Podczas mojej codziennej pracy w środowisku sportowym często dostrzegam pewien paradoks. Trenerzy grup młodzieżowych, rodzice czy nauczyciele wymagają od swoich podopiecznych wielu umiejętności mentalnych. Krzyczą do nich: Skup się!, mówią: Współpracuj z kolegami, tłumaczą: Bez komunikacji ani rusz! To wszystko są kompetencje miękkie, potrzebne zawodnikom nie tylko podczas rywalizacji na arenie sportowej, ale w każdym innym obszarze życia. Paradoks polega na tym, że dorośli tych kompetencji od młodych ludzi wymagają, ale rzadko kiedy tak naprawdę ich świadomie uczą.
W sporcie wyróżniam cztery filary przygotowania zawodników – fizyczny, techniczny, taktyczny i mentalny. Pierwsze trzy to absolutna podstawa i fundament jakiegokolwiek sukcesu.
Konferencja „Sport w szkole” Warszawa, Centrum Olimpijskie, 3.06.2016>>
Trudno bez nich grać i wygrywać. Jednak to ostatni filar często decyduje o tym, w jaki sposób zawodnik wykorzystuje pozostałe umiejętności.
Nie inaczej jest w szkole – kompetencje twarde mogą się okazać bezużyteczne, jeśli uczeń nie rozwinie kompetencji miękkich, decydujących o efektywnym wykorzystaniu tych pierwszych. Tymczasem polska szkoła często zaniedbuje rozwój właśnie w tym zakresie.