Raport, będący podsumowaniem monitoringu wykonywania kary dożywotniego pozbawienia wolności w naszym kraju, przygotowało Stowarzyszenie Interwencji Prawnej we współpracy z Katedrą Kryminologii i Polityki Kryminalnej UW oraz Polskim Towarzystwem Kryminologicznym.
Z danych, którymi dysponuje Służba Więzienna wynika, że wśród prawomocnie skazanych na dożywocie jest 329 mężczyzn i 10 kobiet. Nieprawomocne wyroki dożywocia usłyszało 15 mężczyzn i jedna kobieta. Większość - 267 osób - jest w średnim wieku 31-51 lat. Ośmiu przekroczyło 61. rok życia, zaś poniżej 31. roku życia jest 52 skazanych na dożywocie. W większości osoby z "dożywociem" są skazane po raz pierwszy (190 przypadków), pozostali to recydywiści.
Kara dożywotniego pozbawienia wolności przywrócona została w polskim prawie w 1995 r. Co do zasady osoba skazana może ubiegać się o przedterminowe zwolnienie po 25 latach, jednak co czwarty skazany ma zaostrzony próg ubiegania się o warunkowe zwolnienie. "Dwóch skazanych może po raz pierwszy prosić o warunkowe zwolnienie po 50 latach, zaś 24 skazanych, jeśli dożyją, będą mogli ubiegać się o takie zwolnienie po 40 latach" - mówił podczas konferencji prezentującej raport prezes Trybunału Konstytucyjnego prof. Andrzej Rzepliński.
"Świadomość społeczeństwa, w tym mediów, jest dość niska jeśli chodzi o realia wykonywania kary pozbawienia wolności, zwłaszcza w jej najsurowszym wymiarze" - zaznaczyła z kolei kierująca przygotowaniem raportu dr Maria Niełaczna. Dodała, że do 2023 r. pierwszych 38 więźniów "dożywotnich" nabędzie prawo do złożenia wniosków o warunkowe zwolnienie, z czego dwóch - po zaliczeniu im okresów tymczasowego aresztu - takie prawo nabędzie w 2017 r. "Myślę, że 10 lat to odpowiedni czas, aby zacząć o nich mówić i przygotowywać społeczeństwo do postanowień sądów udzielających warunkowych zwolnień" - wskazała.
Dlatego, zdaniem autorów raportu, m.in. personel więziennictwa musi otrzymać "jednoznaczny przekaz, że ostatecznym celem kary dożywotniego pozbawienia wolności - jak każdej innej - jest poprawa i rehabilitacja sprawcy, a następnie przywrócenie go społeczeństwu". Wobec każdego z tej kategorii osadzonych powinien być opracowany tzw. plan kary.
Według rekomendacji raportu należy także m.in. zapewnić procedury i metody oceny ryzyka, jakie skazany może stwarzać dla społeczeństwa. "Ocena taka, podobnie jak ocena jego potrzeb kryminogennych i osobistych oraz opinia psychologiczna powinny być dokonywane nie tylko na początku wykonania kary, ale w regularnych odstępach, uzasadnionych spodziewaną lub obserwowaną zmianą w zachowaniu czy postawie skazanego, np. co pięć lat" - zaznaczono w raporcie.
Dodano w nim także, że dla tej kategorii więźniów - podobnie jak dla pozostałych grup - powinna być zapewniona możliwość pracy lub ewentualnej edukacji. Spośród 94 skazanych z tej kategorii objętych monitoringiem autorów raportu, naukę w szkole średniej lub zawodowej podjęło 26, zaś trzech studiowało.
Prawo wielu krajów nie przewiduje kary dożywocia - nie ma jej m.in. w państwach Ameryki Południowej lub krajach powstałych z rozpadu b. Jugosławii. W niektórych z tych państw wysoki jest jednak najwyższy możliwy wymiar pozbawienia wolności - w Kolumbii jest to np. 60 lat.
Ostatnio głośny stał się przypadek uregulowań norweskich. W sierpniu zeszłego roku sąd w Oslo skazał na maksymalną karę 21 lat więzienia Andersa Breivika, który w 2011 r. zabił w zamachach 77 osób. Kara ta będzie mogła być jednak przedłużana, dopóki Breivik będzie uważany za osobę stanowiącą zagrożenie dla społeczeństwa.
W Polsce obowiązujący do 1970 r. kodeks karny autorstwa prof. Juliusza Makarewicza z 1932 r. jako najwyższy wymiar kary przewidywał karę śmierci, było w nim też dożywocie. W obowiązującym od 1970 r. kodeksie karnym PRL dożywocia już nie było, a jedynie kary do 15 lat więzienia, 25 lat lub kara śmierci.
Moratorium na wykonywanie wyroków śmierci ogłosił rząd Mieczysława Rakowskiego. Po wyborach 4 czerwca 1989 w grudniu tamtego roku Sejm kontraktowy przyjął ustawę o amnestii. Na jej mocy skazanym na karę śmierci, którzy nie zostali straceni, zamieniono wyroki na kary 25 lat pozbawienia wolności.
Niezależnie od tego polskie sądy orzekły jeszcze kary śmierci dziewięciu osób. Miały one już tylko wymiar symboliczny, a w 1995 r. do polskiego kodeksu karnego powróciła kara dożywocia. Karę śmierci ostatecznie zastąpiono karą dożywotniego więzienia w kodeksie z 1997 r. Obecnie przygotowywana jest ustawa, na mocy której ci skazani na śmierć zabójcy, którym przed przywróceniem dożywocia wyroki zamieniono na 25 lat, mieliby trafić na obowiązkowe leczenie w zakładach zamkniętych.
Marcin Jabłoński (PAP)