Problem widzi nie tylko Ministerstwo Sprawiedliwości, które coraz częściej mówi o deregulacji zawodu asystenta, ale także Krajowa Rada Sądownictwa - informuje dziennik "Rzczpospolita". Wśród najpilniejszych postulatów proponuje szybką deregulację zawodu i dopuszczenie do niego absolwentów wyższych studiów prawniczych po obowiązkowym stażu.
Dopóki to nie nastąpi, prezesi sądów rejonowych pomagają sobie pracą osób niespełniających warunków do zatrudnienia w charakterze asystenta na etacie. W godzinach pracy sądów wykonują one te obowiązki na umowy- zlecenia.
Asystenci sędziów na zleceniach
Prezesi sądów wypełniają wolne miejsca po asystentach osobami wynajetymi przez agencje pracy tymczasowej, wolontariuszami z dyplomem magistra prawa albo absolwentami na umowach-zleceniach.