To podobna sytuacja jak z tarczą antykryzysową 3. Z niej również Senat usunął większość zmian - wówczas dotyczących m.in. e-rozpraw w sprawach cywilnych, Sejm je przywrócił. Zmiany w prawie karnym - które teraz wraz z tarczą 4 trafią do podpisu prezydenta, budzą też kontrowersje dlatego, że część z nich zaczerpnięto z noweli Kk z czerwca 2019 r. To ta sama ustawa, którą prezydent Andrzej Duda skierował do Trybunału Konstytucyjnego by zbadać konstytucyjności sposobu procedowania nad nią.  

Czytaj: Dr Małecki: Ustawodawca tarczą antykryzysową wprowadza chaos w prawie karnym>>

Wraca kara łączna i kradzież zuchwała 

Sejm przywrócił m.in. usunięte przez Senat przepisy dotyczące kary łącznej, kradzieży zuchwałej i m.in. czynu ciągłego (dwie ostatnie wprowadzone na etapie prac w Sejmie).

To właśnie te przepisy zaczerpnięto z noweli Kodeksu karnego z czerwca 2019. - Są ukryte w ustawie, która nie ma nic wspólnego ze zmianami w Kodeksie karnym. I odwrotnie - one nie dotyczą sytuacji epidemicznej. Wprowadza się je w gąszczu różnych przepisów administracyjnych, proceduralnych, związanych z COVID-em. Jaki związek z COVID-19 ma zaostrzenie sankcji za kradzieże kieszonkowe, znieważenie prezydenta czy aborcję? Mamy do czynienia z rażącym naruszeniem procedury: naruszony jest tryb trzech czytań, jest niewłaściwa komisja i bezprawny tryb nowelizacji Kodeksów, ponieważ nie zostały zachowane wydłużone, 14-dniowe terminy rozpatrywania projektu w Sejmie. A przecież chodzi między innymi o przepisy, które kryminalizują sporo nowych zachowań - mówił Prawo.pl dr Mikołaj Małecki z Katedry Prawa Karnego Uniwersytetu Jagiellońskiego, prezes Krakowskiego Instytutu Prawa Karnego.  

Zmiany dotyczące kary łącznej przewidują, że jeżeli sprawca popełnił dwa lub więcej przestępstw, zanim zapadł pierwszy wyrok, chociażby nieprawomocny, co do któregokolwiek z tych przestępstw i wymierzono za nie kary tego samego rodzaju albo inne podlegające łączeniu - sąd orzeka karę łączną, biorąc za podstawę kary z osobna wymierzone za zbiegające się przestępstwa.

Kara łączna - jak zapisano - ma zostać wymierzona w granicach powyżej najwyższej z kar wymierzonych za poszczególne przestępstwa, nie przekraczając jednak 810 stawek dziennych grzywny, 2 lat ograniczenia wolności albo 20 lat pozbawienia wolności. Jeżeli najwyższą z kar wymierzonych za poszczególne przestępstwa jest kara 810 stawek dziennych grzywny, 2 lat ograniczenia wolności albo 20 lat pozbawienia wolności, dolną granicę kary łącznej przyjmuje się w tej wysokości. Zmiany dotyczące kary łącznej miałyby by być stosowane w przypadku sprawców, którzy popełniają dwa lub więcej ciągów przestępstw - wydaniu wyroku łącznego nie będzie stało na przeszkodzie, że poszczególne kary wymierzone za należące do ciągu przestępstwa lub zbiegające się przestępstwa zostały już w całości albo w części wykonane.  

