- Apelując do rządzących o wprowadzenie przepisów regulujących wykorzystanie kamer w szkołach, wielokrotnie podkreślaliśmy konieczność całościowej ewaluacji, czy monitoring spełnia pokładane w nim nadzieje. Innymi słowy, czy faktycznie podnosi bezpieczeństwo i jaki wpływ ma na wychowanie.
Regulacja mogłaby nałożyć obowiązek takiej ewaluacji, ale niestety całkowicie tę kwestię pomija – podkreśla Wojciech Klicki, ekspert Fundacji Panoptykon.
Fundacja podkreśla, że problemy z monitoringiem w szkole pojawiają się od wielu lat, dlatego rozczarowuje fakt, że regulacje nie są bardziej kompleksowe.
Nowe przepisy mogą sprawić problem również pracownikom szkół, nie zawierają bowiem absolutnego zakazu wykorzystywania kamer do nadzorowania nauczycieli.
- Przepis ma jasno wykluczać taką możliwość, a nie określać, że monitoring: "nie powinien być wykorzystywany do nadzorowania pracowników". Zakazane powinno być także wykorzystanie nagrań do dyscyplinowania uczniów - tłumaczył nam Wojciech Klicki.
Więcej: Nauczyciel pod nadzorem kamer?>>