Według art. 62 ust. 2 ustawy zasadniczej: "prawo udziału w referendum oraz prawo wybierania nie przysługuje osobom, które prawomocnym orzeczeniem sądowym są ubezwłasnowolnione lub pozbawione praw publicznych albo wyborczych". Tymczasem MS chciałoby, żeby w 2025 r. ubezwłasnowolnienie zniknęło z polskich przepisów. Chodzi o realizację Krajowej Strategii na rzecz Osób z Niepełnosprawnościami 2021-2030 - zakłada ona, że każda osoba powinna w maksymalnym możliwym zakresie decydować o swoim życiu. A - jak wielokrotnie zwracano uwagę - instytucja ubezwłasnowolnienia, zwłaszcza zaś ubezwłasnowolnienie całkowite, osobę, wobec której je orzeczono, takiej możliwości pozbawia. Stąd pomysł wprowadzenia modelu wspieranego podejmowania decyzji. - Krajowe przepisy o ubezwłasnowolnieniu, które automatyczne pozbawiają jednostkę autonomii decyzyjnej, są sprzeczne zarówno ze standardami powszechnego systemu ochrony praw człowieka Organizacji Narodów Zjednoczonych, jak i regionalnego systemu ochrony praw człowieka Rady Europy. Konieczność zmian legislacyjnych w prawie polskim, polegających na zastąpieniu ubezwłasnowolnienia modelem wspieranego podejmowania decyzji, wpisuje się zarazem w dostrzegalne w prawie Unii Europejskiej dążenie do aktywizacji i integracji osób z niepełnosprawnościami, przeciwdziałanie ich wykluczeniu społecznemu oraz znoszenie barier w dostępie do uczestnictwa w życiu politycznym i publicznym - czytamy w uzasadnieniu projektu resortu sprawiedliwości. Problem w tym, że tworząc przepisy, zapomniano przeanalizować, czy zmiany będą spójne systemowo.
Czytaj: Likwidacja ubezwłasnowolnienia coraz bliżej - projekt w opiniowaniu>>
Konstytucja na straży ubezwłasnowolnienia?
Likwidację ubezwłasnowolnienia może bowiem utrudnić Konstytucja, a konkretnie wspomniany już art. 62. Konstytucjonaliści już analizują czy i jak trzeba poprawić ministerialny projekt, by nie był sprzeczny z ustawa zasadniczą. - Można powiedzieć, że istnieje konstytucyjna przeszkoda w likwidacji ubezwłasnowolnienia, bo posługuje się ona instytucją ubezwłasnowolnienia przy prawach wyborczych. Zgodnie z Konstytucją osoby ubezwłasnowolnione nie mają praw wyborczych. A to oznacza, że zamiana tej instytucji na inną - choć oczywiście mogłaby być pożądana, będzie niespójna z przepisami konstytucyjnymi - mówi prof. dr hab. Marek Chmaj, konstytucjonalista (Kancelaria Chmaj i Partnerzy spółka partnerska).
W podobnym tonie wypowiada się dr Monika Haczkowska, adwokatka, mediator, konstytucjonalistka (Kancelaria Adwokacka dr Monika Haczkowska). Zaznacza, że całkowita likwidacja ubezwłasnowolnienia, poprzez usunięcie go z ustaw, wymagałaby zmiany Konstytucji. - A to jest przecież obecnie niemożliwe - wskazuje.
Albo zmiana Konstytucji, albo szczątkowe ubezwłasnowolnienie
Konstytucjonaliści uważają, że nad sprawą trzeba pochylić się już teraz, a rozwiązania zaproponowane przez MS w projekcie wymagają zmian. Profesor Chmaj uważa, że w ustawie należałoby pozostawić, w szczątkowej formie, instytucje ubezwłasnowolnienia, odnoszącą się tylko do praw wyborczych.
- Natomiast w kwestiach cywilnoprawnych można by wprowadzić model wspierania podejmowania decyzji. Innymi słowy, rozdzielić instytucję na dwie - jedną, dotyczącą prawa wyborczego i drugą, dotyczącą praw prywatnych czyli zdolności do czynności prawnych - wskazuje profesor. Jak dodaje, wszystko będzie zależało od tego, jak się te dwie instytucje zdefiniuje. - Uważam, że całkowita rezygnacja z ubezwłasnowolnienia byłaby niekonstytucyjna - podsumowuje.
Dr Haczkowska uważa , że w związku z art. 62 ust. 2 Konstytucji należałoby zmienić słownictwo w projekcie zakładającym likwidację instytucji ubezwłasnowolnienia. - Jeśli tak się nie stanie i projekt spowoduje, że nie będzie w ustawach określenia ubezwłasnowolnienie, to może pojawić się problem z konstytucyjnością wprowadzonych przepisów. Twórcy Konstytucji nawiązali przecież do funkcjonującej od wielu lat instytucji ubezwłasnowolnienia, przyjętej na gruncie prawa cywilnego. Przypomnieć należy, że już w Kodeksie cywilnym Królestwa Polskiego czy Kodeksie Napoleona ustawodawca posługiwał się określeniem „bezwłasnowolności”, „osoby niewłasnowolnej” lub „pozbawienia własnowolności”. Pojęciami tymi posługiwał się następnie Prezydent RP w rozporządzeniach z 1924 czy 1928 roku. Określenia te mają więc długą tradycję. Rozwiązanie nie jest łatwe, pewnie najprościej byłoby w projekcie wskazać, że np. są cztery formy ubezwłasnowolnienia i określić je poprzez zaproponowane poziomy wsparcia i pełnomocnictwo rejestrowane. Chodzi o zachowanie przyjętych i zastanych pojęć - mówi konstytucjonalistka. - Wprawdzie w art. 62 mowa jest o ubezwłasnowolnieniu bez bliższego określenia tego pojęcia, to w orzecznictwie i doktrynie prawa wskazuje się właśnie na konieczność jego interpretacji zgodnie ze sposobem rozumienia ukształtowanym w prawie cywilnym - podsumowuje.
