Jest jeszcze jeden problem, na który zwraca uwagę część rozmówców Prawo.pl. Choć pandemia przyspieszyła cyfryzację wymiaru sprawiedliwości i zachęciła skutecznie do korzystania z nowych technologii, niektórzy prawnicy nadal są z nimi na bakier. Pojawiają się więc głosy, że nowe cyfrowe obowiązki "wytną" ich z prawniczego rynku.
Zacznijmy jednak od tego, co się zmieni. Do 10 grudnia br. adwokaci i radcy prawni, muszą mieć zarejestrowany adres elektroniczny do e-doręczeń - pytanie czy jeden, czy więcej, bo taki adres będą musieli mieć też przedsiębiorcy, którymi też wielu z nich jest. Tą drogą będą się kontaktować z administracją publiczną i podatkową. Równocześnie pisma sądowe otrzymywać będą przez portal informacyjny sądów, chyba że chodzi o sąd administracyjny - w tym przypadku na elektroniczną skrzynkę podawczą. Z kolei od 14 marca 2024 r. wchodzą w życie przepisy, zgodnie z którymi adwokaci i radcy muszą mieć zarejestrowane konto na portalu informacyjnym sądów.
Czytaj: Trzy systemy, co najmniej dwa konta - e-doręczenia to dla prawników ból głowy >>
Obowiązki zapisane w adwokackiej i radcowskiej ustawie
Tu warto podkreślić, że zarówno w Prawie o Adwokaturze, jak i ustawie o radcach prawnych są już przepisy dotyczące obowiązku związanego z e-doręczeniami. Zgodnie z nimi - art. 37c Prawa o Adwokaturze i art. 22 [10] ustawy o radcach prawnych - adwokat, radca wykonujący zawód, obowiązany jest posiadać adres do doręczeń elektronicznych, o którym mowa w art. 2 pkt 1 ustawy z 18 listopada 2020 r. o doręczeniach elektronicznych, wpisany do bazy adresów elektronicznych, o której mowa w art. 25 tej ustawy. Od 14 marca 2024 r. zaczną obowiązywać tożsame przepisy dotyczące konta na portalu informacyjnym sądu - odpowiednio art. 37d i art. 22[11].
Równocześnie, jak mówi dr hab. Grzegorz Sibiga, profesor w Instytucie Nauk Prawnych Polskiej Akademii Nauk, adwokat, partner w kancelarii Traple, Konarski, Podrecki i Wspólnicy, przepisy o e-doręczeniach nie formułują żadnej odpowiedzialności za np. niezałożenie skrzynki czy niezałożenie adresu elektronicznego do doręczeń. Czy i co może więc grozić prawnikowi, który się od tego uchyli?
- Mam świadomość wysokiej niedoskonałości tych uregulowań prawnych - ani nie są skoordynowane, ani spójne, nie do końca wiadomo też, ile skrzynek pełnomocnik powinien założyć w systemie e-doręczeń, a przecież każda dodatkowa skrzynka, a mowa o dwóch a nawet trzech, rozbija jego pracę. Nie każdy z nas funkcjonuje w ramach dużych kancelarii z sekretariatem, który zdejmuje z barków pełnomocników biurokrację. Dziś wiele kancelarii adwokackich funkcjonuje jednoosobowo i takie rozwiązania przekładają się na czas pracy pełnomocników - mówi Prawo.pl Przemysław Stęchły, adwokat, przewodniczący Zespołu ds. opracowania projektu zmian w Zbiorze Etyki Adwokackiej i Godności Zawodu (Kancelaria Adwokacka - Adwokat Przemysław Stęchły).
