Spór dotyczył tego, czy podatnik, pozyskujący walutę wirtualną poprzez kopanie, może rozpoznać koszty uzyskania przychów w postaci wydatków na zakup „koparek” (np. kart graficznych) i energii elektrycznej. Ciekawostką w sprawie jest fakt, że podatnik na rozstrzygnięcie sprawy czekał tylko 25 dni. Wniosek do sądu trafił 26 czerwca 2020 roku, wyrok został wydany niecałe cztery tygodnie później – 21 lipca (sygn akt I SA/Łd 285/20). Sprawa została rozpatrzona na posiedzeniu niejawnym. Wnioskował o to pełnomocnik strony.

Koszty uzyskania przychodów przy kopaniu bitcoinów

Problematyczne okazały się przepisy dotyczące rozliczania kosztów uzyskania przychodów  przy transakcjach związanych z tzw. poszukiwaniem (kopaniem) walut wirtualnych m.in. bitcoinów. Ze znowelizowanych przepisów wynika, że od 1 stycznia 2019 r. koszty uzyskania przychodów z tytułu odpłatnego zbycia waluty wirtualnej stanowią udokumentowane wydatki bezpośrednio poniesione na nabycie waluty wirtualnej oraz koszty związane ze zbyciem waluty wirtualnej. Mówi o tym art. 22 ust. 14 ustawy o PIT. Wątpliwości dotyczyły tu sposobu interpretacji pojęcia „wydatki bezpośrednio poniesione na nabycie waluty wirtualnej” w kontekście kopania walut wirtualnych.

Zobacz procedurę w LEX: Opodatkowanie dochodów z obrotu walutami wirtualnymi >

Odliczyć można tylko wydatki bezpośrednie

WSA w Łodzi uchylił interpretację, w której uznano, że wydatki na kopanie kryptowalut są wydatkami pośrednimi i jako takie nie stanowią kosztów uzyskania przychodów. Sąd podkreślił, że wskazane wydatki są wydatkami bezpośrednio poniesionymi na nabycie waluty wirtualnej. Powołując się na literaturę, sąd zwrócił uwagę, że wykopywanie walut wirtualnych polega właśnie na udostępnieniu przez użytkownika sieci pamięci operacyjnej swojego komputera podłączonego do sieci. W ten sposób użytkownik uczestniczy w pozyskiwaniu bitcoina, a sama waluta ma postać komputerowego kodu. Do wytwarzania bitcoina potrzebny jest bardzo wydajny komputer, o dużej mocy obliczeniowej – wykopywanie bitcoinów polega bowiem na wykonywaniu przez maszynę skomplikowanych obliczeń – rozwiązywaniu problemów kryptograficznych. Stąd internauci łączą moce obliczeniowe z innymi i tworzą tzw. "kopalnie" bitcoina. System co 10 minut rozprowadza wśród użytkowników po 25 nowych bitcoinów. Nowo stworzony bitcoin przechodzi do sfery światowego zasobu ogólnodostępnych praw podmiotowych i przypomina kruszec wydobyty z zasobu naturalnego albo legalny pieniądz wydrukowany i wypuszczony do obiegu w realiach chmury internetowej. W związku z tym położenie prawne wydobywcy bitcoina przypomina sytuację osoby, która nabyła własność ruchomej rzeczy niczyjej przez jej objęcie w posiadanie samoistne (art. 181 k.c.), albo osoby, która wytworzyła rzecz ruchomą z własnych materiałów (art. 192 k.c. – zob. J. Kudła, Bitcoin i inne kryptowaluty (wirtualne mierniki wartości) jako przedmiot procesu i egzekucji, Polski Proces Cywilny 2018, s. 19-20 i powołana tam literatura).

Czytaj w LEX: Jak rozliczać dochody oraz straty z tytułu obrotu kryptowalutami typu bitcoin?  >

Kopacz walut ma prawo do kosztów

Zdaniem WSA w Łodzi, do technicznych warunków nabycia waluty wirtualnej należy posiadanie odpowiednio wydajnego sprzętu podłączonego do sieci i poniesienie wydatków na zwiększone zużycie energii elektrycznej w celu zasilania tego sprzętu. Tym samym jest jasne, że wykopanie waluty wirtualnej metodą wskazaną przez skarżącą nie jest możliwe bez użycia przeznaczonego do tego celu sprzętu i zużycia w tym właśnie celu energii elektrycznej. Innymi słowy – bez wydatków na ten cel nie dojdzie do nabycia wirtualnej waluty, poniesienie ich natomiast gwarantuje jej wykopanie. W ocenie sądu, błędne było zatem stanowisko organu interpretującego, że opisane we wniosku wydatki stanowią koszty pośrednie. Sąd zauważył dodatkowo, że fiksus zresztą sam sobie zaprzecza, przyznając z jednej strony, że kopanie wirtualnej waluty jest jej pierwotnym nabyciem, z drugiej zaś – nie uznając wydatków na to nabycie za wydatki poniesione na to bezpośrednio.

Sprawdź w LEX: Jak wystawić fakturę w bitcoinach?  >

 

Z wyrokiem sądu zgadza się Jakub Wirski, doradca podatkowy w kancelarii Wilk Latkowski Łokaj Doradcy Podatkowi i Radcowie Prawni. - Specyfika kopania waluty wirtualnej polega na tym, że moc obliczeniowa „koparek” oraz energia elektryczna są w istocie „zamieniane” w procesie kopania w sprzedawaną następnie walutę wirtualną – tłumaczy ekspert. Podkreśla jednocześnie, że odmowa uznania tego typu wydatków za koszt prowadziłaby do pokrzywdzenia osób, które zamiast handlu kupowaną walutą wirtualną, wybrały działalność polegającą na sprzedawaniu wykopywanej waluty wirtualnej. Osoby kopiące nie miałyby prawa do rozliczenia kosztów, w konsekwencji czego byłyby one opodatkowane od przychodów – wbrew ogólnej zasadzie podatku dochodowego, zgodnie z którą przedmiotem opodatkowania jest dochód, a nie przychód.

Sprawdź w LEX: Czy sprzedaż kryptowaluty Bitcoin, otrzymanej w darowiźnie, podlega opodatkowaniu?  >