- Jeśli reforma utknie, nie wykluczam wprowadzenia zmian w prawie polskim- zapowiada minister Trzaskowski.
Wiceprzewodnicząca Komisji Europejskiej Viviane Reding jest autorką projektu reformy. Debata nad nim trwa w Europie od dwóch lat, a jednym z najbardziej aktywnych jej uczestników jest Polska. Minister Rafał Trzaskowski uczestniczył w niej jako europoseł, a teraz kieruje pracami Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji, które koordynuje tę debatę w Polsce. Swój wspólny apel ogłaszają w dniu europejskiego Dnia Ochrony Danych Osobowych 28 stycznia 2014 r. - Obywatele domagają się silnych europejskich przepisów chroniących dane osobowe, a przedsiębiorcy chcą prostych, jasnych i wykonalnych ram prawnych prowadzenia działalności gospodarczej na jednolitym rynku UE. Unijna reforma ochrony danych osobowych zaspokaja obie te potrzeby - piszą w apelu.
Jak prypomina MAiC, obowiązujące w Europie przepisy o ochronie danych mają prawie 20 lat. Do tego zawarte są w dyrektywie unijnej, którą każde z państw członkowskich Unii wdrażało na swój sposób. Polska ustawa o ochronie danych osobowych pochodzi z 1996 r.
Teraz trwają prace nad jednym wspólnym prawem dla całej Unii: Europa może w ten sposób wyznaczyć standardy dla całego świata. Nikt nie wejdzie na europejski rynek nie spełniając wymogów ochrony danych. Jedno europejskie prawo egzekwuje się łatwiej, niż kilkadziesiąt krajowych regulacji. Żeby reforma weszła w życie, muszą ją zaakceptować Parlament Europejski i Rada Unii Europejskiej (czyli przedstawiciele rządów państw Unii).
Polska swoje stanowisko przygotowuje w toku otwartej i publicznej debaty przedstawicieli administracji, europarlamentarzystów, naukowców, organizacji społecznych oraz przedstawicieli biznesu. Ta debata uznawana jest za wzór w innych krajach europejskich. Dzięki debacie przedstawiciele Polski mają też więcej argumentów w europejskiej dyskusji. Naszym głównym przesłaniem jest to, że konieczne jest zachowanie równowagi między poszanowaniem praw obywateli a możliwościami rozwoju biznesu.
Projekt reformy wciąż zawiera wiele kwestii budzących spory. Jednak w październiku 2013 roku, dzięki aktywnej postawie Polski, szefowie państw i rządów Unii Europejskiej uznali, że ważne jest terminowe kończenie prac tak, aby w 2015 r. mógł powstać jednolity rynek cyfrowy.
Autorzy apelu przypominają jednak, że wiosną kończy się kadencja Parlamentu Europejskiego i Komisji, a to może opóźnić przygotowanie zmian. Stąd wspólny apel wiceprzewodniczącej Reding i ministra Trzaskowskiego do europejskich partnerów. - Ochrona danych osobowych jest w Unii Europejskiej prawem podstawowym. Już teraz poziom ochrony prywatności w Europie jest najwyższy na świecie. Za sprawą reformy, którą Komisja Europejska zaproponowała dokładnie dwa lata temu, w styczniu 2012 r., zasady te mogą stać się wzorcem do naśladowania dla reszty świata. Powinny one służyć ochronie obywateli, którzy chcą, aby usługi internetowe były godne zaufania. Powinny również służyć małym i średnim przedsiębiorcom, dla których jednolity rynek z ponad 500 milionami konsumentów jest źródłem niewykorzystanych możliwości - piszą w apelu.
Zwracają też uwagę, że: „Reforma ochrony danych osobowych powinna być priorytetem europejskich polityków na nadchodzące sześć miesięcy. Obywatele domagają się silnych europejskich przepisów chroniących dane osobowe, a przedsiębiorcy chcą prostych, jasnych i wykonalnych ram prawnych prowadzenia działalności gospodarczej na jednolitym rynku UE. Unijna reforma ochrony danych osobowych zaspokaja obie te potrzeby. Jest to rozwiązanie korzystne zarówno dla obywateli, jak i przedsiębiorstw”.
