Wniosek ministra dotyczył par. 6 ust. 3-7 regulaminu wykonywania zawodu adwokata, który określa sposób postepowania adwokata z przekazywanymi mu przez klienta w depozyt środkami. Skierowany został do TK pod koniec ubiegłego roku. Choć w myśl obowiązujących przepisów minister powinien zaskarżać uchwały samorządu adwokackiego do Sądu Najwyższego, uznał, że skoro sąd konstytucyjny może oceniać ustawy, nic nie stoi na przeszkodzie, by orzekał w sprawie niektórych uchwał. A uzasadniał to tym, że wywierają one skutki dla całego społeczeństwa. 

 

Cena promocyjna: 29.7 zł

|

Cena regularna: 99 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: zł


TK wskazuje na SN, syntetyczne uzasadnienie

Trybunał Konstytucyjny do samego depozytu się nie odniósł. Uznał, że nie będzie badał zgodności uchwał Naczelnej Rady Adwokackiej z Konstytucją, bo nie ma do tego kompetencji.  - Naczelna Rada Adwokacka, zgodnie z art. 9 ust. 1 Prawa o adwokaturze, jest organem adwokatury, której przyznano osobowość prawną. Adwokatura jest zaś powołana do udzielania pomocy prawnej, współdziałania w ochronie praw i wolności obywatelskich oraz w kształtowaniu i stosowaniu prawa. Jest ona zorganizowana na zasadach samorządu zawodowego. Z powyższego wynika, że Naczelna Rada Adwokacka nie jest organem państwowym, tym bardziej centralnym organem państwowym, o którym mowa w art. 188 pkt 3 Konstytucji – podkreślono w uzasadnieniu. 

Dodano, że "uchwała NRA nie może zostać uznana za przepisy prawa wydane przez centralne organy państwowe", a więc "Trybunał Konstytucyjny nie ma kompetencji do jej oceny". 

Postanowienie zapadło jednomyślnie. W składzie rozpatrującym wniosek ministra była m.in. prezes Trybunału Julia Przyłębska.  

 

Trybunał podkreślił granice kognicji

Adwokat Przemysław Rosati, członek NRA, mówi w rozmowie z Prawo.pl, że to postanowienie nie jest dla niego zaskoczeniem.  - To jest rozwiązanie, którego należało się spodziewać w sytuacji, w której organ orzekający dokonuje prawidłowej interpretacji obowiązujących przepisów. Zarówno przepisów dotyczących postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym, Prawa o adwokaturze jak i Konstytucji - dodaje. 

Zaznacza, że Trybunał powiedział jasno, iż uchwały Naczelnej Rady Adwokackiej nie podlegają jego kognicji, a jeżeli minister sprawiedliwości ma zastrzeżenia do uchwał organów adwokatury to powinien wykorzystywać środki wynikające z przepisów Prawa o adwokaturze. 

- Czyli powinien skarżyć uchwałę do Sądu Najwyższego w trybie i w terminie wynikającym z art. 14 ustawy Prawo o adwokaturze. Trybunał pokreślił granice kognicji. Wydaje się, że minister chciał ominąć wynikającą z ustawy ścieżkę zaskarżania uchwał organów adwokatury wykorzystując do tego wniosek skierowany do Trybunału Konstytucyjnego. Ale Trybunał jasno wskazał, że w ten sposób nie jest to możliwe - dodał mecenas. 

Depozyt adwokacki? Regulamin ma chronić klientów

Rosati dodaje, że nie rozumie też z czego wynika problem związany z przepisami dotyczącymi depozytu adwokackiego, zawartymi w uchwale NRA. 

- Regulamin nie ustanawia „depozytu adwokackiego”. Precyzuje jedynie w jaki sposób adwokat ma się zachować w sytuacji gdy przyjmuje środki klienta w depozyt. Umowa depozytu jest umową prawa cywilnego, czyli źródeł samego depozytu trzeba poszukiwać w prawie cywilnym, nie w regulaminie wykonywania zawodu. W mojej ocenie cała sprawa została nieprawidłowo postawiona, bo z tymi przepisami nie ma problemu. Wręcz przeciwnie, regulują one sposób w jaki adwokat ma się zachować, w oparciu o co ma przygotować umowę, tak aby zabezpieczyć powierzone fundusze klienta - mówi. 

Czytaj: Depozyt adwokacki musi wynikać z jasnej umowy>>

I dodaje, że brak takiego uregulowania w regulaminie nie wykluczałby samego depozytu. - Te rozwiązania są w interesie naszych klientów, jasno i czytelnie regulują te kwestie, nakładając na adwokatów określone obowiązki, aby zabezpieczać interes klientów  - zaznacza.