Rzecznik dyscyplinarny Adwokatury zarzucił adwokatowi Markowi T., że
- działając jako adwokat, pomimo przyjęcia zlecenia i udzielenia informacji o wykonanych czynnościach w zleconej sprawie o podział majątku wspólnego, a także wypowiedzenia pełnomocnictwa, nie udzielił żadnych informacji w sprawie, a także mimo zawartego w piśmie żądania nie rozliczył uiszczonej przez zleceniodawcę kwoty 4.500 zł, tj.( naruszenie § 49 i 50 ust. 1 Zbioru Zasad Etyki Adwokackiej i Godności Zawodu)
- od 31 maja 2015 roku do 22 lutego 2017 roku tj. do dnia zawieszenia w czynnościach zawodowych uchylał się od zapłaty należnej na rzecz samorządu składki korporacyjnej w kwocie 3.620 złotych oraz składki z tytułu obowiązkowego ubezpieczenia OC w łącznej kwocie 4.446 zł, a kwotę 826 zł z tytułu ubezpieczenia OC uiścił dopiero w dniu 5 lutego 2018 roku, natomiast zaległą składkę uregulował w dniu 1 października 2018 roku
Sąd Dyscyplinarny na podstawie art. 84 ustawy Prawo o adwokaturze, połączył kary i wymierzył karę łączną zawieszenia w czynnościach zawodowych na rok.
Czytaj omówienie w LEX: Adwokat zawieszony w wykonywaniu czynności zawodowych nie może podpisać pozwu >
Zmiana orzeczenia
A ponadto orzekł wobec obwinionego adw. Marka T. zakaz wykonywania patronatu na okres trzech lat. To orzeczenie zaskarżył obwiniony. W wyniku rozpoznania złożonego przez niego odwołania, Wyższy Sąd Dyscyplinarny Adwokatury 23 listopada 2019 zmienił zaskarżone orzeczenie w punkcie trzecim w ten sposób, że uznał obwinionego winnego tego, że: jako adwokat zawieszony w czynnościach będąc w związku z tym wpisanym na listę adwokatów nie wykonujących zawodu, w okresie od 2 października 2017 roku do 14 września 2018 r, pomimo zawieszenia w czynnościach zawodowych 22 lutego 2017 r., prowadził działalność w ramach Kancelarii.
Czytaj też: Adwokat Fertak: Wyroków Izby Dyscyplinarnej nie można wykonać>>
Sąd II instancji wymierzył mu karę dyscyplinarną zawieszenia w czynnościach zawodowych na osiem miesięcy
W kasacji obwiniony zarzucił:
- ograniczenie możliwości obrony swoich racji w postępowaniu odwoławczym, w tym złożenie uzupełniających wyjaśnień i dodatkowych wniosków dowodowych w zakresie stawianych mu zarzutów,
- zaniechanie prawidłowego, tj. pełnego, rzetelnego i wnikliwego, przeprowadzenia kontroli odwoławczej orzeczenia sądu I instancji
Ponadto obwiniony wniósł o rozpoznanie złożonej przez siebie kasacji z pominięciem Izby Dyscyplinarnej SN oraz wszystkich sędziów powołanych na urząd sędziego SN na wniosek nowej Krajowej Rady Sądownictwa.
Izba Dyscyplinarna oddaliła ten wniosek i przystąpiła do rozpoznawania zarzutów kasacji.
Prawo do obrony - zapewnione
Pierwszy zarzut nie zasługiwał na uwzględnienie. Zdaniem Izby Dyscyplinarnej, obwiniony mógł realizować swoje prawo do obrony poprzez obrońcę, a nie skorzystał z takiej możliwości. Nadto jego stawiennictwo na rozprawie dyscyplinarnej nie było obowiązkowe. Sąd może uznać za obowiązkową obecność obwinionego w sytuacji, gdy obowiązek taki nie wynika wprost z ustawy.
Zdaniem sądu, nieobecność na rozprawie dyscyplinarnej nie może stanowić uchybienia procesowego rangi bezwzględnej przyczyny odwoławczej.
W postępowaniu dyscyplinarnym nie nadano takiej rangi nieobecności obwinionego i to nawet usprawiedliwionej. Pogląd ten ugruntowany jest w orzecznictwie, zgodnie z którym uznanie nieobecności obwinionego za bezwzględną przesłankę odwoławczą możliwe jest tylko wtedy, gdy sprawę rozpoznano pod nieobecność obwinionego, którego obecność była obowiązkowa.
Naruszenie procedury karnej?
Odnosząc się do zarzutu zaniechania prawidłowego, tj. pełnego, rzetelnego i wnikliwego, przeprowadzenia kontroli odwoławczej orzeczenia pierwszoinstancyjnego, Izba Dyscyplinarna wskazała, że nie zasługuje on na uwzględnienie. W orzeczeniu sądu odwoławczego w sposób syntetyczny i zwięzły odniesiono się do wszystkich zarzutów wskazanych w odwołaniu.
Sąd Najwyższy uznał, że Wyższy Sąd Dyscyplinarny wnikliwie przedstawił kwalifikację zachowania obwinionego. W ocenie Sądu Najwyższego brak jest okoliczności łagodzących, które mogłyby mieć znaczenie przy wymiarze kary obwinionemu.
Kara nie narusza poczucia sprawiedliwości
Natomiast za błędne uznano oparcie rażącej niewspółmierności kary na subiektywnej ocenie obwinionego. - W orzecznictwie liczy się natomiast, aby nie była łagodną albo surową w stopniu naruszającym poczucie sprawiedliwości i z tej właśnie przyczyny niedającą się zaakceptować - wskazał w uzasadnieniu sędzia sprawozdawca Konrad Wytrykowski.
Wyższy Sąd Dyscyplinarny w sposób wyczerpujący uzasadnił celowość wymierzonych kar. Sąd Najwyższy w pełni podziela przedstawioną tam argumentację. Orzeczonych kar w żadnym razie nie da się określić jako surowych, biorąc pod uwagę całkowite zlekceważenie obowiązków adwokackich przez obwinionego.
Z tych wszystkich powodów, Sąd Najwyższy oddalił kasację w całości, uznając jej zarzuty za oczywiście bezzasadne.
Wyższy Sąd Dyscyplinarny od nowa skonstruował opis deliktu dyscyplinarnego i wymierzył nową karę a to, spowodowało, że utraciła moc kara łączna.
Okoliczność ta, wynikająca z odpowiedniego stosowania art. 575 § 2 k.p.k. najwyraźniej umknęła Wyższemu Sądowi Dyscyplinarnemu, skoro kary łącznej w zaskarżonym kasacją orzeczeniu nie wymierzył. Tym samym Wyższy Sąd Dyscyplinarny w sposób oczywisty naruszył art. 84 ustawy Prawo o adwokaturze. Z tego powodu, po otrzymaniu akt z Sądu Najwyższego obowiązkiem Wyższego Sądu Dyscyplinarnego będzie wydanie orzeczenia o karze łącznej.
Sygnatura akt II DK 15/21, wyrok z 14 stycznia 2021 r.
Czytaj w LEX: Obowiązki adwokatów i radców prawnych w świetle ustawy o doręczeniach elektronicznych >