We wtorek 28 stycznia minister Trzaskowski bierze udział w konferencji „Prywatność w cyfrowym świecie” organizowanej przez Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych, Wojciecha Wiewiórowskiego. Z okazji europejskiego Dnia Ochrony Danych Osobowych MAC przygotował broszurę informacyjną na temat ochrony danych (pochodzą z niej ilustracje w komunikacie) - można z niej swobodnie korzystać.
Pełen tekst oświadczenia wiceprzewodniczącej Viviane Reding, komisarz UE ds. Sprawiedliwości i polskiego ministra administracji i cyfryzacji Rafała Trzaskowskiego:
Ochrona danych osobowych jest w Unii Europejskiej prawem podstawowym. Już teraz poziom ochrony prywatności w Europie jest najwyższy na świecie. Za sprawą reformy, którą Komisja Europejska zaproponowała dokładnie dwa lata temu, w styczniu 2012 r., zasady te mogą stać się wzorcem do naśladowania dla reszty świata. Powinny one służyć ochronie obywateli, którzy chcą, aby usługi internetowe były godne zaufania. Powinny również służyć małym i średnim przedsiębiorcom, dla których jednolity rynek z ponad 500 milionami konsumentów jest źródłem niewykorzystanych możliwości.
Politycy, przedsiębiorcy, organizacje pozarządowe — wszyscy są zgodni co do konieczności reformy prawa ochrony danych osobowych w UE. Porozumienie to osiągnięto już na bardzo wczesnym etapie debaty, osiągnięto je ponad podziałami politycznymi, interesami gospodarczymi czy narodowymi .
Jesteśmy także zgodni co do zjawiska, które jest powodem tej reformy: obywatele powinni móc odzyskać kontrolę nad tym co dzieje się z ich danymi osobowymi, ponieważ żyjemy w czasach, w których stały się one walutą napędzającą gospodarkę cyfrową. Stabilność tej waluty, podobnie jak każdej innej, wymaga zaufania.
Nadszarpnięte zaufanie
Doniesienia z ostatnich miesięcy na temat inwigilacji w internecie naruszyły zaufanie nie tylko w stosunkach transatlantyckich, ale także ogólnie – wobec gospodarki cyfrowej. Był to dzwonek alarmowy dla Europy i jej partnera po drugiej stronie Atlantyku. Obywatele zdali sobie sprawę, jak ważna jest ochrona danych osobowych i dlaczego wzmocnienie ich ochrony jest koniecznością, nie luksusem.
Nie tylko obywatele są zaniepokojeni. Wiadomości te mają również wpływ na gospodarkę. Zbierane, analizowane i przesyłane: dane osobowe zyskały ogromną wartość ekonomiczną. Według badań wartość danych obywateli UE w 2011 r. wynosiła 315 mld euro. Do 2020 r. może ona wzrosnąć do blisko 1 bln euro rocznie. Jednak obywatele nie będą dzielić się swoimi danymi, jeśli nie będą ufać przedsiębiorstwom, które je przetwarzają. Utrata zaufania oznacza utratę przychodów. Według niektórych szacunków ujawnienie informacji w sprawie NSA spowoduje do 2016 r. spadek wartości zagranicznej sprzedaży amerykańskich produktów z dziedziny technologii o 180 miliardów dolarów, a usług technologii informatycznej o 25 proc. W związku z tym należy zacząć działać.
Przywrócić zaufanie
Reforma prawa ochrony danych osobowych stanowi odpowiedź na obawy dotyczące nadzoru nad ich przetwarzaniem. Pomoże przywrócić zaufanie, pozwoli bowiem na realne egzekwowanie od przedsiębiorców, by przestrzegali zasad.
Po pierwsze, nakłada ona na przedsiębiorstwa spoza Europy działające na unijnym rynku obowiązek przestrzegania unijnych przepisów ochrony danych osobowych.
Po drugie, w przypadkach ich naruszenia stosowane będą dotkliwe sankcje finansowe, które mogą wynieść nawet 2 proc. rocznych światowych obrotów przedsiębiorstwa. Teraz tak nie jest. Obecnie władze krajowe wymierzają drobne kary, które są zupełnie nieodczuwalne dla międzynarodowych gigantów, nie mówiąc już o motywowaniu ich do działania.
