Resort edukacji zamierza zmienić zasady oceniania zachowania uczniów - stopień ma zniknąć z dziennika i świadectwa. Zamiast tego uczniowie będą sporządzać coś w rodzaju samooceny. Nie będzie to proces całkowicie dowolny, bo pomoże im w tym wychowawca, a ocena odnosić się będzie do ogólnopolskich kryteriów. Dodatkowo - choć wstępnie zapowiada się, że zmiany wejdą w przyszłym roku - resort zamierza wyciągnąć wnioski z problemów z interpretacją przepisów dotyczących prac domowych i wprowadzić okres przejściowy.
Od września szkoły w Łodzi i Włocławku bez punktowej oceny zachowania>>
Ani sprawiedliwa, ani konstruktywna
Obecny system nie cieszy się specjalnie dobrą sławą. Jest nieelastyczny i de facto, jak podkreślają sami nauczyciele, daleko mu do konstruktywnej informacji zwrotnej, jaką uczeń powinien otrzymać o swoim zachowaniu. Według obowiązujących przepisów ocenianie zachowania ucznia polega na rozpoznawaniu przez wychowawcę oddziału, nauczycieli oraz uczniów danego oddziału stopnia respektowania przez ucznia zasad współżycia społecznego i norm etycznych oraz obowiązków określonych w statucie szkoły (art. 44b ust. 4 ustawy o systemie oświaty). To, jaką formę przybiera ta ocena, precyzuje par. 11 rozporządzenia w sprawie oceniania, klasyfikowania, uczniów i słuchaczy.
Od września szkoły w Łodzi i Włocławku bez punktowej oceny zachowania>>
To właśnie ten ostatni przepis rozstrzyga, że począwszy od klasy IV szkoły podstawowej, roczną i końcową ocenę klasyfikacyjną zachowania ustala się według następującej skali:
- wzorowe;
- bardzo dobre;
- dobre;
- poprawne;
- nieodpowiednie;
- naganne.
Mało precyzyjne kryteria, furtka do arbitralności
Choć rozporządzenie określa kryteria, według których ocenia się zachowanie ucznia, nie są one specjalnie ostre -stąd opinie, że decydujące znaczenie mają sympatie lub uprzedzenia nauczyciela. Prowadzi to do kuriozalnych przypadków, np. wystawiania wzorowego zachowania wyłącznie stereotypowo grzecznym dziewczynkom . Albo po prostu uczniom, którzy dobrze się uczą, niezależnie od tego, jak właściwie się zachowują.
Wystawiając notę bierze się po uwagę:
- wywiązywanie się z obowiązków ucznia;
- postępowanie zgodne z dobrem społeczności szkolnej;
- dbałość o honor i tradycje szkoły;
- dbałość o piękno mowy ojczystej;
- dbałość o bezpieczeństwo i zdrowie własne oraz innych osób;
- godne, kulturalne zachowanie się w szkole i poza nią;
- okazywanie szacunku innym osobom.
Trzeba też podkreślić, że - zwłaszcza na wczesnych etapach nauki - zasób słownictwa, czy ubiór niespecjalnie zależy od ucznia.
Częste łamanie przepisów
To, że oceny zachowania są częstym punktem zapalnym, pokazują analizy Stowarzyszenia Umarłych Statutów - organizacja wielokrotnie wytykała odnoszące się do zachowania ucznia zapisy statutów, np. zakaz uprawiania seksu, czy wychodzenia wieczorem z domu. Jedna ze szkół zapisała również w swoim statucie, że uczeń, który poskarży się na nauczyciela, może dostać negatywną ocenę z zachowania, jeżeli dyrektor nie uzna skargi za zasadną. Wskazywano, że przepis ma wywołać efekt mrożący, zniechęcając uczniów do dochodzenia swoich praw.
Wyniki badania na temat przestrzegania praw ucznia w Polsce wskazały, że problemy z tą oceną są powszechne. Blisko co piąty ankietowany (18,4 proc.) zgłosił, że przepisy statutowe szkoły uzależniają ocenę zachowania ucznia od jego średniej oceny, 13,6 proc. respondentów potwierdziło, że statuty szkół dają możliwość nałożenia na ucznia kary w postaci prac porządkowych. Prawie połowa, 48,8 proc., wskazała, że statut ich szkoły zawiera przepisy o tym, że wygląd wpływa na ocenę zachowania. Tymczasem ustawa o systemie oświaty wprost wyłącza możliwość uzależniania zachowania od ocen klasyfikacyjnych z poszczególnych przedmiotów (art. 44f ust. 8).
Zobacz wzór dokumentu w LEX: Analiza dokumentów nauczyciela oraz obserwacja zajęć > >
Poważna bariera dla uczniów w spektrum autyzmu
Sformalizowana, często punktowa ocena, to poważna bariera dla uczniów w spektrum autyzmu. O tym aspekcie opowiedzieli Prawo.pl Sylwia Kowalska i Janek Gawroński z Fundacji Autism Team.
- Wystawienie punktowej oceny zachowania uczniowi w spektrum autyzmu można porównać z odebraniem wózka inwalidzkiego dziecku z niepełnosprawnością ruchową i wystawienie mu oceny z w-f za wspinanie się po schodach na czas – wskazała Sylwia Kowalska. – Dlatego młodzi ludzie postanowili wziąć sprawy w swoje ręce. Jeden z ich kluczowych postulatów dotyczy zniesienia punktowej oceny zachowania i zastąpienie jej oceną opisową – podkreślała.
