Czytaj: Minister zabierze sędziom "kilometrówki" by dać podwyżki administracji>>

W przyjętej 11 stycznia br. uchwale Krajowa Rada Sądownictwa zauważa, że poziom wynagrodzeń pracowników sądów jest za niski, a zamrożenie wynagrodzeń przed rokiem 2016 stwarzało systemowe zagrożenia dla funkcjonowania sądów. - Rada co do zasady popiera postulaty podwyżek dla urzędników sądowych i innych grup zawodowych sądów powszechnych - czytamy w uchwale.

Trzeba zlikwidować dysproporcje płacowe

Jej autorzy stwierdzają, że Rada dostrzega konieczność szybkiego i skutecznego rozwiązania problemu dysproporcji wzrostu wynagrodzeń, gdyż "powodują one złą atmosferę pracy, napięcia społeczne, które w grudniu 2018 roku nasiliły się do tego stopnia, że utrudniły, a nawet w niektórych sądach uniemożliwiły wykonywanie przez sądy podstawowego zadania – sprawowania wymiaru sprawiedliwości".
Jednak zdaniem KRS problem ten może być rozwiązany jedynie w drodze dialogu i konsultacji. - Dlatego pozytywnie należy ocenić powołanie przez Ministra Sprawiedliwości Zespołu do spraw opracowania założeń projektu ustawy o pracownikach sądów i prokuratury, w skład którego wchodzą przedstawiciele związków zawodowych, dyrektorzy sądów i przedstawiciele Ministerstwa Sprawiedliwości - napisano w uchwale.

Komentarz: KRS broni sędziów. Będzie reakcja ministra?>>

Uchwała zawiera krytykę pomysłu MS, by podwyżkę dla pracowników administracyjnych sądów sfinansować m.in. dodatków wypłacanych sędziom, a także z obniżenia tzw. kilometrówki, czyli zwrotów kosztów dojazdu. KRS przypomina, że korzysta z nich około 3.100 sędziów, w tym 2.400 sędziów sądów rejonowych, czyli najniżej uposażonych. - Około 600 sędziów dojeżdża do miejsca orzekania ponad 80 km dziennie. Ci sędziowie na co dzień wykazują się determinacją i zaangażowaniem - podkreśla KRS. I stwierdza: "Pozostajemy w przekonaniu, iż Minister Sprawiedliwości nie ustanie w poszukiwaniu innych źródeł finansowania wzrostu wynagrodzeń urzędników sądowych i innych grup zawodowych sądów powszechnych".

Czytaj: Podwyżki dla pracowników sądów z dodatków sędziów>>

 

Represja za poparcie protestu pracowników

W ogłoszonej dzień wcześniej decyzji kierownictwo resortu sprawiedliwości nie kryło, że ma to być formą odwetu na sędziach za to, że popierali protest płacowy pracowników sądów. - Wiemy, że stowarzyszenia sędziowskie gorąco zachęcały pracowników sądów, aby przed świętami Bożego Narodzenia tego rodzaju dezorganizację pracy sądów przeprowadzić po to, żeby wymusić przyznanie dodatkowych środków pieniężnych. Jest dla mnie oczywiste, że sędziowie ci doskonale wiedzieli, że w grudniu już jest gotowy projekt ustawy budżetowej i minister sprawiedliwości nie ma możliwości pozyskania tych środków spoza budżetu resortu. Przepisy prawa nie pozwalają ministrowi na skorzystanie ze środków finansowych, których nie jest dysponentem - mówił wiceminister Łukasz Piebiak.