Sprawa ta dotyczyła zwrotu darowizny przez córkę, której matka podarowała połowę gospodarstwa rolnego. To konflikt rodzinny na tle finansowym między rodzeństwem, które starało sie przejąć majątek po matce.
Niegodne zachowanie córki
Matka Stanisława N. podarowała córce Grażynie K. i synowi Ignacemu - po 4 hektary ziemi. Wkrótce po tym Ignacy wystąpił do sadu o ubezwłasnowolnienie matki, ale sprawę oddalono w 2010 r. Natomiast córka Grażyna ( w tej sprawie pozwana) umieściła Stanisławę N. w ośrodku pomocy społecznej, ok. 50 km od miejsca zamieszkania i w czasie jej nieobecności pobrała z konta bankowego matki 20 tys. zł
Gdy Stanisława N. wróciła z ośrodka dowiedziała się o wypłaceniu tej sumy, zażądała jej zwrotu. Powiadomiła przy tym prokuraturę o kradzieży. Wtedy córka zwróciła część pieniędzy.
Jednak matka poczuła się urażona niewdzięcznością obdarowanego dziecka i wystąpiła o zwrot gospodarstwa na podstawie art. 898 par. 1 kc. Według tego przepisu darczyńca może odwołać darowiznę nawet już wykonaną, jeżeli obdarowany dopuścił się względem niego rażącej niewdzięczności.
Sądy oddalają roszczenie matki
Sąd pierwszej instancji oddalił powództwo matki. Stwierdził, że córka była nielojalna wobec matki, ale pieniądze wydała na własne leczenie, naukę swoich dzieci oraz remont mieszkania, więc nie zachodziła rażąca niewdzięczność. Skoro córka miała pełnomocnictwo do wypłaty z konta bankowego matki, to mogła uznać, że ma prawo do dysponowania nim dowolnie.
Apelacja Stanisławy N. także została oddalona. Zdaniem sądu w stosunkach między darczyńcą a obdarowaną nie było nasilenia złej woli, ale nielojalność.
Pełnomocnik powódki złożył skargę kasacyjną, w której przekonywał, że działanie córki Grażyny było naruszeniem godności starszej osoby i zranieniem jej uczuć rodzicielskich.
Sąd Najwyższy nie podzielił tego poglądu.
Sąd nie ocenia uczuć
SN w wyroku z 4 lutego br. uznał, że skarga nie ma podstaw.
- Emocje trzeba pozostawić na uboczu - powiedziała sędzia Anna Kozłowska. - Sąd zajmuje się tylko wykładnią przepisu kodeksu cywilnego i oceną wyższego stopnia niewdzięczności, moralności w odniesieniu do konkretnych okoliczności. Mamy w przepisie zwrot niedookreślony - rażąca niewdzięczność. Prawodawca pozostawił ocenę tej sytuacji sądowi.
W tej sprawie trzeba uwzględnić normalne zachowanie rodziny. Jeśli np. znieważanie i wulgarne słowa są normą, to nie zachodzi rażąca niewdzięczność. Zdaniem sądu zatem strony sporu rozminęły się w zakresie dyspozycji pieniędzmi złożonymi na rachunku bankowym. Skarga kasacyjna odnosiła się do niezbywalnej godności człowieka. Ale Sąd Najwyższy nie podzielił twierdzenia, że orzeczenie powinno sankcjonować wolę darczyńcy
Sygnatura akt IV CSK 254/14, wyrok z 4 lutego 2015 r.