Wyrok dotyczył słowacko-holenderskiej umowy o wspieraniu i wzajemnej ochronie inwestycji (tzw. BIT”). Zgodnie z BIT, spory pomiędzy jednym z umawiających się państw i inwestorem z drugiego z umawiających się państw muszą być rozstrzygane ugodowo lub jeśli do tego nie dojdzie, przed sądem polubownym.
Sprawa, która trafiła przed unijny Trybunał, była konsekwencją sporu między firmą Achmea, będącą przedsiębiorstwem należącym do niderlandzkiej grupy ubezpieczeniowej, która utworzyła na Słowacji spółkę zależną w celu oferowania usług prywatnego ubezpieczenia zdrowotnego, a państwem słowackim. Bezpośrednim powodem było częściowe wycofanie się przez Słowację z liberalizacji rynku prywatnych ubezpieczeń zdrowotnych, a w szczególności wprowadzenie zakazu wypłaty zysków generowanych przez działalność w dziedzinie ubezpieczeń zdrowotnych.
W 2008 r. Achmea wszczęła przeciwko Słowacji postępowanie arbitrażowe na podstawie BIT, ponieważ wspomniany zakaz był sprzeczny z ową umową, a ów środek wyrządził jej szkodę majątkową. W 2012 r. sąd polubowny orzekł, że Słowacja faktycznie naruszyła BIT i nakazał temu państwu zapłatę na rzecz Achmea odszkodowania w kwocie ok. 22,1 mln EUR.
Następnie Słowacja wniosła do niemieckich sądów (miejscem arbitrażu był Frankfurt nad Menem, stąd właściwe do kontroli zgodności z prawem jego orzeczenia były sądy niemieckie) skargę o uchylenie orzeczenia sądu polubownego. Według Słowacji zapis na sąd polubowny zawarty w BIT był sprzeczny z licznymi postanowieniami Traktatu FUE (art. 18, 267 i 344* TFUE).
Niemiecki federalny trybunał sprawiedliwości, do którego wniesiono skargę w tej sprawie, zwrócił się do Trybunału Sprawiedliwości z pytaniem, czy kwestionowany przez Słowację zapis na sąd polubowny jest zgodny z Traktatem FUE.
Skargę poparło wiele nowych państw członkowskich, w tym Polska a także Komisja Europejska, z kolei Niemcy, Francja, Niderlandy, Austria i Finlandia twierdziły, że sporny zapis i ogólniej zapisy podobnego rodzaju powszechnie wykorzystywane w 196 BIT-ach obowiązujących obecnie między państwami członkowskimi UE są ważne.
Wyrok Trybunału
W wyroku Trybunał stwierdził przede wszystkim, że według BIT, sąd polubowny ustanowiony na mocy tej umowy jest powołany do orzekania między innymi na podstawie obowiązującego prawa umawiającego się państwa, którego dotyczy dany spór, oraz wszelkich istotnych umów między umawiającymi się państwami.
Tymczasem w świetle cech prawa Unii, takich jak autonomia względem praw krajowych i prawa międzynarodowego, jego pierwszeństwo względem krajowych porządków prawnych oraz bezpośrednia skuteczność szeregu jego przepisów w stosunku do obywateli Unii i samych państw członkowskich, owo prawo z jednej strony stanowi część prawa obowiązującego we wszystkich państwach członkowskich, a z drugiej pochodzi z umowy międzynarodowej zawartej przez te państwa. W konsekwencji z obydwu tych względów rozważany sąd polubowny może być powołany do dokonywania wykładni, względnie do stosowania prawa Unii i w szczególności przepisów dotyczących swobody przedsiębiorczości i swobodnego przepływu kapitału.
Następnie Trybunał zaznaczył, że rozważany sąd polubowny stanowi wyjątek od jurysdykcji sądów słowackich i niderlandzkich, z uwagi na co nie stanowi elementu systemu sądowego odpowiednio Niderlandów i Słowacji. Z powyższego wynika, że ów sąd polubowny nie może być zakwalifikowany jako sąd „jednego z państw członkowskich” w rozumieniu art. 267 TFUE dotyczącego postępowania prejudycjalnego, i nie jest w związku z tym uprawniony do wystąpienia do Trybunału w trybie prejudycjalnym.
