Jak wynika z doniesień prasowych, MEN już w styczniu przekaże do uzgodnień międzyresortowych projekt noweli, która wprowadzi automatyczne podwyżki nauczycielskich wynagrodzeń oraz zlikwiduje niektóre świadczenia - w tym jednorazowy dodatek uzupełniający.
Dodatek uzupełniający do likwidacji? MEN: nie ma takiego projektu>>
Nauczyciele sami finansują podwyżki
Jak zapewnia MEN, pensja pedagogów będzie stale rosnąć, w ciągu trzech lat ma być wyższa o 15 proc. Pierwszą transzę podwyżek nauczyciele otrzymali w kwietniu tego roku. Jak jednak podkreśla Związek Nauczycielstwa Polskiego, pedagodzy niejako sami sfinansowali tę waloryzację.
Związkowcy przypominają, że 1 stycznia br. nauczyciele stracili:
- prawo do lokalu mieszkalnego na terenie gminy – dotyczyło to nauczycieli zatrudnionych na wsi i w miastach do 5 tys. mieszkańców;
- dodatek mieszkaniowy – korzystało z niego 186 tys. pedagogów mieszkających na wsi i w małych miastach (MEN oszczędziło 129 mln zł rocznie);
- możliwość korzystania z urlopu dla poratowania zdrowia na dotychczasowych zasadach – oszczędności wyniosą 137 mln zł rocznie (od 2019 r.).
Płace wyższe bez likwidacji dodatków
Związkowcy sprzeciwiają się takiemu mechanizmowi podwyższania nauczycielskich wynagrodzeń. Według zapowiedzi resortu edukacji od stycznia 2019 r. wzrośnie również minimalne wynagrodzenie pedagogów - najprawdopodobniej kwoty brutto wzrosną od 120 do 160 zł.
- Domagamy się wzrostu płac na poziomie 1000 zł! - podkreślają związkowcy na swojej stronie internetowej. Podają także, ile netto zarabia nauczyciel na różnych stopniach awansu zawodowego:
- stażysta – 1751 zł netto*,
- kontraktowy – 1798 zł,
- mianowany – 2033 zł,
- dyplomowany – 2377 zł.