Jak dodaje, adwokaci muszą jednak pamiętać o tym, że mimo tych niedogodności, nieskoordynowania systemów, mają zobowiązania etyczne do działania w interesie klienta. - I niestety ustawodawca po raz kolejny przerzuca na pełnomocników odpowiedzialność za chaos legislacyjny, niedopracowania, a przecież wszyscy pamiętamy, jak to było przykładowo z systemem informacji sądowej, który nie działał, zawieszał się i nawet pracownicy sądowych sekretariatów nie byli w pełni przeszkoleni. Były problemy, przerwy, a i tak to na pełnomocników przerzucono odpowiedzialność, tak samo jest teraz. A to dlatego, że musimy dbać o interesy klienta najlepiej, jak potrafimy. Więc sytuacja, w której adwokat nie założy takiej skrzynki, nieważne z jakiego powodu, czy nieznajomości, niewiedzy czy problemu technicznego, może obciążać właśnie jego. I mówię to z poczuciem niesprawiedliwego podziału tej odpowiedzialności. Ale tak samo jest np. w związku ze zmianami np. w procedurze cywilnej - zaznacza.
------------------------------------
E-doręczenia już wkrótce będą obowiązkowe dla zawodów zaufania publicznego. Dowiedz się, jakie zmiany niosą ze sobą dla Twojej kancelarii. Przeczytaj artykuł: Zmiany w e-doręczeniach z perspektywy sądów, radców prawnych i adwokatów
------------------------------------
Podstawą interes klienta
Mec. Stęchły zachęca więc do daleko idącego poczucia odpowiedzialności, bo, jak podkreśla, niedopełnienie obowiązku i płynąca z tego szkoda dla klienta może obciążać adwokata. - W naszych przepisach jest wskazujący na to art. 37c, ale nawet gdyby go nie było, to podstawą jest tu dbałość o interes klienta. To podobnie, jak w sytuacji gdy adwokat zmienia adres kancelarii, musi zadbać o to, by korespondencja do niego dotarła. Podobnie będzie z kontem na portalu informacyjnym sądów. I nie chodzi tylko o samo posiadanie, ale też, by adwokat był zalogowany w określonej apelacji. Jako pełnomocnicy próbujemy się obecnie tak zabezpieczać, żeby nie było ryzyka, że nie dostaniemy informacji - mówi mecenas.
Tak samo patrzy na to samorząd radcowski. - Do członków naszej korporacji należy utrzymanie należytej staranności, muszą zadbać o dochowanie obowiązków. I oczywiście nie możemy się wypowiadać za organy dyscyplinarne, jeśli będą takie przypadki, że ktoś się nie wywiąże z obowiązku, to będzie to indywidualnie rozpatrywane - mówi prof. Rafał Stankiewicz, szef Ośrodka Badań, Studiów i Legislacji Krajowej Rady Radców Prawnych. Okoliczności mogą mieć bowiem istotne znaczenie. - Może się przykładowo zdarzyć, że radca dochowa wszelkiej staranności a pismo i tak z powodów technicznych do niego nie dotrze. Myślę, że w takich przypadkach konsekwencji nie będzie. Zasadniczo jednak, każdy ma obowiązek realizacji przepisów, jest też samodzielny w swoim działaniu. Trzeba też pamiętać, że kwestia dbałości o klienta leży u podstaw tego typu obowiązków. Ale w tym momencie - co warto podkreślić - nie mamy głosów ze strony naszej korporacji, że może być problem z realizacją nowych przepisów. Pytamy o to izby i jak na razie nie napływają informacje o radcach, którzy z jakiegoś powodu mogą mieć problem z założeniem skrzynki czy konta - podsumowuje.
Czytaj: Od 10 grudnia samorządy terytorialne i podmioty publiczne muszą stosować e-doręczenia >>
W sądach wymówek nie będzie
Sędzia Wojciech Łukowski, prezes Sądu Okręgowego we Wrocławiu, zastępca koordynatora krajowego ds. informatyzacji sądownictwa powszechnego, przypomina, że do tej pory obowiązku posiadania konta w portalu informacyjnym nie było, a od 14 marca będzie już jasno sprecyzowany w przepisach.
