Na wypłacenie nauczycielom tegorocznych podwyżek w wysokości 3,8 proc. gminy mają czas do piątku. Część z nich zrobiła to już na początku roku szkolnego. Niektóre jednak mogą mieć z tym problem.
– Na razie nie planujemy zaciągać kredytu na wydatki związane z pensjami dla nauczycieli, ale praktycznie rezygnujemy ze wszystkich inwestycji – żali się Jerzy Bondyra, przewodniczący Rady Gminy w Zamościu i dodaje, że na wydatki związane z oświatą gmina musi dokładać ok. miliona złotych.
Niedługo samorządy czeka kolejny wydatek - te, w których nauczyciele nie osiągną średnich wynagrodzeń, będą musiały zapłacić dodatek uzupełniający. Gminy alarmują, że wydatki pochłoną ich budżety.
– W tym roku z subwencji oświatowej otrzymałem ponad 8 mln zł, a 4 mln zł muszę dopłacić z własnego budżetu. Z tych pieniędzy mógłbym zmodernizować 10 km drogi – wylicza Tadeusz Chowaniak, wójt gminy Zawoja. Więcej>>