Izba Odpowiedzialności Zawodowej Sądu Najwyższego rozpoznawała dwa wnioski o uchylenie immunitetu sędziom stanu wojennego na wniosek prokuratorów Instytutu Pamięci Narodowej.
Ośmiu skazanych w Szczecinie
Prokurator IPN wniósł do Sądu Najwyższego o podjęcie uchwały zezwalającej na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej sędziego Sądu Okręgowego w Poznaniu w stanie spoczynku Piotra H. Sędzia ten został przymusowo wcielony do wojska i orzekał w składzie trzyosobowym w Pomorskim Okręgu Wojskowym.
Miał on w stanie wojennym w grudniu 1982 roku skazać na karę pozbawienia wolności ośmiu działaczy „Solidarności”, którzy założyli tajny związek – Komitet Obrony Solidarności i rozpowszechniali ulotki. Skazanie opozycjonistów na kary od roku do 2,5 lat bezwzględnego pozbawienia wolności prokurator IPN ocenił jako komunistyczną zbrodnię sądową – zbrodnię przeciwko ludzkości, która się nie przedawnia.
- Jest to historyczna sprawa sprzed 40 lat, trzeba wczuć się w tamte czasy. Sprawa nie była lekka i nie mamy stu procent pewności, że sędzia H. jest winny. Sędzia H. był powołany do wojska i ubrany w mundur i nie można twierdzić, że był pachołkiem Jaruzelskiego - mówił prokurator Przemysław Cieślik. Ale sędzia H. skazał osiem osób na kary bezwzględnego więzienia – dodał.
Jak wyjaśniał sędzia H. przed Sądem Najwyższym, żadna z 45 rozpowszechnianych informacji przez opozycjonistów „Solidarności” nie była przedmiotem rozpoznania przez sąd w wyroku z 16 grudnia 1982 roku. Wskazane informacje pochodziły z późniejszych biuletynów, wydanych po marcu 1982 r.
- Aby uznać sędziego za winnego zbrodni komunistycznej trzeba udowodnić, że aprobował on dekret stanu wojennego wydany przez władze państwa totalitarnego, jak stanowi uchwała Izby Odpowiedzialności Zawodowej SN z 19 września 2023 roku. A ja nie należałem do PZPR i byłem członkiem „Solidarności”. Nawet kombatanci z tamtych czasów zapraszają mnie do dziś na uroczystości opłatkowe – wyjaśniał sędzia H. – Moim zamiarem nie było skazywanie kogoś niewinnego - dodawał.
Obrońcy sędziego H. – adwokat Radosław Baszuk i sędzia SN dr Michał Laskowski – wskazali, że prokurator IPN popełnił błąd we wniosku. Chodziło o wysokość kar dla opozycjonistów: rzeczywisty wymiar kary nie zgadzał się z karami wymienionymi we wniosku. Prok. Cieślik przeprosił zresztą za te nieścisłości.
Granice zbrodni komunistycznej
- Trzeba uściślić granice zbrodni komunistycznej tak, aby do jednego worka nie wrzucać sędziów, którzy świadomie i celowo skazywali działaczy niepodległościowych na więzienie od tych, którzy nie spełniają przesłanek zbrodni komunistycznej. W tej sprawie nie ziściły się przesłanki zbrodni sądowej – mówił sędzia Laskowski. – Sędzia H. nie aprobował rzeczywistości stanu wojennego. Doprowadził w tej sprawie do zmiany trybu z doraźnego na zwykły. A doraźny tryb był surowszy: przewidywał minimalny próg kary – trzy lata pozbawienia wolności i bez możliwości odwołania się od orzeczenia. W konsekwencji sąd w 1982 roku wymierzył oskarżonym kary o połowę mniejsze od tych, które żądał prokurator – dodał sędzia Laskowski.
Adwokat Przemysław Baszuk wskazał, że pion śledczy IPN nie uwzględnił w swym wniosku o uchylenie immunitetu sędziemu H. uchwały Izby odpowiedzialności Zawodowej SN z września 2023 r., która zdefiniowała czym jest zbrodnia sądowa (sygnatura akt II ZZP 2/22).
Według uchwały z 2023 roku, błąd w zakresie wykładni i stosowania przepisów prawa krajowego lub prawa Unii Europejskiej lub w zakresie ustalenia stanu faktycznego czy też oceny dowodów, jeżeli nie stanowi rażącej i oczywistej obrazy przepisów prawa, jako zachowanie mieszczące się w istocie sprawowania wymiaru sprawiedliwości (zwłaszcza w modelu dwuinstancyjnego postępowania uzupełnionego o instytucje nadzwyczajnych środków zaskarżenia) i przez to legalne, nie może być podstawą do pociągnięcia członka składu orzekającego do odpowiedzialności dyscyplinarnej i karnej.
Ponadto - pojęcie „zbrodni przeciwko ludzkości”, o jakim mowa w art. 3 ustawy z dnia 18 grudnia 1998 r. o Instytucie Pamięci Narodowej – Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu, obejmuje także jednokrotne zachowanie sędziego, nawet związane z jego orzekaniem, stanowiące zbrodnię komunistyczną, określoną w art. 2 ust. 1 powołanej ustawy, jeżeli zostało popełnione jako element rozległego i świadomego prześladowania z powodu przynależności osób prześladowanych do określonej grupy narodowościowej, politycznej, społecznej, rasowej lub religijnej, a sędzia ten co najmniej aprobował taki sposób realizacji polityki władz państwa i brał tym samym świadomie czynny udział w prześladowaniach.
To nie był odwet
Sąd Najwyższy 5 listopada 2024 r. nie zezwolił na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej Piotra H. Jak wskazał w uzasadnieniu sędzia sprawozdawca Paweł Wojciechowski, zachowanie sędziego H. to nie był odwet w imieniu państwa totalitarnego, co pokazuje życiorys sędziego.
- Podstawą odmowy zgody na uchylenie immunitetu była uchwała z 19 września 2023 r. Błąd sędziego w wykładni przepisu nie stanowi podstawy do postawienia zarzutów karnych ani dyscyplinarnych – dodał sędzia SN Paweł Wojciechowski. – Orzeczone przez sąd wojenny kary mieściły się w granicach ówczesnych przepisów kodeksu karnego.
Trzech skazanych opozycjonistów
W innej sprawie rozpoznawanej 5 listopada br. - sędziego stanu wojennego M. z Sądu Apelacyjnego z Łodzi – Izba Odpowiedzialności Zawodowej zezwoliła na pociągnięcie do odpowiedzialności za skazanie opozycjonistów (sygnatura akt I ZI 26/22). Oceniono to orzeczenie jako przekroczenie uprawnień jako funkcjonariusza władzy totalitarnej.
Obecnie sędzia w stanie spoczynku M. - 14 czerwca 1982 r. jako sędzia Pomorskiego Okręgu Wojskowego, za sporządzanie i rozrzucanie ulotek (m.in. pisma Solidarności Walczącej) w komunikacji miejskiej i na ulicach skazał trzech mężczyzn na kary 1,5 roku pozbawienia wolności.
- Zachowanie sędziego M. to nie był błąd w zakresie stosowania prawa. Można domniemywać, że wydane wyroki w stanie wojennym były przez niego akceptowane i zmierzały do represjonowania grupy politycznej – orzekł Sąd Najwyższy i zezwolił na uchylenie immunitetu sędziemu M.
Uchwały wydane 5 listopada są nieprawomocne i mogą być zaskarżone w terminie siedmiu dni do II Wydziału IOZ SN.
Cena promocyjna: 67.2 zł
|Cena regularna: 84 zł
|Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 75.6 zł