Janek Gawroński, koordynator Klubu Świadomej Młodzieży w Fundacji Autism Team i społeczny rzecznik praw dziecka wskazywał, że oceny zachowania są dyskryminujące. - Nie zgadzam się, że kwestię tę powinni regulować dyrektorzy szkół. Nie zgadzam się z tym – uważam, że powoływanie się na art. 68 Prawa oświatowego, który składa całą odpowiedzialność za jej funkcjonowanie na barki dyrektora szkoły, jest nadużywany. Pozostawienie dyrektorowi wyboru w kwestii tego, czy ocena jest punktowa, czy opisowa nas nie zadowala - podkreślał. Niektóre samorządy zdecydowały się uczynić zadość postulatom organizacji i zlikwidować ocenę zachowania w prowadzonych przez siebie szkołach.
Zobacz w LEX: Uczeń znajdujący się w trudnej sytuacji materialnej może uzyskać stypendium szkolne > >
Będzie konstruktywniej
- Rzeczywiście rekomendowaliśmy i uważamy, że to dobry kierunek bardzo trudno jest wyrazić zachowanie ucznia za pomocą stopnia - mówi Prawo.pl Alicja Kapcia, wieloletni dyrektor szkoły, trener w zakresie oceniania. - To nie jest ocena z przedmiotu, w przypadku którego da się jasno określić i rozliczyć konkretne osiągnięcia – zachowanie to coś znacznie bardziej złożonego. Każdy człowiek jest inny, ma różne możliwości i konteksty, w których funkcjonuje - podkreśla. Zaznacza, że chodzi przede wszystkim o to, żeby uczeń otrzymał informację na temat tego, jak się zachowuje – czy przestrzega norm społecznych, czy respektuje zasady zawarte w statucie szkoły. Trudno tak złożone kwestie wyrazić w formie stopnia. - Jeśli dochodzi do naruszenia ustalonych zasad – a przecież nie zakładamy, że wszyscy uczniowie je łamią – najlepszym rozwiązaniem byłaby informacja zwrotna. Taka, która jasno mówi: „W tym momencie zachowałeś się niewłaściwie” albo przeciwnie – „Świetnie wypełniłeś swoje zadanie”. Taka konstruktywna informacja odnosząca się do konkretnych zachowań miałaby realną wartość wychowawczą. Stopniowa ocena takiej funkcji nie spełnia – ona po prostu niczego nie załatwia - podkreśla ekspertka.
Wtóruje jej Izabela Leśniewska, wieloletni dyrektor, członek zarządu Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Kadry Kierowniczej Oświaty. - Z tego, co kojarzę, Ministerstwo Edukacji Narodowej nie podjęło jeszcze żadnej ostatecznej decyzji. Niemniej zgadzam się z tym, że ocena zachowania w obecnym kształcie jest, mówiąc wprost, oceną bezużyteczną. Sprowadzenie zachowania ucznia do jednego słowa to nie tylko problem w przypadku dzieci w spektrum czy z różnymi zaburzeniami zdrowotnymi – to dotyczy absolutnie każdego dziecka - podkreśla.
Samoocena kształtuje odpowiedzialność
Ekspertki wskazują, że zaangażowanie ucznia w proces oceniania swojego zachowania jest kluczowe. - Warto również położyć większy nacisk na udział ucznia w procesie samooceny – co, jak widzę, budzi spore zainteresowanie - mówi Alicja Kapcia. - Osobiście jestem zdecydowaną zwolenniczką tego podejścia. Uważam, że uczeń powinien mieć większy wpływ zarówno na sam sposób oceniania, jak i na ostateczny wynik swojej oceny. To sprzyja kształtowaniu odpowiedzialności za własne zachowanie i postawy. Daje też przestrzeń do podejmowania zobowiązań - podkreśla. Dodaje, że gdyby uczniowie mieli możliwość współtworzenia zasad, celów i zadań, które powinni realizować, a także kryteriów oceniania, to być może inaczej odnosiliby się do tych wymagań. - Z większym zaangażowaniem przestrzegaliby reguł, które sami współtworzyli – zamiast traktować je jako coś narzuconego z góry, pod groźbą otrzymania złej oceny - podkreśla.
Izabela Leśniewska wskazuje, że w zasadzie z udziałem ucznia powinien przebiegać każdy proces oceniania, nie tylko zachowania. - Z moich obserwacji – opartych na doświadczeniu i na tym, jak pracują nauczyciele i wychowawcy – wynika, że wszystko zależy od tego, kto realizuje dany przepis. Są nauczyciele, którzy potrafią tak zorganizować komunikację z uczniami, że ci realnie uczestniczą w budowaniu swojej oceny i nie mają wątpliwości co do jej zasadności - mówi. - Często w końcowej fazie oceny stosujemy coś, co w pedagogice uznaje się za dobrą praktykę: jeśli istnieje wątpliwość, czy ocena powinna być wyższa czy niższa – decyzję podejmuje się na korzyść ucznia. Jednak całościowo proces ten powinien mieć charakter samokształcący. oglądamy wspólnie jego oceny, a on mówi, jak sam ocenia swoją pracę. Nauczyciel również przedstawia swoją perspektywę. Jeśli obie strony się zgadzają – rozmowa jest zakończona. Jeśli pojawiają się różnice – następuje ich omówienie: nauczyciel tłumaczy swoje stanowisko, uczeń swoje, i wspólnie dochodzą do ustaleń. Tak to powinno wyglądać - podsumowuje.
Zobacz również w LEX: Materialna pomoc socjalna dla uczniów > >
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji.