Takie wnioski wynikają z informacji przedstawionych podczas zorganizowanej w środę przez Rzecznika Praw Obywatelskich i Naczelną Radę Adwokacką koonferencji na ten temat.
Jak poinformowała zastępca sekretarza NRA adwokat Anisa Gnacikowska, w samorządzie adwokackim prowadzony jest rejestr przypadków przesłuchiwania adwokatów na okoliczność informacji, które poznali w ramach świadczenia pomocy prawnej. Zaznaczyła jednak, że jest to przegląd niepełny, bowiem nie wszyscy adwokaci zgłaszają takie przypadki. Jednak w 2017 roku zgłoszono prawie 100 takich przypadków, z których znacznej części, zdaniem samorządu nie było uzasadnienia do przesłuchania adwokata.
Nieuzasadnione przesłuchania prawników
Podobną analizę przepowadziła Helsińska Fundacja Praw Człowieka. Przeanalizowano tam tam blisko 250 spraw dotyczących adwokatów i radców prawnych i też stwierdzono, że w dużej części były to działania nieuzasadnione. - Mamy wiele sygnałów, że sądy zwalniają prawników z tajemnicy zawodowej w sytuacjach dla nas nieoczywistych - mówił sekretarz Fundacji Piotr Kładoczny. A prawnik z Fundacji Marcin Wolny dodał, że w 68 proc. przebadanych spraw takie wnioski prokuratury zyskiwały akceptację sądów. Jak mówił są sądy, które z dużą ostrożnością podchodzą do takich propozycji, ale w wielu uznawany jest prymat celu postępowania nad tą wartością, jaką jest tajemnica zawodowa. Zdaniem Piotra Kładocznego to może prowadzić do osłabienia zaufania klientów do pełnomocników, a w konsekwencji do zagrożenia podstawowych wartości wymiaru sprawiedliwości, wśród których jest prawo do obrony. - Tajemnica zawodowa to obok niezależności istota zawodów zaufania publicznego - dodał Jacek Trela, prezes Naczelnej rady Adwokackiej. A wiceprezes Krajowej Rady Radców Prawnych Leszek Korczak ubolewał nad tym, że przedstawiciele organów ścigania, ale też część sędziów nie docenia, jak duża to jest wartość dla całego systemu. - Czasem władze publiczne mogłyby uznać, że większą wartością jest uszanowanie prawa do tajemnicy zawodowej niż szybkie osiągnięcie celu w jednym postępowaniu - mówił.
Wybór między ważnymi wartościami
- To problem wyboru pomiędzy dwoma istotnymi wartościami. Organy ścigania mają swój cel w postaci dążenia do wykrycia i ukarania sprawcy przestępstwa, ale to zderza się czasem z inną wartością, jaką jest tajemnica zawodowa - mówił adw. prof. Piotr Kardas. Jego zdaniem często uzasadnione jest pytanie, czy celu, jakim jest podawane zwykle w uzasadnieniu "dobro wymiaru sprawiedliwości" nie da się zrealizować bez poświęcenia tego dobra, jakim jest tajemnica zawodowa adwokata czy radcy prawnego. - Często obserwujemy nadmierne wykorzystywanie przez organy wymiaru sprawiedliwości ich uprawnień do zwalniania prawników z tajemnicy zawodowej - twierdzi prof. Kardas.
Na skróty do celu
Zdaniem adwokat Anisy Gnacikowskiej organy ścigania zbyt często próbują iść na skróty i zabiegają o uzyskanie dowodu w sprawie w postaci zeznań adwokata czy radcy prawnego, podczas gdy ten sam cel mogłyby uzyskać w inny sposób. - Ta droga na skróty jest czasem jeszcze bardziej skracana i prokuratorzy, a nawet policjanci próbują przesłuchiwać prawników bez uzyskania zgody sądu. Bywa nawet, że adwokat jest wzywany sms-em, albo policjant telefonicznie "zaprasza" na przesłuchanie. To niedopuszczalne - mówiła. A adw. Trela dodał, że adwokaci czasem zbyt łatwo godzą się na takie praktyki. I zachęcał do zgłaszania takich przypadków do izb adwokackich.
Zdaniem Anisy Gnacikowskiej organy ścigania próbują z instytucji absolutnie wyjątkowej, jaką jest możliwość zwolnienia prawnika z tajemnicy zawodowej, robić wręcz rutynową czynność. - A najczęściej takie przypadki mają miejsce w sprawach "medialnych", którymi interesuje się opinia publiczna i politycy - podkreśliła.
Problem nie tylko w praktyce
Uczestnicy konferencji mówili wiele o nieprawidłowych praktykach w tej dziedzinie, ale wskazywali też na niedoskonałe ich zdaniem prawo. Jak mówił zastępca rzecznika praw obywtelskich Stanisław Trociuk, w efekcie licznych zmian w prawie doszło do sytuacji, że obowiązujące w Polsce zasady ochrony tajemnicy zawodowej nie są w pełni zgodne ze standardami praw człowieka. - Jest zbyt dużo niedookreśloności w tych przepisach, a organy ścigania mają stosunkowo duże możliwości naruszania tajemnicy zawodowej, a do tego w wielu przypadkach mogą to robić w sposób tajny - mówił wskazując, że dotyczy to m.in. znowelizowanej w ubiegłym roku ustawy o policji i ustaw o innych służbach. Jak przypomniał, te zmiany zostały przez Rzecznika zaskarżone do Trybunału Konstytucyjnego, ale wyrok jeszcze w tej sprawie nie zapadł. Zresztą Stanisław Trociuk zbyt wiele po tym orzeczeniu nie spodziewa się, a do tego jak powiedział, RPO zastanawia się czy sprawy nie wycofać ze względu na częściowo nielegalny, jego zdaniem, skład TK, który tę sprawę ma rozpatrywać.
Także adw. Jacek Trela uważa, że obowiązująca od ubiegłego roku nowelizacja ustawy o policji w istotny sposób ułatwia omijanie ograniczeń dotyczących tajemnicy zawodowej adwokatów i radców prawnych.