyż obecnie wyroki cywilne nie są wykonywane.
Na koniec senator Seweryński zadeklarował chęć udziału w szerszej debacie o art. 212 stwierdzając, że senatorowie chętnie wezmą udział w dyskusji eksperckiej zorganizowanej przez rzecznika praw obywatelskich.