Wolontariusze Sieci Obywatelskiej Watchdog poprosili kilka sądów apelacyjnych o orzeczenia dyscyplinarne, które zapadają w pierwszej instancji. Powołali się na ustawę o dostępie do informacji publicznej. Spotkało ich jednak rozczarowanie. Tylko kilka sądów udostępniło wyroki, ujawniając pełne dane sędziów, m.in. SA w Łodzi, SA w Gdańsku, SA w Katowicach oraz Naczelny Sąd Administracyjny. Reszta przysłała orzeczenia, w których dane sędziów są zaczernione. Sieć nie zamierza odpuścić. Jeśli będzie musiała, sprawy podda kontroli sądów administracyjnych.
– Z niezrozumiałych względów w większości przypadków została wyłączona jawność danych sędziów. A przecież nie występowali oni w tych postępowaniach jako osoby prywatne, lecz w związku z zarzutami związanymi z wykonywaniem ich funkcji – mówi Szymon Osowski, prezes Sieci Obywatelskiej Watchdog Polska.
Źródło: Dziennik Gazeta Prawna