Od 1 września 2009 r. nauczyciele szkół w ramach 18-godzinnego pensum mają obowiązek prowadzenia dodatkowo jednej godziny zajęć dydaktycznych lub opiekuńczo-wychowawczych. W kolejnym roku szkolnym będą musieli przepracować z uczniami dwie godziny tygodniowo.
Zdaniem MEN rodzaj dodatkowych zajęć realizowanych i ich przydzielanie poszczególnym nauczycielom oraz rozliczanie należą do kompetencji dyrektorów szkół. Z takim stanowiskiem nie zgadza się większość nauczycieli.
Ze stanowiska MEN wynika, że dodatkowe zajęcia nie mogą być przeznaczane na zajęcia obowiązkowe lub opiekę nad uczniami podczas dowozu do szkoły, doraźnych zastępstw oraz nauczania indywidualnego. Zajęcia dodatkowe w formie lekcji dydaktycznych mają trwać 45 minut, a te o charakterze opiekuńczo-wychowawczym – 60 minut.
- O tym, w jakiej formie będzie prowadzona dodatkowa godzina, powinni decydować wyłącznie nauczyciele, a nie dyrektorzy szkół, którzy nie znają indywidualnych potrzeb uczniów – mówi Sławomir Wittkowicz, przewodniczący Branży Nauki Oświaty i Kultury i Forum Związków Zawodowych. Dodaje, że w stanowisku MEN powinny być też wskazane wszystkie dopuszczalne formy dodatkowych zajęć, takie m.in. jak wycieczki, opieka, udzielanie konsultacji, pomoc słabszemu i zdolnemu uczniowi.
Tomasz Milicki, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 26 w Krakowie, policzył, że w tygodniu dysponuje 40 dodatkowymi godzinami, których w ciągu roku szkolnego jest ponad 1,3 tys. Jego zdaniem w przyszłym roku szkoła będzie miała problem z wykorzystaniem dwóch godzin przypadających na jednego nauczyciela, bo dzieci nie będą w stanie skorzystać z wszystkich ofert dodatkowych zajęć.
Gazeta Prawna, 21 października 2009 r., Artur Radwan
Zdaniem MEN rodzaj dodatkowych zajęć realizowanych i ich przydzielanie poszczególnym nauczycielom oraz rozliczanie należą do kompetencji dyrektorów szkół. Z takim stanowiskiem nie zgadza się większość nauczycieli.
Ze stanowiska MEN wynika, że dodatkowe zajęcia nie mogą być przeznaczane na zajęcia obowiązkowe lub opiekę nad uczniami podczas dowozu do szkoły, doraźnych zastępstw oraz nauczania indywidualnego. Zajęcia dodatkowe w formie lekcji dydaktycznych mają trwać 45 minut, a te o charakterze opiekuńczo-wychowawczym – 60 minut.
- O tym, w jakiej formie będzie prowadzona dodatkowa godzina, powinni decydować wyłącznie nauczyciele, a nie dyrektorzy szkół, którzy nie znają indywidualnych potrzeb uczniów – mówi Sławomir Wittkowicz, przewodniczący Branży Nauki Oświaty i Kultury i Forum Związków Zawodowych. Dodaje, że w stanowisku MEN powinny być też wskazane wszystkie dopuszczalne formy dodatkowych zajęć, takie m.in. jak wycieczki, opieka, udzielanie konsultacji, pomoc słabszemu i zdolnemu uczniowi.
Tomasz Milicki, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 26 w Krakowie, policzył, że w tygodniu dysponuje 40 dodatkowymi godzinami, których w ciągu roku szkolnego jest ponad 1,3 tys. Jego zdaniem w przyszłym roku szkoła będzie miała problem z wykorzystaniem dwóch godzin przypadających na jednego nauczyciela, bo dzieci nie będą w stanie skorzystać z wszystkich ofert dodatkowych zajęć.
Gazeta Prawna, 21 października 2009 r., Artur Radwan