"W szkołach i przedszkolach obowiązuje niezwykle szkodliwa dla jakości kształcenia Karta nauczyciela, a rząd wycofał się z jej reformy. Mimo że szefowa MEN wprost przyznała, że Karta psuje szkołę i trzeba ją wyrzucić do kosza." - pisze Bartosz Marczuk w "Rzeczpospolitej". Jego zdaniem polska szkoła jest mało elastyczna i uczy źle.

Minister edukacji potwierdza - na reformę Karty Nauczyciela trzeba będzie poczekać>>

Zupełnie inny pogląd na tę sprawę ma Związek Nauczycielstwa Polskiego, podkreśla, że polska edukacja zajmuje wysokie miejsce w międzynarodowych rankingach. Zdaniem związkowców tę wysoką jakość zapewnia właśnie Karta Nauczyciela.
"Za Kartą Nauczyciela przemawia jakość kształcenia. Urynkowienie edukacji jest neoliberalnym pomysłem na funkcjonowanie państwa, ale prywatyzacja i komercjalizacja oświaty nie poprawi jakości kształcenia ani dostępu do edukacji." - piszą w komentarzu opublikowanym na stronie internetowej ZNP.

Kolejni nauczyciele wyłączeni spod przepisów Karty>>