Według projektu budżetu na 2014 rok, podatek akcyzowy na mocne trunki miałby wzrosnąć o 15 proc. w stosunku do stawki z 2009 roku.
– Rynek napojów spirytusowych nie urośnie już więcej. Zwiększona akcyza oznaczać będzie spadek sprzedaży, przynajmniej tej legalnej. Jeśli będzie on większy niż 13 proc., to budżet państwa straci. – mówi Agencji Informacyjnej Newseria Leszek Wiwała, prezes Związku Pracodawców Polski Przemysł Spirytusowy. – Najbardziej popularne, sprzedawane w dyskontach czy hipermarketach marki wódki kosztują ok. 18 złotych. W tym 10 złotych to jest akcyza. Jeśli ją podwyższymy o proponowane 15 proc., to sama akcyza wzrośnie o 1,5 zł. Wraz z nią wzrosną marże i VAT, co daje dodatkowe 50 groszy. Łącznie cena butelki wzrośnie więc z 18 do 20 zł – wylicza.
Jak wyjaśnia prezes Związku Pracodawców Polski Przemysł Spirytusowy, w kosztującej 2,5 zł butelce piwa akcyza to niecałe 50 groszy.
– Nawet gdybyśmy podnieśli cenę piwa o 15 proc., to nie będzie to zauważalne dla konsumenta – przekonuje Leszek Wiwała. – Jest to jeszcze bardziej czytelne w przypadku wina. Tańsze butelki win kosztują przeciętnie ok. 14-15 złotych. Podwyżka akcyzy wiązałaby się z wzrostem ceny o ok. 20 groszy.
Chociaż napoje spirytusowe to jedynie 4 proc. rynku alkoholi, to wpływy akcyzowe z ich sprzedaży stanowią 62 proc. całej akcyzy od wszystkich napojów alkoholowych.
Lepsza dla budżetu – według przedstawicieli branży spirytusowej – byłaby łagodniejsza, ale rozłożona na wszystkie napoje alkoholowe podwyżka akcyzy. Ostrzegają też, że realizacja rządowego pomysłu spowoduje , że akcyza na wyroby spirytusowe w Polsce będzie najwyższa wśród krajów regionu.
– Wzrost akcyzy o 13 proc. na Litwie doprowadził do załamania się legalnego rynku alkoholi w tym kraju – mówi Agencji Informacyjnej Newseria Leszek Wiwała, prezes Związku Pracodawców Polski Przemysł Spirytusowy. – Czarny rynek kwitł też w Polsce 11-12 lat temu. Mam nadzieję, że do powtórzenia tej sytuacji nie dojdzie. Pamiętajmy, że napoje spirytusowe już są obłożone bardzo wysoką akcyzą.