Z raportu o stanie edukacji w 2013 roku, przeprowadzonego przez Instytut Badań Edukacyjnych, wynika, że na lekcjach z przedmiotów przyrodniczych w zbyt małym stopniu realizowane są doświadczenia, obserwacje i pomiary, zwłaszcza przeprowadzane przez uczniów samodzielnie lub w małych grupach. Istnieje więc ogromne zapotrzebowanie na mówienie o naukach ścisłych w sposób przystępny, wzbogacony łatwo przyswajalnym słowem i obrazem, np. animacjami lub zdjęciami w zwolnionym tempie. Na potrzeby te w dużym stopniu odpowiada „Anatomia głupoty według Richarda Hammonda”, program, który na przykładzie rzeczywistych zdarzeń pokazuje, jak prawa fizyki, chemii i biologii rządzą codziennym życiem człowieka.
– Takie programy pokazują, że nauki ścisłe to nie jest problem zamkniętych laboratoriów, w których naukowcy coś robią, oglądają, liczą i w zasadzie niewiele osób wie, o co w ogóle w tym wszystkim chodzi. Nauki ścisłe to jest tu i teraz, dzięki tej wiedzy potrafię zrozumieć, dlaczego stoję, wiem, jak się zachować, kiedy jest ślisko na chodniku. Wiem, że jak chcę puszczać latawiec, to muszę mieć odpowiednią linkę. Ale też wiem, że jak puszczam latawiec, a niedaleko jest linia wysokiego napięcia, to to jest igranie z ogniem. Jest wiele różnych rzeczy, które z jednej strony mogą nas ustrzec przed nieszczęściem, a z drugiej strony ułatwiają nam życie – mówi Tomasz Rożek, dziennikarz naukowy i fizyk, w rozmowie z agencją informacyjną Newseria.
W swoim programie Richard Hammond wykorzystuje znalezione w internecie śmieszne filmy, zwane potocznie failami. Są to nagrania nieudanych wyczynów, jak przeskoczenie nad poruszającym się samochodem, wykonanie przewrotu w tył czy poderwanie przedniego koła motocykla na zatłoczonej ulicy.
Za mało eksperymentów na lekcjach>>
Brytyjski prezenter stara się naukowo uzasadnić przyczyny niepowodzeń kaskaderów-amatorów. Dzięki „Anatomii głupoty według Richarda Hammonda” widzowie mają okazję nie tylko poznać wpływ praw fizyki, chemii czy biologii na życie człowieka, lecz także nauczyć się na cudzych błędach, jak ich uniknąć.
– Okazuje się, że na tego typu filmach można się czegoś nauczyć – na szczęście na cudzych błędach, a nie na własnych. Siła programu polega też na tym, że takie filmiki opatrzone mądrym komentarzem łatwo się roznoszą po internecie. Ludzie przekazują je sobie, rzeczywiście mogą się z tego pośmiać, ale przy okazji czegoś nauczyć – mówi Aleksandra Stanisławska z portalu CrazyScience.pl.
Zdaniem ekspertów niskie zainteresowanie naukami ścisłymi może wynikać z błędów w polskiej edukacji. Dzieci w szkole uczone są pamięciowo, często bez zrozumienia, co zniechęca do nauki w szkole i poszukiwania wiedzy na własną rękę. Dlatego tak ważne jest popularyzowanie nauki, np. poprzez film, programy popularno-naukowe bądź ośrodki takie jak warszawskie Centrum Nauki Kopernik.
– Jedną z nielicznych może rzeczy, które polska szkoła robi naprawdę bardzo dobrze, jest zabijanie ciekawości u małych dzieci. Rozumiem, że jak się ma w klasie 30 dzieci i każde zaczyna pytać, to jest po lekcji. Ale z drugiej strony nieodpowiadanie na te pytania jest dużym błędem – mówi Tomasz Rożek. – Cały czas podkreślam, że to jest wiedza podstawowa. Nie chodzi tu o wiedzę na poziomie uniwersyteckim. Nikt z nas nie ma tyle czasu i umiejętności, żeby posiąść wiedzę ze wszystkich dziedzin na poziomie profesjonalnym. Ale w 99 proc. przypadków nie trzeba wiedzy na poziomie uniwersyteckim. Wystarczy chwila zastanowienia i wiedza na poziomie szkoły podstawowej.
W drugiej serii „Anatomii głupoty według Richarda Hammonda” będzie można zobaczyć nie tylko klasyczne internetowe faile, lecz także nieudane próby zabaw szeroko komentowanych w mediach, m.in. Ice Bucket Challenge i planking. Planking, czyli zabawa polegająca na kładzeniu się w miejscu publicznym na brzuchu, twarzą w dół i z rękami wyciągniętymi wzdłuż ciała, i fotografowaniu się w takiej pozycji, była niezwykle popularna trzy lata temu. Ice Bucket Challenge to hit internetu minionego lata. Niektórzy jednak, nie znając praw fizyki, nie potrafili prawidłowo wylać na siebie kubła lodowatej wody. Richard Hammond zamierza wyjaśnić, co poszło nie tak, jak powinno, i dlaczego. Pierwszy odcinek nowej odsłony popularnego programu dziś o godz. 21.00 na antenie National Geographic Channel.
Źródło: www.newseria.pl, stan z dnia 10 lutego 2015 r.
Telewizja pomoże polubić fizykę
Polska szkoła nie daje wystarczającej wiedzy praktycznej w zakresie fizyki, chemii i biologii. Uzupełnieniem tradycyjnej edukacji stają się takie telewizyjne formaty, jak Anatomia głupoty według Richarda Hammonda. Program ten w bardzo przystępny sposób, na przykładzie śmiesznych filmów z internetu pokazuje, jak nauka wypełnia codzienne życie.