W przedmiotowej sprawie podatnik w rozliczeniu podatkowym PIT-37 za rok 2013 dokonał odliczenia w ramach tzw. ulgi rehabilitacyjnej poniesionych wydatków w wysokości nieprzekraczającej 2280 zł w związku z dojazdem na niezbędne zabiegi leczniczo-rehabilitacyjne. Fiskus wezwał go jednak, aby okazał dokumenty, które potwierdzą prawo do skorzystania z ulgi. Podatnik przedstawił:
- orzeczenie o stopniu niepełnosprawności,
- kartę pojazdu samochodu osobowego, którego jest właścicielem.
Fiskus zażądał jednak od podatnika dokumentów uprawdopodabniających, że ten odbył niezbędne zabiegi leczniczo-rehabilitacyjne. Podatnik przedłożył więc karty informacyjne z leczenia szpitalnego. Poza tym, przed zabiegiem przechodził badania i odbywał konsultacje. Odbył też systematyczne zabiegi rehabilitacyjne – na co przedłożył zaświadczenie od lekarza kierującego na te zabiegi. Fiskus jednak odmówił podatnikowi prawa do ulgi uznając, że nie były to zabiegi leczniczo-rehabilitacyjne.
Podatnik zwrócił się więc o interpretację, w której zadał pytanie o to, czy może skorzystać z ulgi rehabilitacyjnej w związku z wydatkami poniesionymi na używanie samochodu osobowego dla potrzeb związanych z koniecznym przewozem na niezbędne zabiegi leczniczo-rehabilitacyjne.
Dyrektor Izby Skarbowej w Katowicach też odmówił podatnikowi takiego prawa. Uznał bowiem, że odliczeniu w ramach ulgi rehabilitacyjnej podlegają wyłącznie wydatki związane z koniecznym przewozem na niezbędne zabiegi leczniczo-rehabilitacyjne (zlecone przez lekarza), związane z orzeczoną przez stosowne organy niepełnosprawnością. Oznacza to, że zabiegi te powinny mieć ścisły związek z niepełnosprawnością i winny się przyczyniać do wywołania określonego skutku, jakim jest przywrócenie sprawności. Zatem, nie wszystkie przejazdy związane z leczeniem osoby niepełnosprawnej będą podlegały odliczeniu w ramach powołanego przepisu, a tylko te, które są związane z koniecznym przewozem na niezbędne zabiegi leczniczo-rehabilitacyjne.
Wskazane przez podatnika wyjazdy na badania i konsultacje przed i po zabiegu wszczepienia stentu nie spełniają tego wymogu, bowiem chodzi tu o zabiegi leczniczo-rehabilitacyjne, a więc zabiegi, które obejmują połączenie leczenia z postępowaniem usprawniającym. Zatem, wyjazdy w celu badań i konsultacji – nawet, jeśli są zlecone przez lekarzy prowadzących i stanowią nieodłączny element procesu rehabilitacji nie mogą zostać zaliczone do zabiegów leczniczo-rehabilitacyjnych.
Fiskus powołał się tu także na wyrok NSA z 28 listopada 2013 r. (sygn. akt II FSK 2853/11), w którym sąd stwierdził, że nie każda wizyta u lekarza specjalisty jest jednocześnie zabiegiem leczniczo-rehabilitacyjnym i nie ulega wątpliwości, że wizyty kontrolne u lekarza, czy też badania lekarskie nie są tożsame z określeniem „zabiegi leczniczo-rehabilitacyjne?.
Interpretacja indywidualna Dyrektora Izby Skarbowej w Katowicach z 9 kwietnia 2015 r., sygn. akt IBPBII/1/415-1050/14/BJ, LEX nr 259003
Omówienie pochodzi z programu Vademecum Głównego Księgowego