Wcześniej, we wtorek 9 kwietnia, senacka komisja praw człowieka, praworządności i petycji zarekomendowała 21 kandydatów na ławników SN, a pięć kandydatur nie otrzymało rekomendacji. W piątek senatorowie głosowali nad 25 kandydaturami, bo jeden z kandydatów złożył bowiem oświadczenie o rezygnacji. Wybór Senatu był zgodny z rekomendacjami komisji.

Wśród zarekomendowanych przez komisję osób znaleźli się m.in.: doktor nauk ekonomicznych, bibliotekarka, pracowniczka urzędu gminy, rolnik, pracownicy prywatnych firm. Niektórzy z kandydatów byli już wcześniej ławnikami w sądach powszechnych, kilka osób dawniej kandydowało w wyborach lub było związanych z partiami - SLD, LPR, PiS.

- Wykształcenie kandydatów było zróżnicowane, wielu z kandydatów miało wykształcenie wyższe, niekoniecznie prawnicze, bo to nie jest wymagane. Ustawa wymaga tego, aby kandydat miał przynajmniej wykształcenie średnie - mówił w piątek w senacie sprawozdawca komisji Łukasz Mikołajczyk (PiS).


Ławników wybiera Senat w głosowaniu jawnym. Kandydatów na ławników mogły zgłaszać stowarzyszenia i inne organizacje społeczne i zawodowe zarejestrowane na podstawie odrębnych przepisów, z wyłączeniem partii politycznych, a także grupy co najmniej 100 obywateli mających czynne prawo wyborcze.

Na podstawie ustawy o Sądzie Najwyższym pierwsza prezes SN ustaliła, że ma być 36 ławników. Obecny wybór to skutek wniosku do Senatu o wybór uzupełniający 25 ławników, bowiem wcześniej, w maju 2018 r., udało się wybrać ich tylko 11. Skoro teraz Senat wybrał 21 ławników, to jeszcze cztery miejsca są nieobsadzone.
Pierwsza kadencja ławników - rozpocznie się w dniu złożenia przez nich ślubowania i zakończy się 31 grudnia 2021 r.

Czytaj: Senat wybrał ławników do Sądu Najwyższego>>