- Więc jeśli adwokat czy radca nie założy konta i nie odbierze pisma, to nie będzie miał - moim zdaniem - żadnych argumentów do tłumaczenia się, że pisma nie odebrał, bo nie miał jak. To taka sama sytuacja, jak wtedy, gdy adwokat czy radca podaje adres kancelarii do doręczeń, a okazuje się, że jest on nieaktualny i doręczenie na dany adres nie jest możliwe. Natomiast to, czy i jakie konsekwencje będą wyciągane wobec takich prawników jest pytaniem do organów dyscyplinarnych samorządu - mówi. I dodaje: - Ja mogę powiedzieć, jako sędzia, że jeśli przykładowo otrzymam zażalenia z argumentacją, że prawnik nie otrzymał pisma, bo nie miał konta na portalu, to mu go nie uwzględnię. Poza tym, jaki jest procent adwokatów, radców, którzy reprezentują klientów i nie mają kont? Mnie osobiście zdarzyło się z tym zetknąć w przypadkach możliwych do policzenia na palcach jednej ręki - zapewnia.
Część prawników może zniknąć z rynku
Nieco mniej optymistycznie patrzy na to Grzegorz Fertak, adwokat, zastępca rzecznika dyscyplinarnego Adwokatury. Przyznaje, że w środowisku rzeczników, czyli w pionie dyscyplinarnym, kwestia ewentualnej odpowiedzialności adwokatów za niewywiązanie się z nowych obowiązków nie była jeszcze analizowana. - Ale, o czym warto pamiętać, istnieje ogólny przepis mówiący o tym, że mamy obowiązek działać zgodnie z przepisami prawa i dbać o właściwe zabezpieczenie interesu klienta. Z drugiej strony jest cała rzesza adwokatów starszego pokolenia, którzy z elektroniką, sferą informatyczną są, delikatnie mówiąc, nieoswojeni. Pytanie jest takie, czy nałożenie na nich takiego obowiązku nie będzie elementem uniemożliwiającym im prawidłowe wykonywanie zawodu - mówi.
Mecenas dodaje, że to jest istotna kwestia, bo jest wiele form wykonywania zawodu i nie wszystkie wiążą się, albo muszą być związane z nowymi technologiami. - Może pojawić się kolizja z koncepcją praw nabytych, w tym przypadku z prawem do wykonywania zawodu w sposób jaki adwokat uważa, że powinien ten zawód wykonywać. Nasze środowisko jest bardzo niejednorodne; mamy wszak młode pokolenie, dla którego nowinki technologiczne są normą i pokolenie adwokatów 70, 80-letnich, którzy są przyzwyczajeni do innego sposobu pracy i którym trudno się przestawić. Dla mnie informatyzacja jest kwestią oczywistą, ale są i takie osoby, dla których jest istotną przeszkodą w wykonywaniu zawodu. I tu pojawi się pytanie, jak do tego podejść, jak to oceniać? - punktuje mec. Fertak.
W jego ocenie wprowadzenie w życie i prawidłowa ocena skutków pełnej informatyzacji wykonywania zawodu adwokata pod kątem zasad deontologii nie będzie proste. - Zwłaszcza w odniesieniu do starszych koleżanek i kolegów, którzy często nie mają odpowiedniej infrastruktury, nie odnajdują się w cyberprzestrzeni, w końcu nie mają środków, by np. zainwestować w kogoś, kto tym się zajmie. Do każdej takiej sprawy, takiego przypadku trzeba będzie podchodzić indywidualnie. Widzę tutaj też istotną rolę samorządu adwokackiego w pomocy w przystosowaniu się starszych kolegów do nowej rzeczywistości. Natomiast nie byłoby dobrze - w mojej ocenie - gdyby te zmiany doprowadziły do wycięcia z rynku tych osób - konkluduje mec. Fertak.
----------------------------------------------------------------------
E-doręczenia to nie tylko nowe przepisy, ale także szansa na usprawnienie pracy Twojej kancelarii. Sprawdź, jakie korzyści niosą ze sobą w praktyce e-doręczenia: . Przeczytaj artykuł: Zmiany w e-doręczeniach z perspektywy sądów, radców prawnych i adwokatów >
----------------------------------------------------------------------