Wspólne rozliczenie z dzieckiem jest dla samotnego rodzica dużo korzystniejsze, niż gdyby rozliczał się sam, bo pozwala odpowiednio obniżyć podstawę opodatkowania, a przez to i sam podatek.
Z kolei ulga prorodzinna pozwala na odliczenie od podatku miesięcznie kwoty 92,67 zł na dziecko, a rocznie 1112,04 zł.
Podatnik, którego sprawę rozpatrywał w środę WSA, wziął we wrześniu 2012 r. rozwód. W wyroku rozwodowym sąd przyznał obojgu rodzicom władzę rodzicielską nad synem w wieku przedszkolnym. Jednocześnie sąd stwierdził, że oboje mają się zajmować synem na przemian i samodzielnie mogą decydować o jego wychowaniu. Ojciec dziecka miał płacić żonie 1000 zł alimentów miesięcznie, a dodatkowo, już z własnej woli, opłacał przedszkole, ubezpieczenie medyczne i wszystkie zajęcia dodatkowe dziecka. Ustalono, że dziecko przez dwa tygodnie w każdym miesiącu będzie mieszkało z ojcem.
Rozwodnik był przekonany, że może skorzystać z ulgi prorodzinnej i dodatkowo rozliczyć podatek preferencyjnie, tj. wspólnie z synem, bo ponosi znacznie większe koszty związane z jego wychowaniem niż jego była żona, mimo że oboje podobnie angażują się w opiekę nad dzieckiem. Poza tym zwracał uwagę na to, że przy rozwodzie sąd nie pozbawił go władzy rodzicielskiej, więc spełnia wszystkie warunki, by rozliczyć podatek wspólnie z synem.
Z podatnikiem nie zgodziła się jednak Izba Skarbowa w Warszawie. Uznała, że ojciec nie może preferencyjnie rozliczyć się z podatku wraz z synem, bo warunkiem skorzystania z możliwości preferencyjnego rozliczenia jest to, by osoba samotna wychowywała dziecko bez niczyjej pomocy. Tymczasem w tej sprawie – stwierdziła izba – dziecko wychowuje zarówno podatnik, jak i jego była żona, dlatego nie można uznać, że którekolwiek z nich wychowuje syna samotnie. Wychowują dziecko wspólnie, choć każde z nich jest rozwodnikiem – podkreśliła izba.
Ponadto izba odpowiedziała, że mężczyzna co prawda może skorzystać z ulgi prorodzinnej, ale tylko w połowie, bo drugiej w połowie może skorzystać z tej ulgi jego była żona.
Podatnik zaskarżył tę interpretację do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie, ale ten zgodził się w środę z izbą skarbową i oddalił skargę (sygn. III Sa/Wa 1445/13). W uzasadnieniu wyroku sędzia Waldemar Śledzik wyjaśnił, że aby skorzystać z preferencyjnego rozliczenia z dzieckiem, rodzic nie tylko musi być stanu wolnego (kawaler, panna, rozwodnik), ale musi też faktycznie wychowywać dziecko, tzn. bez niczyjej pomocy. W tym wypadku – podkreślił sędzia – była żona pomaga podatnikowi w wychowywaniu syna, bo zajmują się dzieckiem po równo i żadne z nich nie zostało pozbawione władzy rodzicielskiej.
WSA nie kwestionował natomiast tego, że mężczyzna może skorzystać z ulgi prorodzinnej.
Wyrok warszawskiego sądu jest nieprawomocny i podatnik może go zaskarżyć do Naczelnego Sądu Administracyjnego.
ede/ kjed/ pad/