Awans dopiero po podwyższkach
Zmiany wprowadzone zostaną przez ustawę o finansowaniu zadań oświatowych, której projekt znajduje się obecnie na etapie konsultacji społecznych. Ścieżka awansu zawodowego wydłuży się z 10 do 15 lat, ale będzie też możliwość jej skrócenia lub przedłużenia.
Staż na nauczyciela kontraktowego wydłużony zostanie o rok - do roku i dziewięciu miesięcy.
Z dwóch do trzech lat wydłuży się okres pracy niezbędny do rozpoczęcia stażu na stopień nauczyciela mianowanego oraz z 1 roku do 4 lat wydłuży się okres pracy niezbędny do rozpoczęcia stażu na stopień nauczyciela dyplomowanego.
Pomysł nie podoba się Związkowi Nauczycielstwa Polskiego. "Opowiadamy się za utrzymaniem dotychczasowej formuły awansu do czasu wprowadzenia rozwiązań gwarantujących wzrost wynagrodzeń nauczycieli" - podkreślają związkowcy. Chodzi tu prawdopodobnie o obawy, że MEN podwyżkę wynagrodzeń nauczycieli sfinansuje z pieniędzy zaoszczędzonych na ograniczeniu liczby osób z najwyższym stopniem awansu zawodowego.
"Związek Nauczycielstwa Polskiego domaga się rozszerzenia wszystkich uprawnień określonych w ustawie – Karta Nauczyciela na stosunki pracy nauczycieli zatrudnionych w szkołach publicznych prowadzonych przez osoby fizyczne lub prawne niebędące jednostkami samorządu terytorialnego. Funkcje szkoły publicznej są tożsame, zakres obowiązków pracowniczych nauczycieli tychże szkół jest identyczny, więc zakres praw pracowniczych nauczycieli powinien być także tożsamy" - podkreślają związkowcy.
Wynagrodzenia z dotacji
"Zdaniem ZNP zmianie powinien ulec sposób finansowania wynagrodzeń nauczycielskich. ZNP postuluje, aby wynagrodzenia nauczycielskie finansowane były z budżetu państwa w formie dotacji celowej, a nie tak jak dziś z części oświatowej subwencji ogólnej. Przyjęty obecnie system finansowania zadań edukacyjnych państwa, opierający się o środki finansowe wydatkowane w formie części oświatowej subwencji ogólnej, nie zabezpiecza w sposób należyty prawidłowego wykonywania zadań oświatowych przez organy prowadzące, będące jednostkami samorządu terytorialnego." - podkreślają związkowcy.