Na poniedziałkowym posiedzeniu rząd przyjął dwa duże projekty nowelizacji ustawa o podatkach dochodowych. Chodzi o Projekt ustawy o zmianie ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych oraz niektórych innych ustaw (UA5) i Projekt ustawy zmianie ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych, ustawy o zryczałtowanym podatku dochodowym od niektórych przychodów osiąganych przez osoby fizyczne oraz niektórych innych ustaw (UD126). Podczas konferencji prasowej Mateusz Morawiecki skupił się właściwie jedynie na wprowadzeniu tzw. estońskiego CIT i podwyższeniu limitu przychodów uprawniającego do opodatkowania w formie ryczałtu od przychodów ewidencjowanych. W praktyce jednak przyjęte w poniedziałek projekty przewidują wprowadzenie znacznie więcej zmian, nie zawsze korzystnych dla podatników.

Czytaj w LEX: Łożykowski Aleksander, Sarnowski Jan, Estoński CIT w Polsce, czyli ryczałt od dochodów spółek kapitałowych jako propozycja podatku od zysków dystrybuowanych w polskim systemie podatkowym >

Estoński CIT w Polsce już od stycznia 2021 roku

W projekcie przewidziane zostały dwa alternatywne warianty opodatkowania dochodu. Chodzi tu o ryczałt od dochodów spółek kapitałowych, czyli system wiążący dochód do opodatkowania z kategoriami prawa bilansowego i polegający na znacznej modyfikacji podstawowych zasad opodatkowania, obowiązujących w ustawie o CIT (zmianie ulegnie m.in. moment powstania obowiązku podatkowego, podstawa opodatkowania, stawki podatkowe). Drugi wariant ma z kolei polegać na specjalnym funduszu inwestycyjnym, który w sensie ekonomicznym umożliwi szybsze rozliczenie amortyzacji środków trwałych w kosztach podatkowych z uwzględnieniem dotychczasowych („klasycznych”) zasad opodatkowania, obowiązujących w ustawie o CIT. Wybór nowych zasad opodatkowania ma być dobrowolny. Obowiązujące obecnie rozwiązania podatkowe (np. w zakresie wspierania innowacyjności czy niższej 9-procentowej stawki  CIT) pozostaną  dostępne dla  podmiotów nieobjętych ryczałtem.

 

Z opodatkowania na nowych zasadach będzie mogła skorzystać spółka kapitałowa (z ograniczoną odpowiedzialnością lub akcyjna), w której udziałowcami (akcjonariuszami) są wyłączenie osoby fizyczne. Przychody przedsiębiorstwa nie będą mogły przekraczać rocznie 100 mln zł (dotyczy to ok. 97 proc. polskich firm).

Zobacz więcej:
Estoński CIT w Polsce coraz bliżej >>

Pomysły na estoński CIT w Polsce pełne pułapek i niejasności >>
 

Zmiany w ryczałcie

Podstawową zmianą, korzystną dla podatników, ma być zwiększenie limitu przychodów, który będzie uprawniał do skorzystania z tej formy opodatkowania z kwoty 250 tys. euro do 2 mln euro. Oznacza to, że zdecydowanie większa grupa podatników będzie uprawniona do skorzystania z ryczałtu niż obecnie. Projekt przewiduje także poszerzenie zakresu stosowania ustawy poprzez zwiększenie rodzajów działalności gospodarczych, które będą mogły być opodatkowane tą formą. Rozszerzeniu ulegnie m.in. definicja wolnego zawodu, która będzie obejmować lekarzy, lekarzy dentystów, lekarzy weterynarii, techników dentystycznych, felczerów, położne, pielęgniarki, psychologów, fizjoterapeutów, tłumaczy, adwokatów, notariuszy, radców prawnych, architektów, inżynierów budownictwa, rzeczoznawców budowlanych, biegłych rewidentów, księgowych, agentów ubezpieczeniowych, agentów oferujących ubezpieczenia uzupełniające, brokerów reasekuracyjnych, brokerów ubezpieczeniowych, doradców podatkowych, doradców restrukturyzacyjnych, maklerów papierów wartościowych, doradców inwestycyjnych, agentów firm inwestycyjnych, rzeczników patentowych, oraz nauczycieli w zakresie świadczenia usług edukacyjnych polegających na udzielaniu lekcji na godziny. Oznacza to, że do katalogu wolnych zawodów dodane zostały chociażby zawody prawnicze – adwokat, radca prawny i notariusz, czy też księgowi i biegli rewidenci.

Zobacz więcej: Zmiany w podatkach - także prawnicy PIT rozliczą w formie ryczałtu

Spółka nieruchomościowa nowym podatnikiem CIT

Rząd chce także wprowadzić nowy byt prawny. Będą to tzw. spółki nieruchomościowe, które będą musiały spełnić szereg dodatkowych obowiązków, jeśli więcej niż połowę ich aktywów będą stanowiły nieruchomości. Projekt przepisów jest jednak błędny. Przyjęcie ich w takim kształcie spowoduje wewnętrzną sprzeczność ustaw o CIT i PIT. Wątpliwości budzi też sama definicja nowej spółki.

Zobacz więcej: Spółka nieruchomościowa zapłaci podatek według nowych zasad >>

 

Spółka komandytowa zapłaci CIT

Projekt zakłada też rewolucyjną zmianę w zakresie opodatkowania spółek komandytowych. Ma ona polegać na, jak czytamy w uzasadnieniu, uszczelnieniu systemu podatkowego oraz odpowiedzi na tworzone przez podatników struktury optymalizacyjne z wykorzystaniem spółek komandytowych poprzez nadanie spółce komandytowej statusu podatnika podatku dochodowego. Z takim stwierdzeniem nie zgadza się jednak prof. Adam Mariański z Uniwersytetu Łódzkiego, partner w kancelarii Mariański Group. - Spółka komandytowa była wybierana z różnych przyczyn. Jedna cecha miała duże znaczenie dla wyboru tej formy prowadzenia działalności. Pozwalała ona łączyć jednokrotne opodatkowanie wspólników spółek osobowych z ograniczeniem odpowiedzialności komandytariuszy. Dlatego była częstym rozwiązaniem w firmach rodzinnych, gdzie osoby fizyczne, w tym sukcesorzy oraz inwestorzy bierni, nie podejmowali ryzyka przystępowania do tych spółek – podkreśla prof. Adam Mariański. Jego zdaniem, wykorzystywanie tej formy spółki do unikania opodatkowania miało charakter marginalny. 

Zobacz więcej: Rząd chce opodatkować spółki komandytowe >>

Z przyjętych przepisów wynika także, że firmy będą musiały sporządzać i podawać do publicznej wiadomości swoje polityki podatkowe. Ograniczona zostanie tzw. ulga abolicyjna. Będą też nowe kary.

Zobacz również: Firmy będą musiały sprawdzać klientów swoich własnych kontrahentów

Co jeszcze się zmieni? Sprawdź w tekście pt. Niekorzystne zmiany dla podatników już od stycznia