Według rozporządzenia w 2020 r., w przypadku egzaminu maturalnego, w skład zespołu nadzorującego części pisemnej egzaminu maturalnego w danej sali egzaminacyjnej wchodzi co najmniej 2 nauczycieli. Jeden nauczyciel zatrudniony w szkole, w której przeprowadzany jest egzamin (pełni on funkcję przewodniczącego zespołu), drugi zatrudniony w innej szkole lub placówce.

 

Praca w szkole jak na dwie zmiany, pensja jak za jedną>>

 

Skład uregulowany w rozporządzeniu

Zgodnie z zaleceniami dotyczącymi przeprowadzania egzaminów przewodniczący zespołu nadzorującego musi zapewnić dodatkowe osoby, które pojawią się, jeżeli ktoś nie będzie mógł się danego dnia pojawić w pracy, np. dlatego, że wystąpią u niego objawy choroby. Dlatego resort edukacji  umożliwił poszerzenie zespołów egzaminacyjnych o osoby spoza szkoły.

 

 

 

Ustawa o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych (tzw. specustawa koronowirusowa) umożliwia ministrowi edukacji regulowanie w drodze rozporządzenia wszystkich najważniejszych kwestii związanych z funkcjonowaniem szkół, w tym właśnie związanych z organizacją egzaminów. I z tego uprawnienia minister skorzystał.

 

Tak jak w czasie strajku

Nie jest to pierwsza tego typu regulacja - podobne środki MEN wdrożyło w zeszłym roku, gdy przez strajk nauczycieli brakowało osób do zespołów nadzorujących. Wtedy też zmieniono rozporządzenie przewidujące procedury przeprowadzania egzaminów.

- W sytuacji, gdy nie będzie możliwości powołania zespołu egzaminacyjnego oraz zespołów nadzorujących spośród nauczycieli zatrudnionych w szkole, w której przeprowadzany jest egzamin, skład tych zespołów może zostać uzupełniony przez innych nauczycieli spoza danej szkoły, w tym osoby, które mają kwalifikacje nauczycielskie, a nie pracują w żadnej szkole czy placówce - podkreślało ministerstwo.

 

Zgłosić się mogła każda osoba, która miała kwalifikacje pedagogiczne, wystarczyło wysłać mail do kuratorium oświaty. Uczniów pilnowali m.in. policjanci, leśnicy, strażacy, a nawet strażnicy więzienni, co budziło sporo wątpliwości. Również w kwestii przekroczenia upoważnienia ustawowego przez ministra - według ZNP Prawo oświatowe nie daje podstaw do wydania takiego rozporządzenia.

 

ZNP protestuje

Te same wątpliwości ZNP ma jeżeli chodzi o treść tegorocznego rozporządzenia, zwrócił się do ministra edukacji o dokonanie zmian w zasadach organizacji egzaminów określonych w rozporządzeniu Ministra Edukacji Narodowej z dnia 19 maja 2020 r. zmieniającego rozporządzenie w sprawie szczególnych rozwiązań w okresie czasowego ograniczenia funkcjonowania jednostek systemu oświaty w związku z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19 (Dz.U. poz. 891).

 

 

 

- Zaproponowane zmiany pogłębiają błędne rozwiązania legislacyjne ww. rozporządzeń, poprzez umożliwienie powoływania do zespołów nadzorujących osób niepozostających w stosunkach pracy ze szkołą, placówką lub placówką doskonalenia nauczycieli, jak również osób niewykonujących zawodu nauczyciela, a jedynie posiadającymi kwalifikacje nauczycielskie - tłumaczą związkowcy. Zdaniem Związku Nauczycielstwa Polskiego przyjęte rozwiązania normatywne stoją w sprzeczności z zasadami obowiązującymi w polskim prawie pracy, dotyczącymi podległości służbowej w ramach stosunku pracy, wykonywania pracy na rzecz pracodawcy w określonym zakresie obowiązków pracowniczych, a także delegowania pracowników do pracy poza siedzibą pracodawcy.