Sprawa dotyczyła jednej z warszawskich firm budowlanych, która budowała mieszkania o powierzchni przekraczającej 150 metrów kwadratowych i domy jednorodzinne o powierzchni powyżej 300 metrów kw. Deweloper toczył spór z izbą skarbową o definicję pojęcia "całkowitej powierzchni użytkowej".
Sposób pomiaru powierzchni miał zasadnicze znaczenie dla wysokości stawki VAT, ponieważ preferencyjna 8-procentowa stawka podatku VAT obowiązuje tylko dla domów i mieszkań objętych społecznym programem mieszkaniowym, czyli budynków jednorodzinnych o powierzchni użytkowej nieprzekraczającej 300 metrów kw. i mieszkań o powierzchni nie większej niż 150 metrów kw.
Deweloper spytał izbę skarbową, czy przy obliczaniu powierzchni użytkowej budowanych mieszkań i domów może stosować dowolną, wybraną przez siebie klasyfikację budowlaną. Wskazał, że w ustawie o VAT nie ma definicji powierzchni użytkowej, a stosowanie norm budowlanych jest dowolne.
Deweloper nie chciał korzystać z Polskiej Klasyfikacji Obiektów Budowlanych (PKOB), bo zgodnie z nią całkowita powierzchnia użytkowa budynku obejmuje całą powierzchnię budynku. Tymczasem klasyfikacja, z której chciał korzystać deweloper, pozwala uwzględniać w pomiarze skosy, czyli liczyć tylko 50 proc. powierzchni pomieszczeń o wysokości od 1,40 m do 2,20 m, a powierzchni o wysokości poniżej 1,40 m - w ogólne nie uwzględniać.
Ponadto - jak wskazywała spółka - PKOB nakazuje liczyć jako powierzchnię użytkową także balkony, loggie, tarasy itp., a norma wybrana przez dewelopera ich nie wlicza.
Izba Skarbowa w Warszawie stwierdziła, że firma musi określać powierzchnię użytkową lokali i budynków według PKOB, bo ustawa o VAT odwołuje się do tej właśnie klasyfikacji.
Firma zaskarżyła interpretację izby do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie. Argumentowała, że ustawa o VAT nakazuje stosowanie PKOB tylko w ściśle określonych przypadkach i nie mówi, że ma być ona stosowana do wyliczania powierzchni użytkowej mieszkań i domów. Poza tym - wskazała – zawarta w PKOB definicja powierzchni użytkowej pozwala tylko rozróżniać budynki mieszkalne lub niemieszkalne, a nie lokale mieszkalne.
WSA uchylił interpretację izby. Stwierdził, że skoro w ustawie o VAT nie ma definicji powierzchni użytkowej, to deweloperzy sami muszą podjąć decyzję, według jakiej normy budowlanej ją wyliczać. Sąd zgodził się z deweloperem, że PKOB nie może być klasyfikacją, zgodnie z którą wylicza się powierzchnię użytkową mieszkań, bo dotyczy ona tylko budynków.
Izba skarbowa zaskarżyła ten wyrok do Naczelnego Sądu Administracyjnego, ale w czwartek sąd oddalił jej skargę kasacyjną (sygn. I FSK 953/11).
NSA orzekł, że deweloperzy mogą stosować - przy obliczaniu powierzchni użytkowej lokalu - dowolną, wybraną przez siebie klasyfikację budowlaną, bo w ustawie nie ma obowiązującej definicji tej powierzchni. Ponadto – jak wskazał NSA – PKOB, na którą powołuje się izba, nie pozwala precyzyjnie określić powierzchni użytkowej mieszkań i domów jednorodzinnych, ponieważ zawiera tylko definicję powierzchni budynków.
Wyrok NSA jest prawomocny.
ede/ kjed/ pad/