Matka wystąpiła do gminy z wnioskiem o objęcie jej niepełnosprawnego syna bezpłatnym dowozem do szkoły podstawowej. We wniosku kobieta wskazała konkretny zespół szkół, w którym dziecko, u którego zdiagnozowano autyzm sprzężony z upośledzeniem umysłowym, mogło się uczyć.
Prezydent miasta nie wyraził zgody na bezpłatny dowóz ucznia.
Wyjaśnił, że bezpłatny transport na podstawie przepisów ustawy z dnia 7 września 1991 r. o systemie oświaty (Dz.U. z 2004 r. Nr 256, poz. 2572 ze zm.) przysługuje wówczas, gdy wybrana przez rodziców placówka jest ‘najbliższą’ lub dziecko realizuje obowiązek szkolny w ‘ośrodku’.
Natomiast wskazany we wniosku zespół szkół nie jest ani placówką najbliższą, ani ośrodkiem.
Kobieta poskarżyła się do sądu administracyjnego.
WSA zwrócił uwagę, iż nie każda placówka szkolna posiada warunki odpowiednie do kształcenia dzieci obciążonych wszelkiego rodzaju niepełnosprawnościami.
Opieka podczas transportu do szkoły to nie godziny karciane>>
Pojęcia ‘najbliższa szkoła’ nie powinno utożsamiać się w prosty sposób z geograficzną bliskością szkoły w stosunku do miejsca zamieszkania dziecka. Należy mieć na uwadze szczególne okoliczności danego przypadku, a ściślej – jeżeli najbliższa szkoła nie może zapewnić dziecku odpowiednich metod pracy i nauki, dostosowanych do stopnia jego niepełnosprawności, to uczeń oraz jego rodzice mogą mieć interes nie tylko faktyczny, ale i prawny w tym, aby dziecko uczęszczało do innej szkoły.
Tymczasem, w ocenie sądu, organy potraktowały wniosek pobieżnie, poprzestały na przekonaniu, że możliwe jest jego uwzględnienie tylko w przypadku, gdyby chodziło o najbliższą w rozumieniu geograficznym szkołę lub gdyby zapewnienie transportu i opieki związane było z uczęszczaniem do ośrodka.
Nie dokonano w związku z tym żadnej analizy orzeczeń o niepełnosprawności ani programu szkoły, do której uczęszczają niepełnosprawni uczniowie.
Wyrok WSA w Krakowie z 30 marca 2015 r., sygn. akt III SA/Kr 1882/14, nieprawomocny
Rozliczenie godzin karcianych nie musi być trudne>>