Na taka specyfikę pracy składa się kilka przesłanek. Jak tłumaczy, Leszek Dutkiewicz, partner w Russell Bedford Poland, najbardziej podstawową przyczyną jest konieczność podnoszenia kwalifikacji zawodowych w ramach ustawowego obowiązku kształcenia. Niezależnie od tego ze względu na intensywność działań legislacyjnych, niezbędnym jest stałe monitorowanie zmieniającego się prawa, a chcąc być dobrze zorientowanym w aktualnym stanie prawnym trzeba włożyć w to sporo wysiłku.
Te przejawy są dość oczywiste i raczej doskonale znane wszystkim „podatkowcom”.
Szybkość przepływu informacji
Leszek Dutkiewicz podkreśla, że w obecnym stanie techniki informacje o wszelkich zmianach rozchodzą się z prędkością światła. Jego zdaniem informacje o projektach, planowanych zmianach, rozważanych nowelizacjach pojawiają się coraz częściej dużo wcześniej niż formalna ścieżka legislacyjna się rozpocznie - w formie zapowiedzi w trakcie wywiadu, w formie dyskusji z mediami, a nawet w formie wypowiedzi na portalach społecznościowych. Informacje tego rodzaju cieszą się bardzo dużym zainteresowaniem, są dostępne nie tylko dla doradców, ale również (a może przede wszystkim) dla ich klientów. O ile jednak dla klienta, który tuż po przeczytaniu „newsa” w internecie dzwoni do swojego doradcy jest to informacja niezobowiązująca, o tyle od doradcy, do którego się zwraca, oczekuje niemal natychmiastowej weryfikacji autentyczności takich informacji.
LEX Biblioteka Podatkowa >>
Bardzo duża konkurencja i wysokie oczekiwania klientów
Pomimo, iż nie jest to ani najprostszy zawód, ani bezstresowy zainteresowanych zawodowym zgłębianiem tajników prawa podatkowego wciąż przybywa. Odpowiadając na potrzeby klientów doradcy tworzą własne ścieżki przekazywania informacji klientom w sposób szybki i efektywny (strony internetowe, blogi, kanały informacyjne). Jak podkreśla Leszek Dutkiewicz, ten kto się wykaże wyższą sprawnością w przekazywaniu rzetelnych informacji zdobywa pozytywny odzew ze strony aktualnych i potencjalnych klientów. Z drugiej strony klient posiada praktycznie nieograniczone możliwości weryfikacji swojego doradcy. Zresztą weryfikuje nie tylko klient, weryfikują również osoby zarządzające spółkami doradztwa podatkowego w poszukiwaniu najbardziej perspektywicznych współpracowników.
Doradca podatkowy wie, że nic nie wie
Maciej Zborowski, doradca podatkowy, radca prawny w Kancelarii Ożóg Tomczykowski zwraca uwagę, że doradców podatkowych często dotyka sokratejskie poczucie bezsilności intelektualnej. Jego zdaniem mimo, że doradcy to osoby profesjonalnie zajmujące się podatkami, a więc wydawać by się mogło, że mogą doradzać klientom i prowadzić ich sprawy „z zamkniętymi oczami”, to jednak właśnie poczucie profesjonalizmu mobilizuje ich do ciągłego doskonalenia własnych kompetencji. Niektórzy mawiają, że należy mieć głowę w przepisach, a nie przepisy w głowie. Ekspert podkreśla, że tak w istocie rzeczy jest, zwłaszcza w prawie podatkowym, które zmienia się tak często, że za jego zmianami trudno nadążyć, a co dopiero zapamiętać.
Ciągła konieczność nauki
Zborowski podkreśla, że wiedzę o prawie i podatkach doradcy pozyskują z nieustannie rozwijających się serwisów informacji prawnej i podatkowej, licznych periodyków i innego rodzaju publikacji (w tym książek), jak również z szerokiej palety szkoleń, w tym organizowanych przez samorząd doradców podatkowych. Częstotliwość zmian prawa podatkowego i profesjonalny charakter świadczonych usług powoduje więc, że doradcy podatkowi dokształcają się permanentnie. I nie chodzi tylko o zgromadzenie odpowiedniej ilości punktów w ramach obowiązku doskonalenia zawodowego. Doradcy muszą dbać o to, by nie narazić na szkodę własnych klientów. Wszak przynależność do zawodu zaufania publicznego zobowiązuje.