Chodzi o przygotowany przez resort gospodarki projekt ustawy o redukcji niektórych obciążeń administracyjnych w gospodarce. Jak poinformował posłów wicepremier i minister gospodarki Waldemar Pawlak, projekt ustawy skupia się na trzech obszarach: ograniczeniu zatorów płatniczych oraz poprawie płynności finansowej polskich przedsiębiorców, ograniczeniu obowiązków informacyjnych i - po trzecie - poprawie sprawności działania administracji państwowej w relacji z przedsiębiorcami.
Pawlak wyjaśnił, że w eliminowaniu zatorów płatniczych między polskimi firmami ma pomóc wprowadzenie tzw. kasowej metody rozliczenia VAT. "To także wsparcie dla inwestycji oraz poprawa warunków prowadzenia działalności gospodarczej" - zaznaczył wicepremier.
Zaapelował do posłów, by uchwalili ustawę do końca listopada, dzięki czemu mogłaby ona wejść w życie 1 stycznia 2013 r. "Chcę podkreślić, że długie prace nad tą ustawą były związane przede wszystkim z tym, że rysujące się w przyszłym roku problemy w realizacji budżetu, sytuacji gospodarczej, skłaniały do bardzo wyważonego podejścia i niestety do zrezygnowania z części rozwiązań. Ale te rozwiązania, które zostały w tej ustawie, w sposób istotny mogą wpływać na funkcjonowanie gospodarki w przyszłym roku, dlatego jeszcze raz zwracam się do państwa z prośbą o życzliwe i zaangażowane podejście do tego projektu" - powiedział Waldemar Pawlak.
Wiceminister gospodarki Mariusz Haładyj przedstawiając posłom szczegóły proponowanych przepisów mówił, że powinny one przyczynić się do poprawy bezpieczeństwa obrotu gospodarczego przez zwiększenie dyscypliny płatniczej przedsiębiorców. Zwrócił uwagę, że problem zatorów płatniczych dotyczy ponad 60 proc. mikro i małych przedsiębiorstw, a u dużych firm wskaźnik ten jest aż o połowę niższy. "Czas oczekiwania na zapłatę za fakturę wynosi ponad 4 miesiące, a po terminie płaconych jest aż ponad 25 proc. wszystkich faktur" - powiedział.
"Proponowane przez rząd zmiany powinny także przynieść przedsiębiorcom wymierną oszczędność około 150 tys. godzin pracy z tytułu ograniczenia obowiązków informacyjnych. Pozwoli to przedsiębiorcom przeznaczyć zaoszczędzony czas na prowadzenie działalności gospodarczej" - dodał. Zaznaczył, że projektowanie zmiany są kierowane głównie do mikro, małych i średnich przedsiębiorców i to głównie oni będą odczuwać pozytywne zmiany.
Posłowie zarówno koalicji, jak i opozycji, deklarowali podczas środowej debaty życzliwość dla proponowanych przez rząd przepisów. Poseł PO Adam Szejnfeld określił proponowane w projekcie rozwiązania jako "dobre i ważne". Zwrócił również uwagę, że prace nad uproszczeniami dla przedsiębiorców są prowadzone już kolejną kadencję. Wśród już wprowadzonych zmian wymienił m.in. uproszenia procedury rejestracji firmy czy zastąpienie niektórych wymaganych od przedsiębiorców zaświadczeń - oświadczeniami. Poseł PiS Maks Kraczkowski powiedział, że jego klub jest zwolennikiem uproszenia systemu, więc jego wstępna ocena rządowego projektu jest pozytywna. Zapowiedział jednak, że klub ma pewne wątpliwości co do niektórych propozycji i będzie je zgłaszał podczas prac sejmowej komisji.
Również poseł Łukasz Gibała (Ruch Palikota) zapowiedział, że jego klub będzie zgłaszał do projektu własne propozycje, m.in. taką, by z możliwości kasowego rozliczania VAT mogły korzystać firmy o wyższym obrocie niż proponuje rząd. Poseł PSL Krzysztof Borkowski zwrócił natomiast uwagę, że Sejm powinien szybko uchwalić ustawę, a po niej powinny następować kolejne projekty zmniejszające obciążenia dla firm.
Również posłowie Zbigniew Matuszczak (SLD) i Patryk Jaki (Solidarna Polska) życzliwie odnieśli się do projektu, ale wytknęli rządowi, że trafił on do Sejmu tak późno. Obaj posłowie zwracali uwagę, że problem zatorów płatniczych w ostatnich miesiącach doprowadził do poważnych kłopotów m.in. firm budujących autostrady.
Teraz nad projektem będzie pracować komisja finansów publicznych.
her/ mki/ gma/
Czytaj także:
Sejm rozpocznie prace nad rządowym projektem ustawy deregulacyjnej