To jedne z tych przepisów, które zostały zgłoszone do akcji Poprawmy prawo Prawo.pl i Lex. Sędziowie zwracali już wcześniej uwagę na problem z art. 148 [3] k.p.c, zgodnie z którym strona, jeśli chce rozprawy jawnej, musi, i to w pierwszym piśmie procesowym, zawnioskować o wysłuchanie jej na rozprawie. Zdaniem sędziów poważniejsze konsekwencje ma jednak art. 205 [5] k.p.c., daje bowiem sędziom  możliwości rozpoznania sprawy na posiedzeniu niejawnym, jeśli w toku posiedzenia przygotowawczego nie udało się rozwiązać sporu. Co więcej, wyłączony jest wtedy ze stosowania art. 148 [3] k.p.c.  

Z kolei Patrycja Kasica, adwokatka (Kancelaria Adwokacka Adwokat Patrycja Kasica), zwraca uwagę na jeszcze jedną kwestię - art. 226 [1] k.p.c. Jest to przepis dotyczący właśnie wysłuchania stron. Zgodnie z nim ilekroć ustawa przewiduje wysłuchanie stron lub innych osób, stosownie do okoliczności może się to odbyć przez:

  • wezwanie stron do złożenia odpowiednich oświadczeń na posiedzeniu albo
  • wyznaczenie terminu do zajęcia stanowiska:
  • w piśmie procesowym lub
  • za pomocą środków porozumiewania się na odległość, o ile dają one pewność co do osoby składającej oświadczenie.

 

Czytaj: Covid kiedyś się skończy, a posiedzenia niejawne stają się sądowym standardem >>

Potrzebna zmiana, bo strony się gubią  

Mec. Kasica uważa, że potrzebne znowelizowanie przepisy k.p.c. odnośnie wysłuchania z art. 226 [1] k.p.c.

- Nie jest jasne, czym z punktu procesowego jest wysłuchanie, czy jest to przesłuchanie strony i odebranie od niej zeznań w charakterze strony, gdyż z literalnej wykładni wynika, że są to oświadczenia strony, a ta może składać oświadczenia w każdym momencie rozprawy lub odebranie stanowiska na piśmie, co również nie jest przesłuchaniem. Przepis ten wprowadza chaos w procedurze, zamiast ją ujednolicić - mówi.

Zwraca na to uwagę również sędzia Grzegorz Karaś z Sądu Okręgowego we Wrocławiu i wskazuje też na inne problemy. - W art. 148 [3] k.p.c jest sformułowanie "wniosek o wysłuchanie strony na rozprawie". To musi być wniosek o wysłuchanie tej konkretnej strony, a nie przeciwnika procesowego, a to oznacza, że bank nie może wnosić o rozprawę żeby przesłuchać powoda frankowicza, albo gmina nie może wnosić o rozprawę żeby przesłuchać osobę, co do której jest procedura eksmisyjna. W zasadzie mamy do czynienia z taką sytuacją, że te duże podmioty a priori zostały wyłączone z możliwości żądania przeprowadzenia rozprawy nawet w trudnych sprawach - mówi.

Również podkreśla, że ustawodawca zamienił "wniosek o rozprawę" na "wniosek o wysłuchanie na rozprawie". - Zapomniał przy tym, że wysłuchanie na rozprawie jest ściśle określone w procedurze cywilnej, czym innym jest więc wysłuchanie a czym innym przesłuchanie strony. A to z kolei powoduje, w praktyce, że my nie wiemy co to znaczy. W uzasadnieniu wskazano, że chodzi o sytuację, w których strona wyraża wolę bycia wysłuchanym na rozprawie. Ale co to znaczy? Nie ma takiej instytucji w k.p.c jest albo wysłuchanie, albo przesłuchanie. A to rodzi problemy np. czy uwzględnić wniosek o przesłuchanie? Czy to wysłuchanie ujęte w tym przepisie obejmuje każdą formę, w której strona chce występować przed sądem, czy jest to tylko forma wysłuchania z art. 226 [1] . Jeśli to ostatnie, to zajęcia stanowiska może być w piśmie procesowym albo za pomocą środków porozumiewania się na odległość - przyznaje.

 

Wysłuchanie w formie przesłuchania

Sędzia zaznacza, że pomysły pełnomocników są różne. - Składają wnioski o wysłuchanie w formie przesłuchania albo o wysłuchanie poprzez przeprowadzenie przesłuchania. Dochodzimy do absurdalnych określeń, których w procedurze cywilnej nie ma. Kolejną kwestią jest to, że nie ma negatywnych skutków niestawiennictwa strony, która o to wnioskowała. Czyli np. bank może składać w każdej sprawie o wysłuchanie strony na rozprawie, sąd będzie wyznaczał rozprawy, a prezes banku nie będzie przychodził. To co sędzia może zrobić? Można na wniosek strony albo z urzędu obciążyć stronę dodatkowymi kosztami, niezależnie od wyniku sprawy. Tylko czy to czemuś zapobiegnie? I kolejna kwestia. Pełnomocnicy pytają czy w takiej sytuacji, kiedy muszą przyjść na rozprawę, bo wnioskowała o to druga strona, mogą żądać podwyższonych kosztów z uwagi na większy nakład pracy i czy to będzie uwzględnione? Ja uważam, że w takiej sytuacji jest to jak najbardziej zasadne - dodaje.

Sędzia Karaś również widzi konieczność zmian. - Przede wszystkim ten wniosek powinien być doprecyzowany. Wysłuchanie powinno zostać zamienione na przesłuchanie. Przy czym jest jeszcze jedna kwestia. Sąd nie jest związany takim wnioskiem strony za wyjątkiem pewnych sytuacji wskazanych w k.p.c. Jeżeli strona złoży taki wniosek o wysłuchanie i sąd go pominie na posiedzeniu niejawnym to znowu pojawia się pytanie czy jeśli go pominął to dalej musi wyznaczyć rozprawę? Po co? Albo druga sytuacja, jeśli sąd wyda postanowienie o przesłuchaniu stron na piśmie a strona złoży wniosek o wysłuchanie na rozprawie, to czy trzeba rozprawę wyznaczyć, czy wystarczy przesłuchanie na piśmie? - pyta.

Problem może być też z wzruszeniem wyroku w sprawie, która została rozpatrzona niejawnie, po wniosku strony o wysłuchanie. - Trzeba byłoby wykazać, że takie działanie sądu doprowadziło do nieważności postępowania z uwagi na ograniczenie stronie możliwości obrony jej praw, a to jest bardzo trudne. Będzie oczywiście uchybienie procesowe ale to nie doprowadzi do nieważności ani do zmiany wyroku - podkreśla sędzia Karaś.