Jak przypomina, pomysł resortu polega na tym, aby zaskarżenie przez osobę obwinioną o popełnienie wykroczenia mandatu wystawionego przez policję albo inną uprawnioną do tego służbę wiązało się – w przypadku skazania obwinionego – z koniecznością nałożenia przez sąd wyższej grzywny niż ta wskazana w treści mandatu. Ministerstwo Sprawiedliwości chce też wyeliminować uprawnienie polegające na odmowie przyjęcia mandatu. - Pomysły te są jednak sprzeczne z konstytucyjnie zagwarantowanym prawem do sądu i uderzają w obywateli. Efekt w postaci odciążenia sądów od konieczności rozpoznawania prostych spraw o wykroczenia można natomiast osiągnąć w inny sposób - stwierdza ekspert.
Prawnik FOR przypomina też, że wprowadzenie sądowego sposobu rozstrzygania spraw o wykroczenia jest konsekwencją przyjęcia takiego modelu w Konstytucji RP3. Wcześniej sprawy o wykroczenia rozpoznawały specjalnie powołane w tym celu organy pozasądowe, którymi były kolegia do spraw wykroczeń. - Ze względu na to, że przedmiotem postępowania w sprawach o wykroczenia jest kwestia odpowiedzialności prawnej osoby obwinionej o popełnienie czynu będącego wykroczeniem, wskazuje się, że postępowanie to dotyczy odpowiedzialności karnej w jej szerokim ujęciu. Co za tym idzie, orzekanie o odpowiedzialności za popełnienie wykroczenia jest sprawowaniem wymiaru sprawiedliwości, a ten w Polsce sprawować mogą wyłącznie Sąd Najwyższy, sądy powszechne, sądy administracyjne oraz sądy wojskowe (art. 175 ust. 1 Konstytucji RP). W konsekwencji, prawo do sądu określone w art. 45 ust. 1 Konstytucji RP to także prawo do rozpatrzenia sprawy o wykroczenie przez właściwy, niezależny, bezstronny i niezawisły sąd - czytamy w opinii.
Dowiedz się więcej z książki | |
Prawo wykroczeń. Przepisy
|
Zdaniem jej autora problem dużej liczby spraw o wykroczenia, które muszą być rozpoznawane przez sądy, niewątpliwie istnieje. Uważa on jednak, że skala takich spraw może być problematyczna, zwłaszcza w perspektywie tego, że mamy do czynienia w Polsce z systemowym problemem dotyczącym przewlekłości postępowań sądowych. - Pomysł Ministerstwa Sprawiedliwości należy jednak ocenić negatywnie. Regulacja, która powinna służyć obywatelom, tak naprawdę w nich uderza, ponieważ ogranicza zagwarantowane im konstytucyjnie prawo do sądu. Jest to szczególnie znamienne ze względu na rzeczywisty cel, któremu ma służyć proponowana zmiana. Tym celem jest usprawnienie działania instytucji państwa (wymiaru sprawiedliwości), którego realizacja nie może odbywać się kosztem obywateli - pisze Michał Magdziak.
Jak podkreśla autor analizy, wymóg sądowej kontroli postępowania mandatowego jest podyktowany w istocie potrzebą kontroli działań organów uprawnionych do prowadzenia tego postępowania. Zawsze istnieje bowiem ryzyko popełnienia błędu przez organ uprawniony do nakładania grzywien w drodze mandatu karnego6. Co za tym idzie, obywatel musi mieć możliwość zakwestionowania wysokości mandatu wystawionego przez uprawniony organ (poddania decyzji organu sądowej weryfikacji). Proponowana zmiana tę możliwość ogranicza - czytamy w opinii.
Więcej>>>