We wtorek, 3 sierpnia br. Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego orzekała w składzie trzyosobowym: Jarosław Duś, Piotr Niedzielak i ławnik - Bogusława Rutkowska.
Dwie sprawy o charakterze karnym
Na posiedzenie nie stawił się ani rzecznik dyscyplinarny, ani obwinieni sędziowie. Jeden z nich, sędzia z Sądu Rejonowego w Wodzisławiu Śląskim - podejrzany jest o czyny nielicujące z zajmowanym urzędem, dotyczące życia prywatnego. Immunitetu jeszcze mu nie odebrano. Izba Dyscyplinarna uznała się za niewłaściwą i postanowiła przekazać sprawę Sądowi Apelacyjnemu w Katowicach jako sądowi dyscyplinarnemu I instancji (sygnatura I DO 7/21).
Natomiast druga sprawa, sędziego Sądu Okręgowego we Wrocławiu, dotyczy prowadzenia samochodu po spożyciu alkoholu. I w tej sprawie Izba Dyscyplinarna od zaraz odsunęła sędziego od orzekania i obniżyła mu wynagrodzenie o połowę. Orzeczenie jest nieprawomocne, a obwiniony sędzia ma siedem dni na złożenie zażalenia ( sygnatura I DO 8/21).
Czytaj: Prof. Wróbel: Absurd prawny prowadzący do wyjścia z Rady Europy
Postępowania toczą się mimo, że Komisja Europejska dała polskiemu rządowi czas do 16 sierpnia br., aby podporządkował się orzeczeniu Trybunału Sprawiedliwości UE w Luksemburgu. W przeciwnym razie wystąpi do Trybunału o kary finansowe za nieprzestrzeganie wyroków.
Podstawa prawna
To sprawy niecierpiące zwłoki, nie dotyczą sfery orzeczniczej - zapewnia rzecznik Izby Dyscyplinarnej. Podstawą orzekania jest art. 129 i 130 ustawy o ustroju sądów powszechnych.
Zgodnie z nim, sąd dyscyplinarny może zawiesić w czynnościach służbowych sędziego, przeciwko któremu wszczęto postępowanie dyscyplinarne lub o ubezwłasnowolnienie, a także - jeżeli wydaje uchwałę zezwalającą na pociągnięcie sędziego do odpowiedzialności karnej. Sąd dyscyplinarny, zawieszając sędziego w czynnościach służbowych, obowiązkowo obniża w granicach od 25 do 50 procent wysokość jego wynagrodzenie, na czas trwania tego zawieszenia.
Czytaj: SN: Izba Dyscyplinarna nie jest legalnym sądem
Ponadto, jeżeli sędziego zatrzymano z powodu schwytania na gorącym uczynku popełnienia przestępstwa umyślnego albo jeżeli ze względu na rodzaj czynu dokonanego przez sędziego powaga sądu lub istotne interesy służby wymagają natychmiastowego odsunięcia go od wykonywania obowiązków służbowych, prezes sądu albo Minister Sprawiedliwości mogą zarządzić natychmiastową przerwę w czynnościach służbowych sędziego aż do czasu wydania uchwały przez sąd dyscyplinarny, nie dłużej niż na miesiąc.
I właśnie z powodu upływu 30-dniowego terminu trwania przerwy w czynnościach, Izba Dyscyplinarna podjęła te sprawy. Inaczej sędziowie ci wróciliby do orzekania.
Próba ograniczenia suwerenności
Sędzia sprawozdawca Piotr Niedzielak w sprawie I DO 8/21 tak uzasadnia wydanie postanowienia: Sąd Najwyższy stoi na stanowisku, że tym bardziej w czasie, kiedy powtarzają się próby ograniczania suwerenności Rzeczypospolitej Polskiej, szczególnie ważne jest wypełnianie przez sędziów ich zadań i działanie oparte na treści ustaw i Konstytucji.
