Zmiany w tym obszarze są potrzebne. Powinny być to jednak zmiany kompleksowe. Przede wszystkim potrzebujemy systemowej reformy służb specjalnych. To ABW i jej pion kontrwywiadu powinien przeciwdziałać takim sytuacjom. Osiem ostatnich lat był to dla tej służby czas ogromnych zawirowań kadrowych, co wiąże się z niespotykanym dotąd spadkiem jej profesjonalizm. Wielu doświadczonych funkcjonariuszy, nie ze swej woli musiało ją opuścić. Może w tym szukajmy przynajmniej częściowo przyczyny zaistniałej sytuacji. Konieczna jest również pilna zmiana w zakresie zarządzania kontroli operacyjnej. Potrzebujemy również zmian w samej ustawie o informacjach niejawnych, w tym dotyczących postępowań sprawdzających.

Czytaj: Dostęp sędziego do informacji niejawnych - rząd szykuje zmiany >>

 

Co z sędziami i prokuratorami?

Na tym tle ponowić należy pytanie, czy powinniśmy wprowadzić rozwiązania zakładające przeprowadzanie postępowań sprawdzających w stosunku do sędziów i prokuratorów. Pojawiały się również i takie głosy, które wymagają, by dostęp do informacji niejawnych był możliwy wyłącznie wobec tych osób, co do których takie postępowanie będzie przeprowadzone. Oznaczałoby to, że obejmowałoby ono np. prezydenta RP, prezesa Rady Ministrów czy marszałka Sejmu i Senatu. Ten dość absurdalny pomysł zostawmy i zajmijmy się sędziami. Pomińmy też prokuratorów, bo ich status prawny i rola w systemie prawnym jest odmienna.

Obecnie art. 34 ust. 10 ustawy o ochronie informacji niejawnych określa katalog stanowisk, na których osoby je piastujące nie podlegają postępowaniu sprawdzającemu. Jednym z nich są sędziowie. Czy powinno to ulec zmianie? A jeśli tak, to kto powinien przeprowadzać takie postępowanie? Słowem mało używanym w opisywanej dyskusji a mającym fundamentalne znaczenie jest niezawisłość sędziowska. Ma ona swoje umocowanie w art. 45 Konstytucji RP i jej zapewnienie wynika z przyjętych przez Rzeczpospolitą zobowiązań międzynarodowych, w tym wynikających z członkostwa w UE. Z tego względu, w mojej ocenie, kontrola wobec sędziów może być postulowana pod warunkiem poszanowaniem tej niezawisłości. Ona bowiem jest elementem niezbędnym i fundamentalnym dla prawa do sądu, bez niego zaś nie może funkcjonować system demokratyczny. Prawo to ma bowiem charakter gwarancyjny w stosunku do innych konstytucyjnie gwarantowanych praw i wolności.

 

Niezależny organ

Mec. Przemysław Rosati, prezes Naczelnej Izby Adwokackiej, proponuje, by postępowania sprawdzające wobec sędziów wykonywał niezależny organ kontroli nad służbami specjalnymi. Postulaty jego powołania formułuje m.in. Fundacja Panoptykon i NIK. Ma on podejmować kontrolę przede wszystkim, jeśli chodzi o zarządzanie kontroli operacyjnej. W związku z tym, generalnie popierając powołanie takiego organu negatywnie odnieść należy się do prowadzenia przez niego postępowań sprawdzających. Ich liczba w skali całego kraju byłaby znaczna. Lepiej mógłby ją oszacować minister sprawiedliwości, pozyskując dane z poszczególnych sądów.

Niemniej akta niejawne są w wielu postępowaniach karnych, w postępowaniach odwoławczych w przypadku nieprzyznania poświadczenia bezpieczeństwa czy w sprawach ze stosunku służby funkcjonariuszy służb specjalnych. Do tego dochodzi system losowań składów orzekających, oznacza to, że albo tworzymy w ramach zawodu sędziego, jakąś szczególną podgrupę i to ona mogłaby wyłącznie orzekać w postępowaniach związanych z dostępem do informacji niejawnych, albo stajemy przed koniecznością sprawdzenia wszystkich sędziów orzekających w wyznaczonych wydziałach, gdzie choćby potencjalnie mogą pojawić się sprawy z aktami niejawnymi. Do tego postulujący nie wskazują, o jakie postępowanie sprawdzające chodzi. Domniemywać należy, że o postępowanie poszerzone. Kontynuując ten wątek Fundacja Panoptykon proponuje, by był to organ sześcioosobowy. Odczytując założenia projektodawców, powinien być to niezależny organ administracyjny, którego niezależność ma być budowana w oparciu o kryterium osobowe. Abstrahując od tego, że sześciu członków to za mało nawet, gdyby jego skład powiększyć o drugie tyle, a dla każdego członka ustanowić zastępcę wybieranego w tym samym trybie, to i tak prowadzenie postępowań byłoby nierealne. Do tego dla zapewnienia jego niezależności aparat pomocniczy nie mógłby przejmować zadań tego organu, a jedynie wykonywać zadania organizacyjno-biurowe.

