Ostateczna decyzja zapadnie w połowie grudnia, kiedy o losach porozumienia będzie decydował Parlament Europejski. Renegocjowane porozumienie w sprawie przechowywania i udostępniania danych pasażerów linii lotniczych między państwami członkowskimi Unii Europejskiej a Stanami Zjednoczonymi zostało podpisane przez Komisję Europejską 23 listopada. - Od początku wzbudza ono kontrowersje nie tylko w Europie, ale i na świecie - mówi Hanna Szymańska z Funadacji Panoptykon. I przypomina, że poważne zastrzeżenia do tego dokumentu zgłaszały środowiska obywatelskie, organizacje działające na rzecz praw człowieka oraz Europejski Inspektor Ochrony Danych. Na początku grudnia organizacje pozarządowe wystosowały w tej sprawie apel do europosłów, pod którym podpisała się również Fundacja Panoptykon.
Dane PNR pochodzą od samych pasażerów. Każdy z nas wprowadza je, rezerwując bilet lotniczy. Najczęściej są to informacje o naszym imieniu i nazwisku, dacie urodzenia, adresie, telefonie, e-mailu pasażera, a także trasie podróży czy formie płatności za bilet. Z rejestrów PNR można jednak dowiedzieć się o podróżnym o wiele więcej. Łatwo choćby wysnuć wniosek o jego stanie zdrowia (gdy prosi o wózek inwalidzki), czy o przekonaniach religijnych (gdy zamawia koszerny posiłek). Dane PNR gromadzone są przez linie lotnicze od lat w celach komercyjnych. Przechowywanie tych danych miało zapewnić świadczenie przez przewoźników usług pokładowych dostosowanych do potrzeb klienta.
- Dziś coraz więcej państw uważa PNR za narzędzie przydatne także do walki z przestępczością i nakazuje przewoźnikom udostępnianie ich również organom ścigania, choć nie istnieją żadne statystyki potwierdzające bezpośrednią zależność między wykrywalnością przestępstw o charakterze terrorystycznym, a korzystaniem przez organy ścigania z danych typu PNR - podkreśla Hanna Szymańska. Treść listu Fundacji Panoptykon>>>>
Apel o odrzucenie porozumienia w sprawie danych pasażerów
Minister spraw wewnętrznych Jacek Cichocki (na zdjęciu) oraz minister sprawiedliwości Jarosław Gowin będą we wtorek współdecydować o losach porozumienia w sprawie przechowywania i udostępniania danych pasażerów linii lotniczych (PNR). Decyzja zapadnie podczas posiedzenia Rady ds. Wymiaru Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych JHA Unii Europejskiej. - Treść tego dokumentu stoi w sprzeczności z europejskim oraz polskim prawem w zakresie ochrony danych osobowych - twierdzi Fundacja Panoptykon. W związku z tym Fundacja, która działa na rzecz ochrony praw człowieka, zwróciła się w poniedziałek do ministrów z apelem o odrzucenie porozumienia.