"Działania różnych grup podważających organy, instytucje prawne i porządek prawny Państwa Polskiego, m.in. grożąc sędziom usunięciem z urzędu i rozliczeniem rzekomych naruszeń prawa, to zachowania wprost godzące w Konstytucję i praworządność. Wartości tych, rozumianych jako element dobra wspólnego, jakim jest Rzeczpospolita, nie wystarczy wypisywać na sztandarach czy elementach garderoby, ale trzeba się nimi kierować, dbać o nie na co dzień, tak w życiu prywatnym, jak i publicznym"
"Niezależnie bowiem od ataków na sędziów Sądu Najwyższego orzekających w Izbie Dyscyplinarnej, medialnego linczu, ostracyzmu środowiska sędziowskiego sąd w obecnym składzie podziela pogląd jednego z największych Polaków w historii, że każdy znajduje „w życiu jakieś swoje Westerplatte. Jakiś wymiar zadań, które trzeba podjąć i wypełnić. Jakąś słuszną sprawę, o którą nie można nie walczyć. Jakiś obowiązek, powinność, od której nie można się uchylić. Nie można zdezerterować”.
Odsunięcie od orzekania
Wśród prokuratorów, których poprosiliśmy o wyrażenie opinii, panuje przekonanie, że niezależnie od ustroju i wyroków Trybunału Sprawiedliwości - sędzia, który został złapany na gorącym uczynku, nie powinien orzekać.
Według sędziego Krystiana Markiewicza, prezesa Stowarzyszenia Sędziów Polskich "Iustitia", konsekwencją wyroku TSUE z 15 lipca br. powinno być umorzenie wszystkich postępowań dyscyplinarnych, jakie toczyły się przed tą izbą. "Polska jest zobowiązana do natychmiastowego zaniechania stosowania przepisów, które pozwalają Izbie Dyscyplinarnej działać w sposób represyjny co do polskich sędziów" – stwierdził sędzia Markiewicz.
W związku z pracami w Izbie Dyscyplinarnej, których nie zaprzestano po wydaniu wyroku Trybunału Konstytucyjnego 15 lipca br. powstały wątpliwości, czy Komisja zatwierdzi polski Krajowy Plan Odbudowy. Jak stwierdził Trybunał w Luksemburgu 15 lipca br. "z uwagi na całościowy kontekst refom, którym niedawno został poddany polski wymiar sprawiedliwości, a w który wpisuje się ustanowienie Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego, oraz z powodu całokształtu okoliczności towarzyszących utworzeniu tej nowej izby, izba ta nie daje w pełni rękojmi niezawisłości i bezstronności, a w szczególności nie jest chroniona przed bezpośrednimi lub pośrednimi wpływami polskiej władzy ustawodawczej i wykonawczej" - ogłosił Trybunał.
- To organy państwa odpowiedzialne za relacje z Unią Europejską ponoszą odpowiedzialność za właściwą reakcję na wyrok TSUE. Kwestię regulacji powoływania sędziów regulują ustawy, a więc należy ona do władzy ustawodawczej. Tak też rozumiem cel pism skierowanych przez Pierwszą Prezes do przedstawicieli organów państwa posiadających inicjatywę ustawodawczą. Trzeba mieć też na uwadze postępowanie, które toczy się przed Trybunałem Konstytucyjnym na wniosek Premiera. Natomiast przekazanie spraw dyscyplinarnych do Izby Karnej SN nie wchodzi w grę, gdyż byłoby to sprzeczne z ustawową właściwością izb SN - twierdzi Piotr Falkowski z SN.
Immunitet razy 104
W Izbie Dyscyplinarnej wydano łącznie 989 orzeczeń. W niektórych sprawach zapadało kilka orzeczeń.
Od powołania Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego podjęto łącznie 104 prawomocne uchwały w sprawie uchylenia immunitetu sędziom i prokuratorom.
Z tego 42 sprawy dotyczyły sędziów i w 18 uchwała zezwala na pociągnięcie ich do odpowiedzialności karnej za co najmniej jeden czyn zabroniony. W pozostałych 24 sprawach Sąd Najwyższy odmówił zezwolenia na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej, uchylił nieprawomocną uchwałę, umorzył postępowanie lub pozostawił środek odwoławczy bez rozpoznania itp.
Z kolei 62 spraw dotyczyło prokuratorów i w 25 zapadła uchwała zezwalająca na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej, zaś w 37 – odmawiająca zezwolenia, uchylająca nieprawomocną uchwałę, umarzająca postępowanie lub pozostawiająca złożony środek zaskarżenia bez rozpoznania itp.
W ponad połowie przypadków Sąd Najwyższy utrzymał w mocy zaskarżoną uchwałę pierwszej instancji. W tym wyliczeniu pominięto nieliczne przypadki, gdy uchwała SN podjęta w pierwszej instancji nie została zaskarżona i uprawomocniła się.