Możliwe i e-rozprawy w sprawach karnych i e-areszty 

Sejm odrzucił też poprawkę Senatu usuwającą z tarczy 4 art. 38 wprowadzający e-rozprawy w sprawach karnych i e-posiedzenia aresztowe. Chodzi m.in. o zmianę par. 3 art. 250 Kodeksu postępowania karnego dotyczącego - w związku z wnioskiem o zastosowanie tymczasowego aresztowania - pouczenia i doprowadzenia oskarżonego do sądu. Zgodnie z nią doprowadzenie nie byłoby zarządzane jeżeli udział oskarżonego w posiedzeniu byłby zapewniony przy użyciu urządzeń technicznych umożliwiających przeprowadzenie czynności procesowych na odległość z jednoczesnym bezpośrednim przekazem obrazu i dźwięku.

  • Kolejne zmiany zakładają - par. od 3b do 3 f: 
  • udział oskarżonego w posiedzeniu dotyczącym zastosowania tymczasowego aresztowania może być zapewniony przy użyciu urządzeń technicznych umożliwiających jednoczesny bezpośredni przekaz obrazu i dźwięku na odległość;
  • oskarżony bierze udział w posiedzeniu w trybie określonym w par. 3b w obecności referendarza sądowego, asystenta sędziego, asystenta prokuratora lub urzędnika zatrudnionego w sądzie lub prokuraturze, a jeżeli przebywa w zakładzie karnym lub areszcie śledczym – w obecności funkcjonariusza Służby Więziennej;
  • obrońca bierze udział w posiedzeniu przeprowadzonym w trybie wideokonferencji w miejscu przebywania oskarżonego, chyba że stawi się w tym celu w sądzie lub sąd zobowiąże go do udziału w posiedzeniu w budynku sądu z uwagi na konieczność uchylenia ryzyka nierozstrzygnięcia wniosku w przedmiocie zastosowania tymczasowego aresztowania przed upływem dopuszczalnego czasu zatrzymania oskarżonego;
  • w wypadku, gdy obrońca bierze udział w posiedzeniu przebywając w innym miejscu niż oskarżony, sąd na wniosek oskarżonego lub obrońcy może zarządzić przerwę na czas oznaczony i zezwolić na telefoniczny kontakt obrońcy z oskarżonym, chyba że uwzględnienie wniosku może zakłócić prawidłowy przebieg posiedzenia lub stwarza ryzyko nierozstrzygnięcia wniosku w przedmiocie zastosowania tymczasowego aresztowania przed upływem dopuszczalnego czasu zatrzymania oskarżonego.
  • Przepisów tych ma nie stosować się w przypadku oskarżonego, którego dotyczą okoliczności wskazane w art. 79 par. 1 pkt 2. (dotyczących obrony obligatoryjnej). 

 

W przypadku podejrzanego Sejm zmienił art. 248 dotyczący dopuszczalnego terminu zatrzymania. I tak zgodnie z nowym brzmieniem par. 2: zatrzymanego należałoby zwolnić, jeżeli w ciągu 24 godzin od przekazania go do dyspozycji sądu nie doręczono mu postanowienia o zastosowaniu wobec niego tymczasowego aresztowania albo nie ogłoszono mu postanowienia o zastosowaniu wobec niego tymczasowego aresztowania w wypadku udziału podejrzanego w posiedzeniu sądu w trybie art. 250 par. 3b - czyli przy użyciu urządzeń umożliwiających bezpośredni przekaz obrazu i dźwięku. To również zostało z tarczy 4 wykreślone. 

E-areszty sprzeczne z konstytucją 

O tych zmianach krytycznie wypowiadali się prawnicy, ale też Helsińska Fundacja Praw Człowieka. Stowarzyszenie Adwokackie Defensor Iuris w swojej opinii wskazało, że przyjęte w art. 248 rozwiązanie jest sprzeczne z treścią przepisu art. 41 par. 3 Konstytucji RP o treści: „Każdy zatrzymany powinien być niezwłocznie i w sposób zrozumiały dla niego poinformowany o przyczynach zatrzymania. Powinien on być w ciągu 48 godzin od chwili zatrzymania przekazany do dyspozycji sądu. Zatrzymanego należy zwolnić, jeżeli w ciągu 24 godzin od przekazania do dyspozycji sądu nie zostanie mu doręczone postanowienie sądu o tymczasowym aresztowaniu wraz z przedstawionymi zarzutami”. 

