Wielokrotnie słyszałem od adwokatów i aplikantów adwokackich, że wybrali zawód adwokata, gdyż tylko ta profesja ma wpisaną w swą istotę obronę wolności i praw obywatelskich. Istotnie, już w artykule pierwszym prawa o adwokaturze, czytamy, że adwokatura powołana jest m.in. do współdziałania w zakresie ochrony praw i wolności obywatelskich. Powołaniem adwokata jest obrona silnych przez potężnymi, a biednych przed bogatymi.
Z tych przyczyny bardzo mnie i dziwi, i smuci milczenie Adwokatury w sprawie dramatu dotykającego setki tysięcy polskich rodzin. Od kilku miesięcy ukazują się dziesiątki publikacji prasowych, z których wyłania się bardzo ponury obraz polskiego sektora bankowego. Banki, które w Polsce cieszą się niebywałymi przywilejami (banki nie upadają!), wraz z prawem wydawania, równych mocą prawną wyrokom sądowym, bankowych tytułów egzekucyjnych okazały się niegodne miana instytucji zaufania publicznej. Wykorzystując swą wiedzę i zaufanie konsumentów, sprzedawały im skomplikowane instrumenty spekulacyjne dla niepoznaki mające nazwę kredytów hipotecznych. Banki postanowiły zorganizować kasyno, w którym mogły tylko wygrywać, gdyż dzięki stosowaniu złożonych mechanizmów zabezpieczających i przewidywaniu długookresowych trendów walutowych, miały pewność, że zarobią kosztem konsumentów krocie na różnicach kursowych. A konsumentom rzucono jak robaka na haczyku niższe oprocentowanie, mniejszą marżą oraz wyższą zdolność kredytową. Tak, konsument, który miał niską zdolność kredytową w złotówkach, magicznym sposobem uzyskiwał znacznie wyższy kredyt indeksowany we franku szwajcarskim. Jakby bankom było tego mało naszpikowały umowy kredytowe klauzulami abuzywnymi, aby powiększać swoje zyski kosztem konsumentów i dać sobie jak najszerszą władzę nad konsumentem.
Oczywiście, zarówno stosowanie klauzul abuzywnych, jak i pozostałe praktyki banków naruszające dobre obyczaje w stosunkach z konsumentami są zakazane przez prawo zarówno polskie, jak i unijne. I co z tego? Zapadł szereg wyroków sądowych uznających poszczególne klauzule z umów kredytowych za abuzywne i wpisujących je do rejestru klauzul UOKiK. Banki nadal wymagają ich przestrzegania. Stosowanie ujemnego LIBOR-u pomimo, że wynika z umów, przedstawiane jest jako akt bankowej łaski. Wszystko to wynika oczywiście z faktu, że banki posiadają potężny instrument nacisku na konsumenta w postaci bankowego tytułu egzekucyjnego. Niepokorny konsument musi liczyć się z faktem, że pod byle pretekstem bank wypowie mu umowę, wystawi BTE i wyśle do akcji komornika. I to konsument będzie musiał wytoczyć bankowi przeciwegzekucyjny proces sądowy. Niezmiernie skomplikowany i kosztowny, dodajmy.
Czytaj: Frankowicze mogą powoływać na nadzwyczajną zmianę okoliczności>>>
Źle się dzieje już na etapie wdrażania zaleceń unijnych dotyczących umów kredytowych z konsumentami. O BTE już napisałem wyżej. Nie możliwości rozliczenia się z umowy kredytowej poprzez przekazanie bankowi kredytowanej nieruchomości. W każdej chwili frankowicze mogą być sprzedani gromadnie, niczym niewolnicy. Głucha cisza panuje na temat wdrożenia unijnych dyrektyw dotyczących kredytów frankowych i kredytowania nieruchomości na cele mieszkalne. Co więcej-obecny minister finansów nie dalej jak rok temu postulował likwidację rejestru klauzul niedozwolonych. Czyżby minister wciąż pamiętał, że do rządu przyszedł z banków i do banków wróci po zakończeniu swojej rządowej misji? Do destrukcji ochrony konsumentów przyczynił się nawet Sąd Najwyższy, podważając niejeden raz w swoim orzecznictwie rangę rejestru klauzul niedozwolonych.
ID produktu: 40158250 Rok wydania: 2011
Autor: Edyta Rutkowska-Tomaszewska
Tytuł: Nieuczciwe praktyki na rynku bankowych usług konsumenckich>>>
W tej sytuacji głos Adwokatury powinien być szczególnie wyraźnie słyszalni. Powinna wypowiedzieć się zgodnie ze swoim posłannictwem w obronie słabych przeciwko potężnym, biednych przeciwko bogatymi. Ochrona praw człowieka to nie tylko obrona kryminalistów, czy terrorystów, czy też wydawanie uchwał w obronie praw człowieka w Somalii, Azerbejdżanie, czy Malezji. Jak można ujmować się za prawami członków Al.-Kaidy czy też ostatnio francuskich zamachowców, zapominając o ochronie praw polskich konsumentów? Dlaczego Adwokatura nie wystąpi o rzeczy chociażby skromne, lecz realne, jak np. obniżenie opłat sądowych w procesach banków z kredytobiorcami? Dlaczego nie zabiera głosu, że ustawodawstwo unijne chroniące konsumenta nie jest wdrażane, a te wdrożone nie jest przestrzegane? Zauważyć tu należy, że Adwokatura powinna podjąć tego rodzaju działania także we własnym interesie. Autorytetu i szacunku w Polsce nie zbuduje się na obronie praw człowieka na końcu świata. Polscy obywatele i politycy oczekują w pierwszej kolejności ochrony praw człowieka w Polsce. Jeżeli Adwokatura tu spełni swe ustawowe i dziejowe zadanie, to zasłuży na wdzięczność i pomoc, gdy wystąpi w obronie swoich własnych interesów. Oby jej bezczynność w obronie Polaków nie zakończyła się tak, jak w Niemczech wg pastora Martina Niemoellera: „Kiedy przyszli po Żydów, nie protestowałem. Nie byłem przecież Żydem. Kiedy przyszli po komunistów, nie protestowałem. Nie byłem przecież komunistą. Kiedy przyszli po socjaldemokratów, nie protestowałem. Nie byłem przecież socjaldemokratą. Kiedy przyszli po związkowców, nie protestowałem. Nie byłem przecież związkowcem. Kiedy przyszli po mnie, nikt nie protestował. Nikogo już nie było.”
Autor: adwokat Andrzej Nogal, Warszawa