Wszystkie polskie instytucje finansowe odczują efekty spowolnienia, choć skutki kryzysu będą różne, w zależności od ich profilu działalności. Polskie banki mogą znacząco zredukować wpływ kryzysu, poprzez optymalizację kluczowych obszarów: zarządzanie ryzykiem, strategii cenowej, windykacji oraz dokonanie oszczędności – oceniają eksperci firmy doradczej Deloitte. Analizy pokazują, że program oszczędnościowy wdrożony w banku z pierwszej dziesiątki w Polsce, którego średnie koszty operacyjne to 1,3 miliarda złotych, może dać 9 % oszczędności, czyli około 115 milionów złotych. Przypomnijmy. Rząd przyjął projekt ustawy o rekapitalizacji niektórych instytucji finansowych. Według jej założeń skarb państwa będzie mógł udzielać gwarancji instytucjom finansowym zagrożonym utratą płynności lub nawet je przejmować po cenie rynkowej.
Polski kryzys jest echem wydarzeń w USA i Europie Zachodniej, dlatego jego efekty nie są tak dotkliwe dla polskich banków. We wrześniu i październiku, gdy w USA i Europie Zachodniej upadały instytucje finansowe w Polsce nieprzerwanie trwały prace nad budową nowych, integracją wcześniej przejętych banków oraz sezonową walką o depozyty Polaków. „Efekty kryzysu wywołały duże zmiany w otoczeniu makroekonomicznym sektora bankowego. Spadek zaufania przejawiał się między innymi znacznie mniejszą płynnością na rynku międzybankowym, zwiększeniem ryzyka na posiadanych portfelach, wprowadzeniem ograniczeń dotyczących udzielania kredytów hipotecznych oraz groźbą przejęć. Jednak mimo widocznego wpływu niekorzystnych zmian makroekonomicznych na wyniki finansowe banków zaufanie inwestorów do polskich instytucji finansowych zostało mniej osłabione aniżeli do ich zagranicznych właścicieli”- mówi Piotr Siciak, starszy menedżer w Deloitte.
Przykładowo wartość rynkowa Citigroup zmalała o 86 % w porównaniu do zeszłego roku, podczas gdy dla Banku Handlowego było to 53%. Podobne zjawisko dotyczy Unicredit i Pekao, ING i ING Banku Śląskiego, KBC i Kredyt Banku, Commerzbanku i BRE. Zmiany w otoczeniu rynkowym wynikające z osłabienia gospodarczego oraz złej sytuacji właścicieli nakreśliły nowe zasady gry dla banków także w Polsce. Zmniejszył się apetyt banków na ryzyko, co wyraża się choćby bardziej restrykcyjnymi warunkami udzielania kredytów. Zwiększyła się też troska banków o płynność. W efekcie modele biznesowe banków powinny ulec zmianie.
Zmiany te będą szły w kierunku koncentracji na klientach o niższym poziomie ryzyka oraz na produktach wymagających mniejszego zaangażowania kapitału takimi jak depozyty, karty i produkty transakcyjne. Równocześnie banki będą dążyły do utrzymania relacji z rentownymi klientami, co oznacza, że możemy mieć do czynienia ze zmianą w strukturze opłat produktów bankowych. Dodatkowo w celu osiągnięcia oszczędności banki będą dokonywały racjonalizacji sieci sprzedaży oraz automatyzowały procesy.
Działaniem, które może przynieść korzyści już w krótkim okresie jest podjęcie bieżącego programu oszczędności. Na podstawie doświadczeń Deloitte szacuje, że średnie oszczędności dla banku z pierwszej dziesiątki mogą sięgać ok. 115 mln PLN. Są to oszczędności nieuwzględniające redukcji zatrudnienia.
Inną inicjatywą, która przyniesie korzyści w relatywnie krótkim okresie jest wdrożenie skutecznych narzędzi miękkiej windykacji. Działania te są szczególnie ważne w przypadku pogorszenia się sytuacji kredytobiorców. Należy pamiętać o tym, że etap miękkiej windykacji charakteryzuje się najwyższym wskaźnikiem ‘uzdrowień’, dlatego nawet niewielkie usprawnienia tego obszaru pozwolą na znaczne ograniczenie kosztów związanych ze szkodowością portfela.
W dobie kryzysu wiele banków zdecyduje się na racjonalizację modelu obsługi oraz optymalizację procesów. Te inicjatywy, chociaż mają charakter długookresowy, przyniosą największe efekty dla banków. Restrukturyzacja umożliwi obniżenie kosztów oraz zmobilizowanie organizacji do walki o odbudowę biznesu po okresie zawirowań. Działania tu podejmowane będą związane z wyeliminowaniem czynności nieprzynoszących wartości, automatyzowaniu obsługi oraz racjonalizacji sprzedaży.
Równolegle banki coraz bardziej będą przyglądały się rentowności swoich klientów. W celu jej maksymalizacji można spodziewać się inwestycji w narzędzia umożliwiające wycenę produktów uwzględniającą koszty operacyjne i ryzyka, co na rynku będzie widoczne w postaci zmian warunków cenowych i indywidualnego ustalania ceny dla poszczególnych klientów. „Przewidujemy, że polski sektor bankowy będzie się w najbliższym czasie konsolidował. Jeśli dodatkowo uda się zracjonalizować koszty, kryzys może stać się świetną okazją do wzmocnienia pozycji wybranych banków w dłuższej perspektywie”- podsumowuje Marcin Zdral, partner w Deloitte.
Przypomnijmy. Rząd przyjął projekt ustawy o rekapitalizacji niektórych instytucji finansowych. Według jej założeń skarb państwa będzie mógł udzielać gwarancji instytucjom finansowym zagrożonym utratą płynności lub nawet je przejmować po cenie rynkowej. W przypadku utraty wypłacalności instytucji finansowej Rada Ministrów w imieniu Skarbu Państwa (na wniosek ministra finansów i po zasięgnięciu opinii prezesa NBP i przewodniczącego KNF) będzie mogła dokonać przymusowego wykupu akcji od dotychczasowych akcjonariuszy. Rząd zaproponował, by ustawa weszła w życie z dniem ogłoszenia.
(Źródło: Deloitte/KW)
Deloitte o bankach: jest kryzys, będzie specustawa, róbmy oszczędności
Wszystkie polskie instytucje finansowe odczują efekty spowolnienia. Polskie banki mogą znacząco zredukować wpływ kryzysu, poprzez optymalizację kluczowych obszarów: zarządzanie ryzykiem, strategii cenowej, windykacji oraz dokonanie oszczędności oceniają eksperci firmy doradczej Deloitte. Analizy pokazują, że program oszczędnościowy wdrożony w banku z pierwszej dziesiątki w Polsce, którego średnie koszty operacyjne to 1,3 miliarda złotych, może dać 9 % oszczędności. Przypomnijmy. Rząd przyjął projekt ustawy o rekapitalizacji niektórych instytucji finansowych. Według jej założeń skarb państwa będzie mógł przejmować zagrożone instytucje finansowe po cenie rynkowej.