W zeszłym roku e-sąd przyjął 700 tys. spraw, dwa razy więcej, niż planowano, w styczniu tempo nie ustało. Wiążą się z tym postulaty usprawnienia e-procedury, uwzględniającego roczne doświadczenia w jej stosowaniu.
Jednym z najważniejszych postulatów jest wprowadzenie informatycznego pojęcia braku formalnego na wzór „klasycznego” – aby była możliwość usuwania niektórych omyłek proceduralno-informatycznych. Przypomnijmy, że całe postępowanie od złożenia pozwu do wniosku do komornika (z wyjątkami) odbywa się elektronicznie (system informatyczny EPU). Chodzi też o sytuacje, w których np. spółkę reprezentuje dwóch członków zarządu, a e-pozew podpisze elektronicznie tylko jeden i nie ma teraz możliwości uzupełnienia brakującego podpisu.
Są też kłopoty, gdy pełnomocnik spółki traci pełnomocnictwo, a tylko on ma konto w e-sądzie. Sąd nie ma więc możliwości komunikacji elektronicznej ze spółką. Stąd postulat, by spółka również mogła zakładać konto.
Kolejny pomysł dotyczy tego, żeby profesjonalny pełnomocnik zaangażowany do e-sprawy po stronie pozwanego obowiązkowo korzystał z drogi elektronicznej (tak jest np. w Austrii), a to ze względu na znane kłopoty z klasyczną pocztą.

Źródło: Rzeczpospolita