Po trzecie, wyjaśnione zostaną przepisy w zakresie przekazywania danych osobowych Europejczyków do państw trzecich: kiedy władze takiego państwa chcą mieć dostęp do danych obywateli UE, muszą to uczynić przy zastosowaniu ram prawnych uwzględniających kontrolę sądową. Bezpośrednie zwracanie się do firm nie może stać się regułą.
Zapewni to również Europejczykom należną im ochronę oraz gwarancję, że przekazywanie przez nich danych osobowych nie oznacza rezygnacji z przysługujących im praw. Chcemy, aby obywatele mieli kontrolę nad swoimi danymi dzięki unowocześnieniu sprawdzonych już zasad takich jak prawo do usunięcia danych, ograniczenie i wprowadzenie większej przejrzystości w takie praktyki jak profilowanie oraz wprowadzenia nowych zasad, takich jak prawo do przenoszenia danych oraz prawo do informacji o naruszeniu ochrony danych osobowych.
Działania te przyczynią się do przywrócenia zaufania obywateli co do sposobu wykorzystania ich danych.
Zakończenie tworzenia jednolitego rynku cyfrowego
Reforma przyniesie jednak korzyści także przedsiębiorstwom. Przyjrzyjmy się obecnym ramom regulacyjnym w Europie z ich perspektywy. Przepisy te są przestarzałe. Przedsiębiorstwo prowadzące działalność we wszystkich 28 państwach członkowskich musi w każdym z państw spełniać inny zestaw zasad. W każdym państwie ma do czynienia z innym organem nadzorującym ochronę danych osobowych. Oznacza to 28 różnych zestawów przepisów i ponad 28 różnych partnerów do rozmów. Komisja Europejska pragnie zastąpić tę wielorakość przepisów jednym prawem obowiązującym w całej Unii Europejskiej. Jeden kontynent – jedno prawo. Udoskonalenie europejskich wysokich standardów ochrony danych osobowych stanowi, więc także szansę dla biznesu. Wyczulenie ludzi na kwestie prywatności stale wzrasta i w przyszłości nie zniknie, bo taka jest konsekwencja cyfrowej rzeczywistości, w którą dynamicznie wchodzimy. Przedsiębiorstwa zapewniające wyższy poziom bezpieczeństwa i ochrony danych osobowych znajdą się w czołówce. Ochrona ta będzie atutem biznesowym, decydującej o przewadze konkurencyjnej.
Dalsze działania
Wybrani w wyborach bezpośrednich europejscy parlamentarzyści wyrazili już silne poparcie dla propozycji Komisji Europejskiej. Opierając się pokusom prowadzenia ideologicznej wojny, osiągnęli kompromis, który godzi ze sobą bardzo różne interesy zainteresowanych stron. Na październikowym szczycie przywódcy UE zobowiązali się do terminowego przyjęcia nowych przepisów jako sposobu na przywrócenie i wzmocnienie zaufania obywateli i przedsiębiorstw do gospodarki cyfrowej. Czas przejść od słów do czynu.
Okazją ku temu jest przejęcie obecnie przez Grecję przewodnictwa w Radzie UE oraz zaplanowane na najbliższe miesiące ostatnie głosowanie w sprawie tej reformy w Parlamencie Europejskim tej kadencji.
Reforma ochrony danych osobowych powinna być priorytetem europejskich polityków na nadchodzące sześć miesięcy. Obywatele domagają się silnych europejskich przepisów chroniących dane osobowe, a przedsiębiorcy chcą prostych, jasnych i wykonalnych ram prawnych prowadzenia działalności gospodarczej na jednolitym rynku UE. Unijna reforma ochrony danych osobowych zaspokaja obie te potrzeby. Jest to rozwiązanie korzystne zarówno dla obywateli, jak i przedsiębiorstw. Kierunek został wyznaczony a porozumienie może zostać osiągnięte jeszcze w tym roku. Jesteśmy to winni naszym obywatelom i przedsiębiorstwom.