Czytaj w LEX: Instytucja ubezwłasnowolnienia w perspektywie unormowań Konstytucji RP oraz Konwencji ONZ o prawach osób niepełnosprawnych > >
Cena promocyjna: 53.1 zł
|Cena regularna: 59 zł
|Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 41.3 zł
Ograniczenie czynnego prawa wyborczego stanie się fikcją
Dr hab. Grzegorz Wierczyński, prof. Uniwersytetu Gdańskiego przypomina, że Konstytucja tworzy słownik, którego nie można pomijać, tworząc akty niższego rzędu. Zwraca przy tym uwagę na kolejne zagrożenie.
- Konstytucja tworzy słownik najważniejszych pojęć polskiego systemu prawnego i nie możemy tego ignorować, tworząc akty niższego rzędu, bo doprowadza to do systemowych sprzeczności. W tym wypadku, jeżeli zmiany dojdą do skutku i na poziomie ustawowym pojęcie "ubezwłasnowolnienia" zniknie, to konstytucyjna możliwość ograniczanie czynnego prawa wyborczego wobec osób ubezwłasnowolnionych stanie się martwa - wskazuje. - Będzie to typowy przykład zmieniania Konstytucji za pomocą aktów niższego rzędu. Jeśli zatem intencją prawodawcy jest likwidacja instytucji ubezwłasnowolnienia, to należy zaproponować stosowną zmianę Konstytucji. Wydaje mi się jednak, że najważniejsze zarzuty dotyczące ubezwłasnowolnienia nie dotyczą tego, jak ta instytucja jest nazywana, lecz praktyki jej stosowania. O kwestię ubezwłasnowolnienia w Konstytucji zapytaliśmy też Ministerstwo Sprawiedliwości, ale nie uzyskaliśmy jeszcze odpowiedzi.
Czytaj także w LEX: "Prawnoczłowiecze" spojrzenie na czynne prawo wyborcze > >
Co w projekcie?
Projekt - przypomnijmy - zakłada trzy poziomy wsparcia. Pierwszy poziom to asysta prawna - ma to polegać na zawarciu umowy z dowolną osobą, sąd nie będzie w tym zakresie ingerował, która ma wspierać potrzebującego w czynnościach cywilno-prawnych, np. w banku. Taki asystent miałby pomagać np. w zrozumieniu zawieranych umów. Drugi poziom to kurator wspierający, w tym przypadku ustanawiany będzie przez sąd, ma wspierać osobę potrzebującą pomoc w różnych życiowych sytuacjach, także przy zawieraniu umów.
Kolejnym - trzecim - poziomem będzie kurator reprezentujący. W tym przypadku sąd będzie określał poziom reprezentacji. - Przykładowo, mamy osobę uzależnioną od hazardu i kurator reprezentujący będzie za nią dokonywał czynności powyżej określonego pułapu finansowego. Zakres tych czynności może być bardzo szeroki i zbliżać się do instytucji ubezwłasnowolnienia w przypadku osób, które nie są w stanie wyrazić swojej woli. Kuratorzy ustanawiani będą na okres pięciu lat. Następnie sąd będzie oceniać, czy zakres ich kompetencji jest właściwy dla danej osoby. Z projektu wynika, że wybierając kuratora, w pierwszej kolejności sąd będzie uwzględnić wskazania osoby potrzebującej wsparcia, a jeśli nie ma ona takiej możliwości lub woli, sąd zwróci się o wskazanie osoby, która mogłaby zostać powołana na kuratora do właściwej gminy lub organizacji pozarządowej, zajmującej się ochroną praw osób z niepełnosprawnościami lub do placówki, w której osoba wspierana przebywa. Będzie możliwa zmiana kuratora - z ważnych powodów, na przykład, gdy z powodu przeszkód faktycznych lub prawnych dotychczasowy kurator jest niezdolny do prowadzenia spraw albo dopuszcza się czynów lub zaniedbań, które naruszają dobro lub interes osoby wspieranej. Wtedy dotychczasowy kurator będzie musiał złożyć sądowi w ciągu trzech miesięcy sprawozdanie końcowe z prowadzenia spraw osoby wspieranej, choć sąd będzie mógł zwolnić go z tego obowiązku. Proponowane zmiany przewidują też pełnomocnictwo rejestrowane czyli "na przyszłość". Każdy będzie mógł go udzielić u notariusza na wypadek sytuacji, w której nie będzie mógł składać oświadczeń woli co do decyzji medycznych i dotyczących swojego majątku.
Sprawdź także w LEX: Prawa wyborcze osób niepełnosprawnych - zagadnienia teorii i praktyki > >
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji.