Jak pisze Dziennik Gazeta Prawna, tegoroczne egzaminy na aplikację komorniczą odbędą się 30 września. Zgłoszeń osób, które chcą do nich przystąpić, jest jednak jak na lekarstwo. O ile w ubiegłym roku było ich 373, to w tym roku już tylko 190 (czyli dwa razy mniej niż w 2016 r. i aż cztery razy mniej niż w 2015 r.).
Największy spadek zanotowano w Krakowie, który organizuje egzaminy wspólnie z Rzeszowem. Zgłosiło się jedynie 19 osób, podczas gdy w 2016 było ich 51. – Pytanie, ile osób zda egzamin. W ubiegłym roku był on dość trudny i z tych 51 kandydatów ostało się jedynie 11 osób. Jeśli zdawalność będzie podobna, to nie wiem, czy opłaty za aplikację wystarczą na pokrycie kosztów wynagrodzenia wykładowców – mówi Sławomir Szynalik, rzecznik Izby Komorniczej w Krakowie.
Według niego główną przyczyną mniejszego zainteresowania wykonywaniem zawodu są plany wprowadzenia maksymalnego, sześcioletniego okresu asesury, po którym trzeba będzie otworzyć własną kancelarię. Takie rozwiązanie przewiduje planowany art. 130 ust. 2 projektu nowej ustawy o komornikach sądowych.
Źródło: Dziennik Gazeta Prawna / Autor: Małgorzata Kryszkiewicz