 

Zakres zadań

Postępowanie sprawdzające zgodnie z art. 24 ustawy o ochronie informacji niejawnych ma na celu ustalenie, czy osoba sprawdzana daje rękojmię zachowania tajemnicy. W toku postępowania sprawdzającego ustala się, czy istnieją uzasadnione wątpliwości dotyczące m.in: uczestnictwa, współpracy lub popierania przez osobę sprawdzaną działalności szpiegowskiej, terrorystycznej, sabotażowej albo innej wymierzonej przeciwko RP; zagrożenia osoby sprawdzanej ze strony obcych służb specjalnych w postaci prób werbunku lub nawiązania z nią kontaktu; ukrywania lub świadomego niezgodnego z prawdą podawania w ankiecie bezpieczeństwa osobowego, informacji mających znaczenie dla ochrony informacji niejawnych; wystąpienia związanych z osobą sprawdzaną okoliczności powodujących ryzyko jej podatności na szantaż lub wywieranie presji. Organ prowadzący postępowanie sprawdzające, zgodnie z ustawą, kierując się zasadami bezstronności i obiektywizmu, jest obowiązany do wykazania najwyższej staranności w toku prowadzonego postępowania sprawdzającego co do jego zgodności z przepisami ustawy. Wszystkie czynności przeprowadzone w toku postępowań muszą być rzetelnie udokumentowane.

Ustawa ponadto określa szczegółowo w art. 25 i 26 katalog czynności, jakie muszą być wykonane w postępowaniu sprawdzającym zwykłym i poszerzonym. Biorąc więc pod uwagę, że proponowane zmiany zmierzają do wzmocnienia ochrony informacji niejawnych, to katalog wskazanych czynności wykonywany w stosunku do sędziów nie powinien być ograniczony. Nawet, gdyby część z nich na zlecenie Komisji podejmował inny organ np. policja czy ABW, to i tak ich zakres jest rozbudowany. Do tego powinny być one przeprowadzone w terminie trzech miesięcy od dnia złożenia wniosku. Wiedząc, że organ ten ma mieć i inne kompetencje wygląda to jak przepis na spektakularną klapę. Taki podmiot niczego nie sprawdzi i niczego nie skontroluje. Oczywiście ta, dość kategoryczna ocena nie dotyczy pierwotnej koncepcji, a przyznania organowi sprawującemu kontrolę nad służbami dodatkowych zadań, w zakresie postępowań sprawdzających.

Czytaj też w LEX: Filipkowski Wojciech, Cyberprzestępstwa o charakterze terrorystycznym w polskim prawie karnym >

 

Jest i drugi pomysł...

A mianowicie, by postępowania sprawdzające wykonywała Krajowa Rada Sądownictwa. Tu trzeba wskazać również kilka uwag. Po pierwsze, Krajowa Rada Sądownictwa to organ kolegialny o rozbudowanym składzie. Jego członkowie poza zasiadaniem w Radzie wykonują inne funkcje. Oznacza to, że niemożliwe byłoby, by Rada podejmowała in corpore czynności sprawdzające. Oznaczałoby to powierzenia ich de facto pracownikom, nie wchodzących w skład Rady, to zaś nie pozwala zapewnić realnej niezależności. Po drugie, zgłosić należy brak pewności, co do efektywności takich postępowań, jak idzie o prawidłową ocenę rękojmi zachowania tajemnicy. Mogłoby się okazać, że zmiana ta nie wpłynie na poprawę bezpieczeństwa państwa. Po trzecie, część składu Rady, czyli 17 jej członków wymagałoby poddania postępowaniom sprawdzającym ze względu na sprawowanie funkcji sędziowskich. Musiałby istnieć inny organ, który dokonywałby ich sprawdzeń.

Zobacz procedurę: Dopuszczenie do pracy lub pełnienia służby na stanowiskach albo zlecenie prac, związanych z dostępem danej osoby do informacji niejawnych o klauzuli „poufne” >

 

Konkluzja

W mojej ocenie zamiast zmian w istniejącym systemie prawnym należy skorzystać z dostępnych narzędzi, a więc wzmocnić ochronę kontrwywiadowczą w stosunku do sądów oraz nadzór prezesa Rady Ministrów nad ABW, w zakresie wykonywanych przez tę służbę zadań. Dlaczego proponuję zrezygnować ze zmian? Przede wszystkim dlatego, że brak na chwilę obecną propozycji rozwiązań, które umożliwiałyby efektywność postępowań sprawdzających przy jednoczesnym zachowaniu niezawisłości sędziowskiej. Wszystkie propozycje nie dają podstaw do tego, że w oparciu o nie możliwa była realna, efektywna i profesjonalna ocena czy sędzia daje rękojmię zachowania tajemnicy. To zaś powinno samo w sobie zamknąć dyskusję.

Trudno więc proponować stworzenie rozwiązania prawnego, które jest kosztowne, nieefektywne i potęgujące kryzys wymiaru sprawiedliwości. Ustawowy termin na przeprowadzenie postępowania sprawdzającego wynosi trzy miesiące, w praktyce - przynajmniej jak chodzi o ABW - ulega znacznemu wydłużeniu. Rezygnacja z wyłączenia z mocy prawa sędziów z postępowań sprawdzających oznaczałaby, że nie mogą oni orzekać bez ważnego poświadczenia bezpieczeństwa. Do tego, składający propozycje zapomnieli jeszcze o innej kluczowej kwestii, a mianowicie postępowaniach odwoławczych. Przyjęcie jednego z zaproponowanych rozwiązań nie zamykałoby sprawy. Wskazać bowiem należałoby jeszcze drogę odwoławczą, która byłaby zarówno efektywna, jak i nie naruszała niezawisłości sędziowskiej. Do tego, patrząc na doświadczenia ostatnich ośmiu lat, nie można nie wspomnieć o tym, że szukać trzeba pomysłów odpornych na doraźne wpływy polityczne.

Czytaj też w LEX: Lorenc Tomasz, Pełnomocnik ochrony w świetle ustawy o ochronie informacji niejawnych >