Pytanie

Osoba fizyczna prowadząca jednoosobową działalność gospodarczą (przedsiębiorca) z inną osobą fizyczną nieprowadzącą działalności gospodarczej (wspólnik cichy) podpisały umowę spółki cichej. Wspólnik cichy na podstawie umowy zlecenia świadczy również usługi na rzecz przedsiębiorcy.
Jakie konsekwencje ma taki stan dla wspólnika cichego, czy w związku z tym, że osoba fizyczna podpisała umowę spółki cichej musi dokonać wpisu do ewidencji działalności gospodarczej?
Czy rozliczenie podatkowe umowy spółki cichej i umowy zlecenia jest dla wspólnika cichego niezależna od siebie i te umowy nie wpływają na siebie czy jest inaczej?
Czy wystąpią jakieś konsekwencje podatkowe dla stron umowy jeśli wspólnik cichy z racji wykonywania umowy zlecenia został pełnomocnikiem do rachunku firmowego?

Odpowiedź

Spółka cicha nie funkcjonuje w polskim systemie prawnym jako umowa nazwana, co w praktyce rodzi pewne zagrożenia podatkowe.

 



Uzasadnienie

W żadnym z przepisów polskiego prawa nie odnajdziemy obecnie norm prawnych regulujących zasady zawiązywania, funkcjonowania, itp. spółki cichej. Rzecz jasna, pomimo braku takich przepisów nic nie stoi na przeszkodzie temu, by tego rodzaju spółka funkcjonowała w praktyce.
Jednak podmioty, które zdecydują się na związanie się umową spółki cichej muszą mieć świadomość tego, że zawierają umowę nienazwaną (nie uregulowaną wprost w przepisach prawa cywilnego).

Dowolność (z pewny zastrzeżeniami - o czym poniżej) kształtowania umów, a co za tym idzie zawierania umów nienazwanych, w tym umowy spółki cichej, możliwa jest dzięki obowiązującej zasadzie swobody umów. Zasada taka zapisana została w przepisie art. 3531 Kodeksu cywilnego, zgodnie z którym strony zawierające umowę mogą ułożyć stosunek prawny według swego uznania, byleby jego treść lub cel nie sprzeciwiały się właściwości (naturze) stosunku, ustawie ani zasadom współżycia społecznego.
Niestety, brak unormowań cywilnoprawnych może być przyczyną problemów podatkowych wspólników spółki cichej.
Z uwagi na brak jednoznacznej klasyfikacji prawnej tego rodzaju umowy koniecznym jest odpowiednie "dopasowanie" regulacji prawnopodatkowych.

Osobiście uważam, że na gruncie podatku dochodowego najwłaściwszym będzie potraktowanie wspólników spółki cichej, jak wspólników spółki niebędącej osobą prawną czy może wspólnego przedsięwzięcia. To oznacza, że koniecznym będzie tutaj zastosowanie przepisu art. 8 ust. 1 ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, zgodnie z którym przychody z udziału w spółce niebędącej osobą prawną (podobnie zresztą jak ze wspólnej własności, wspólnego przedsięwzięcia, wspólnego posiadania lub wspólnego użytkowania rzeczy lub praw majątkowych) u każdego podatnika określa się proporcjonalnie do jego prawa w udziale w zysku (udziału) oraz łączy się z pozostałymi przychodami z danego źródła. W przypadku braku przeciwnego dowodu przyjmuje się, że prawa do udziału w zysku (udziału) są równe (stąd niezwykle ważnym jest określenie w umowie udziału w zyskach).

Tym samym podatnik - wspólnik spółki cichej aktywny, prowadzący tą działalność (niebędący wspólnikiem cichym) nie będzie mógł traktować tej części dochodu przypadającej na wspólnika cichego jako koszt uzyskania przychodu (również, gdy zostanie podpisana umowa zlecenia czy o dzieło).
Koniecznym będzie tutaj dokonanie podziału już na poziomie przychodów i kosztów, u obu podmiotów i opodatkowanie tylko takiej części dochodu, która proporcjonalnie przypada na każdego ze wspólników.
Oczywiście udział każdego ze wspólników ustala się według umownego podziału zysków.

Jeżeli zastosowany będzie taki model opodatkowania wspólników spółki cichej, "czynny" wspólnik (faktycznie prowadzący działalność) nie będzie występował tutaj w roli płatnika podatku dochodowego. Obowiązku w zakresie podatku dochodowego, takie jak obowiązek deklarowania i odprowadzania zaliczek na podatek dochodowy, składanie rocznego zeznania itp. spoczywały będą na każdym ze wspólników, tak jak na wspólnikach spółki cywilnej. Stosując dalej analogię do spółki cywilnej stwierdzić można, że wspólnik cichy nie będzie musiał prowadzić odrębnej podatkowej księgi przychodów i rozchodów - księga taka będzie wspólna dla całej spółki.

Dochody ze spółki cichej winny być – u obu wspólników - umiejscowione w źródle pozarolnicza działalność gospodarcza.
Na zakończenie należy jednak zaznaczyć, że z uwagi na brak stosownych regulacji funkcjonują różne poglądy na temat opodatkowania przychodów osiąganych przez wspólników spółki cichej. Spotkać się można nawet z opiniami, że umowa spółki cichej powinna być traktowana tak samo jak umowa pożyczki.
Jednak w moim przekonaniu najwłaściwszym (o ile nie jedynym właściwym) jest ten sposób opodatkowania, który został zaprezentowany w niniejszej odpowiedzi.

Co do obowiązków rejestracji wspólnika cichego jako przedsiębiorcy to niestety również brak jest stosownych regulacji. Można sobie wyobrazić, iż w pewnych sytuacjach taki obowiązek powstanie (gdy umowa zbliży się zbytnio do umowy spółki cywilnej). Wydaje się jednak, że jeżeli w ramach takiej umowy wspólnik cichy wnosi jedynie określone środki do przedsiębiorstwa drugiego wspólnika w zamian za udział w zysku a jednocześnie nie ma prawa i obowiązku podejmować żadnych działań w ramach takiej spółki, to nie posiada statusu przedsiębiorcy (analogicznie jak w spółkach prawa handlowego). Gdyby jednak – jak w przypadku opisanym w treści pytania – wspólnik cichy aktywnie uczestniczył w działalności przedsiębiorstwa (w tym miał umocowanie do rachunku bankowego), wówczas istnieje pewne ryzyko, iż zostanie to zinterpretowane jako de facto wykonywanie działalności gospodarczej, co dawałoby mu status przedsiębiorcy.