– System zatrudniania nauczycieli opiera się głównie na umowach-zleceniach i o dzieło. Jest duża fluktuacja kadry, zatrudniani są młodzi nauczyciele, którym można zapłacić mniej – opowiada. Przez rok była zatrudniona na "umowie śmieciowej", a potem otrzymała umowę na czas określony - Do moich obowiązków zostało dołączone kierowanie świetlicą, nie zostałam jednak kierownikiem świetlicy, lecz koordynatorem. Funkcja kierownicza bowiem wymuszałaby wypłatę dodatku funkcyjnego, koordynatorowi dodatek się nie należy - tłumaczy.
Akta pracowników zatrudnionych w szkole prowadzonej przez ZNP zbadała także Państwowa Inspekcja Pracy, zauważyła m.in., że Związek zatrudniał nauczycieli mianowanych na umowy na czas określony, a w szkole nie było zakładowego funduszu świadczeń socjalnych.
– Ta sytuacja potwierdza jedynie tezę, ze Sławomir Broniarz i kierownictwo ZNP nie walczą o żadne ideały, ale jedynie cynicznie grają Kartą, by realizować własne interesy. Prowadzą do sytuacji kryzysowej, która ma uzasadnić potrzebę funkcjonowania ZNP i ich na kierowniczych stanowiskach – komentuje Andrzej Porawski, dyrektor biura Związku Miast Polskich. Więcej>>
Polecamy: ZNP: znowelizowana Karta Nauczyciela tylko obniży jakość oświaty