- Wprowadzenie możliwości ogłaszania, a nie doręczenia postanowienia o tymczasowym aresztowaniu, nie może być więc wprowadzone bez uprzedniej zmiany Konstytucji RP w tym zakresie.  Wprowadzenie regulacji obiektywnie sprzecznej z treścią ustawy zasadniczej skutkować będzie albo stosowaniem bezpośrednio przepisów Konstytucji RP (sądy i tak będą doręczały postanowienie o tymczasowym aresztowaniu również podejrzanym, co do których wnioski o areszt są rozpatrywane w trybie on-line) albo skutecznym kwestionowaniem rozstrzygnięć o zastosowaniu tymczasowego aresztowania i roszczeniami o odszkodowanie za bezprawne pozbawianie wolności - podkreślono.  

Czytaj: Senat "czyści" tarczę antykryzysową 4 ze zmian w prawie karnym i e-rozpraw>>

Podnosiła to wcześniej adwokat Katarzyna Gajowniczek-Pruszyńska, wicedziekan Okręgowej Rady Adwokackiej w Warszawie. W rozmowie z Prawo.pl oceniała, że propozycje odnoszące się do stosowania tymczasowego aresztowania online są nie do przyjęcia. 

- Świat się już odmraża, polskie sądownictwo też, nie ma aktualnie żadnej sensownie uzasadnionej potrzeby stwarzania fikcyjnych przepisów o możliwości przesłuchiwania podejrzanego, oskarżonego online i stosowaniu tymczasowego aresztowania w zaproponowanej formule - mówiła. 

Czytaj: Tam gdzie Trybunał nie może, tarcza pomoże... wprowadzając zaskarżone przepisy>>

Wskazywała, że zmiana art. 248 par. 2 Kpk narusza Konstytucję. - Jakie to będzie miało konsekwencje? - Podejrzany przesłuchiwany w trybie wideokonferencji nie dostanie już postanowienia o areszcie, bo w ocenie ustawodawcy wystarczy, że posłucha tego postanowienia przez komputer, niezależnie czy je zrozumie, czy połączenie będzie działało. To jest absolutnie niezgodne z konstytucją - mówiła.

I... sprawa wzorów pouczeń

Sejm zdecydował też, że minister sprawiedliwości nie będzie musiał opracowywać wzorów pouczeń w sprawach cywilnych. Chodzi o art. 5 znowelizowanego rok temu Kodeksu postępowania cywilnego, zgodnie z którym w razie uzasadnionej potrzeby sąd może udzielić stronom i uczestnikom postępowania, niezastępowanym przez adwokata, radcę prawnego, rzecznika patentowego lub Prokuratorię Generalną RP, niezbędnych pouczeń co do czynności procesowych. W myśl paragrafu 2 minister miał określić, w drodze rozporządzenia, takie wzory - tarcza 4 wprowadza przepis, który go usuwa - Senat chciał to zmienić, ale poprawka została odrzucona. 

 

W uzasadnieniu - przypomnijmy - ministerstwo tłumaczyło, że liczba przypadków, w których kodeks wymaga pouczenia strony lub uczestnika postępowania na piśmie, jest znaczna - nawet kilkadziesiąt pouczeń. - Dodatkowo wiele z tych sytuacji – nawet w odniesieniu do jednej instytucji procesowej – kształtuje się w sposób odmienny, w zależności od tego, komu doręczane ma być pouczenie. Powyższe sprawia, że ze względu na wielość sytuacji procesowych ich przewidzenie na poziomie aktu normatywnego jest bardzo trudne. Problem pogłębia fakt, że pouczenia wymagane przez niektóre z przepisów są bardzo rozbudowane - dodawało.