Odnośnie do tego, czy wyrok wydany przez sąd polubowny podlega kontroli sądu państwa członkowskiego, który mógłby przedłożyć Trybunałowi kwestie prawa Unii związane ze sporem rozpatrywanym przez sąd polubowny, Trybunał stwierdził, że na mocy BIT orzeczenie sądu polubownego jest ostateczne. Co więcej, sąd polubowny ustala własne zasady postępowania, a w szczególności sam wybiera swoją siedzibę i w konsekwencji prawo podlegające zastosowaniu w postępowaniu regulującym kontrolę sądową ważności orzeczenia, które wydał.
W odniesieniu do tej ostatniej kwestii, Trybunał zaznaczył, że tego rodzaju kontrola sądowa może być wykonana przez dany sąd krajowy jedynie w zakresie, w jakim pozwala na to prawo krajowe, który to warunek nie jest w pełni spełniony w omawianej sprawie, albowiem niemieckie prawo przewiduje jedynie ograniczoną kontrolę sądową w tej dziedzinie. W tym względzie Trybunał podkreślił, że chociaż kontrola orzeczeń sądów polubownych wykonywana przez sądy państw członkowskich, w określonych warunkach może zgodnie z prawem mieć ograniczony charakter w ramach postępowania arbitrażu handlowego (por. wyroki w sprawie C-126/97 Eco Swiss oraz w sprawie C-168/05 Mostaza Claro), owej zasady nie można zastosować w postępowaniu arbitrażowym w omawianej sprawie. Podczas gdy pierwsze z wymienionych postępowań ma swą genezę w autonomii woli danych stron, drugie z nich w ynika z Traktatu, na mocy którego państwa członkowskie zgadzają się na wyłączenie sporów mogących dotyczyć stosowania lub wykładni prawa Unii spod właściwości ich własnych sądów i w związku z tym z systemu sądowych środków odwoławczych, który są zobowiązane ustanowić na mocy traktatu UE (art. 19 ust. 1 akapit drugi TUE) w dziedzinach objętych tym prawem.
Z powyższych względów Trybunał orzekł, że zawierając BIT, Słowacja i Niderlandy ustanowiły mechanizm rozstrzygania sporów, który nie jest odpowiedni, aby zagwarantować, że wspomniane spory będą rozstrzygane przez sąd należący do systemu sądowego Unii, z zastrzeżeniem, że jedynie taki sąd może zapewnić pełną skuteczność prawa Unii.
W tych okolicznościach Trybunał stwierdził, że zapis na sąd polubowny zawarty w BIT narusza autonomię prawa Unii i w konsekwencji nie jest zgodny z tym prawem.
Polska a umowy o wzajemnej ochronie inwestycji
Polska podpisała umowy o wzajemnej ochronie inwestycji z prawie wszystkimi krajami UE, ale polskie władze podjęły już kroki w kierunku ich wypowiedzenia. Na początku lutego Sejm zdecydował o zakończeniu umowy z Danią. Wcześniej wypowiedziano również umowę z Portugalią. Polska w przeciwieństwie do Rumunii i Czech, nie zamierza jednostronnie wypowiadać wszystkich umów jednostronie za jednym zamachem, lecz chce to robić stopniowo.
Skutki wyroku
Najważniejszym skutkiem wyroku jest to, że inwestorzy zagraniczni stracą możliwość dochodzenia roszczeń przeciwko rządom krajów-stron umów o wzajemnej ochronie inwestycji. A to oznaczać może pogorszenie się warunków bezpieczeństwa nie tylko dla nowych inwestycji, lecz także tych trwających.
Nie wiadomo również, jak należy traktować spory inwestycyjne, które zakończyły się wydaniem wyroku sądu arbitrażowego. Przykładowo powstaje pytanie, czy kraje, które na podstawie wyroku arbitrażowego musiały zapłacić odszkodowanie, będą mogły liczyć na jego zwrot.
______________________
* Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu.