Poseł PSL chciałby obniżyć poziom przekazywanej składki emerytalnej do OFE z 7,3-proc. składki do 2,3 proc. Taką zmianę zaproponował w ramach nowelizacji czterech ustaw: o systemie ubezpieczeń społecznych, o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych, o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych oraz o emeryturach pomostowych.
Drugie czytanie tej nowelizacji odbyło się na początku lutego w Sejmie. Zmiany zaproponowane do ustaw nie dotyczyły jednak zasad przekazywania składek do OFE. W tej sytuacji o opinię do BAS wystąpił przewodniczący sejmowej komisji polityki społecznej i rodziny Sławomir Piechota (PO), ponieważ uważał, że poprawki Stefaniuka wykraczały poza pierwotny projekt ustawy.
BAS napisało w opinii, którą PAP uzyskała w piątek w komisji polityki społecznej, że mimo "pozornie skromnego zakresu" zmiany prowadzą do "zasadniczego, wręcz ustrojowego przemodelowania systemu emerytalnego w Polsce". "Ograniczenie o ponad 2/3 składek na ubezpieczenie emerytalne odprowadzanych do OFE stanowi jedną z najpoważniejszych – o ile nie wręcz najpoważniejszą – zmianę systemu emerytalnego od jego reformy z 1998 r." - ocenia biuro.
Zmiany zaproponowane przez Stefaniuka "znacząco poszerzają projekt i to wprowadzając do niego zmianę o poważnym, niemal ustrojowym charakterze" - uważa BAS. W opinii Biura nie ulega wątpliwości, że "w świetle zarysowanego wcześniej konstytucyjnego standardu materii poprawek, jest to niedopuszczalne", zwłaszcza biorąc po uwagę późny etap sejmowych prac legislacyjnych, podczas których zmiany zostały zgłoszone.
Przewodniczący Piechota zapowiadał na początku lutego, że po otrzymaniu opinii BAS zwoła posiedzenie komisji, która przed głosowaniami w Sejmie musi zaopiniować wszystkie poprawki zgłoszone w drugim czytaniu projektu. Prawdopodobnie posiedzenie odbędzie się w przyszłym tygodniu, w trakcie obrad Sejmu. Sekretariat komisji poinformował PAP, że przewodniczący nie wyznaczył jeszcze terminu.
Zmniejszenie składek do OFE proponuje też rząd. Zamiast 7,3-proc. składki do OFE ma trafiać 2,3 proc. Pozostałe 5 proc. będzie księgowane na indywidualnych kontach w ZUS. Rząd chce zmienić system emerytalny, by ograniczyć przyrost długu publicznego i deficytu. (PAP)