Helsińska Fundacja Praw Człowieka zwróciła się do Generalnego Inspektora Danych Osobowych w sprawie jawności wokand sądowych. Wątpliwości Fundacji budzą treści wokandy w akcie prawa wewnętrznego. A także nie przewidzenie wyjątków od zasady jawności wokandy w sprawach o szczególnie delikatnej materii.
Zdaniem Fundacji nie ulega wątpliwości, że treść wokandy sądowej uregulowana przez akt prawny w randze rozporządzenia ministra sprawiedliwości pozostaje w sprzeczności z przepisami ustawy o ochronie danych osobowych oraz z Konstytucją RP. W tym zakresie pożądana byłaby zmiana legislacyjna, która w ocenie Fundacji mogłaby polegać na wprowadzeniu regulacji dotyczących treści wokandy do źródła prawa powszechnie obowiązującego – Prawa o ustroju sądów powszechnych. Taka regulacja usunęłaby sprzeczność z konstytucją.
Drugim problemem jest naruszanie prywatności, a także innych praw i wolności stron poprzez publikację na wokandzie imion i nazwisk w powiązaniu z przedmiotem sprawy lub kwalifikacją prawną. Postulatem Helsińskiej Fundacji jest ograniczyć prawne możliwości publikowania na wokandzie danych osobowych lub ich uczestników. Prowadzi to często do stygmatyzacji tych osób, a nawet do zjawiska wtórnej wiktymizacji ofiar przestępstwa.
Jawność wokandy jest pochodną wynikającej z prawa do rzetelnego procesu zasady jawności postępowania sądowego. Sporządzanie wokand sądowych jest przejawem jawności zewnętrznej, rozumianej jako dostępność do informacji na temat przebiegu postępowania dla osób trzecich. W ocenie Fundacji w sprawach nieletnich czy dotyczących zdrowia konieczne byłoby wprowadzenie ograniczeń w ujawnianiu tożsamości uczestników postępowania do ich inicjałów.- podkreśla Adam Bodnar, wiceprezes zarządu Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. – Przy czym należałoby ustanowić wyjątki w zakresie anonimozowania imion i nazwisk stron w szczególnie delikatnych sprawach sądowych.
Źródło: HFPCz